Rafał Blizna mężczyzna - marok
Rafał Blizna był mężczyzną i miał czarne włosy. Lubił też chodzić na yogę i czytać powieści Marii Dąbrowskiej. Pewnej nocy kiedy skończył pieprzyć się z wynajęta prostytutką zapragnął wody z kranu. Poszedł do kuchni.
— Gdzie idziesz? — spytała prostytutka.
— Do kuchni.
W kuchni było zimno, bo nie było jednej szyby w oknie. Okropieństwo! Straszny ziąb jak na biegunie zachodnim albo wschodnim. Wszystko źle. W kranie nie było wody! Tylko jakiś sok pomarańczowy o smaku powideł śliwkowych. Wszystko nie tak! Rafał zupełnie zapomniał, że na świecie nie ma już wody, tylko są automaty z sokiem pomarańczowym. Napił się tego niedobrego soku i z powrotem wrócił do łóżka. Miał pałer na kolejne pieprzenie prostytutki.
— Wiesz co, prostytutko?
— Co?
— Chcę cię jeszcze… popieprzyć.
Uderzyła go w czubek nosa. Na kołdrę skapały krople krwi.
— Czemu to zrobiłaś?! Przecież od tego jesteś. Zdzira! Arrrr!
— Jestem osobistą pieprzarką, ale mam godność i ludzkie odruchy emocjonalne.
Uśmiechnął się.
— Nie zachowuj się jak człowiek! Nie jesteś człowiekiem tylko pierzarką, zdzirą i prostytutką! Wracaj do łóżka! Mam pałera po tym soku na kolejną rundę.
— Nikt mnie nigdy nie posolił! Nigdy! Tylko jedno wszystkim w głowie, a o nasze potrzeby nikt się nie troszczy! Skandal!
Wstał z łóżka i uderzył ją w twarz mocno. Upadła na podłogę twardo, a zabolało ją bardzo. Popłakała się, ale nie chciała pozostać dłużna. Rzuciła obcasem w Rafała. Chłopak dostał krwotoku wewnętrznego i nagłych konwulsji. Na czole pojawiła się głęboka rana.
— Będziesz miał po tym bliznę! — zarechotała jak stara, wysuszona żaba z francuskiej meliny.
— Arghoooo! Boli! Ale jesteś zdzira!
— Jestem Emilieno Ernotto.
— Jesteś transwestytą?
— Jestem kimś więcej! Zamierzam zostać prezydentem Francji!
Zbladł. Krwotok wewnętrzny się pogłębiał. Miał mało czasu, prawie nic. Ale starał się nie zwracać na to uwagi.
— Niech cię żaby zjedzą, porąbana zdziro!
— Jestem emocjonalnie ciepłym stworzeniem! Skończ mnie obrażać!
Rafał umarł i przestał oddychać i nie ruszał się już w ogóle. Prostytutka przemyślała wszystko jeszcze raz, całe życie. Wyszło na minusie, nawet kadencja prezydenta Francji nie dawała szans. Wyskoczyła przez okno.
Komentarze (12)
Nie jesteś człowiekiem tylko pierzarką? chyba coś nie gra
Może to Bordo?
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania