Ragana

Półmrok, świece wokół. Muzyka przodków

Leżę. Czekam na twoją wiedzę. Co odczytasz

Oliwa na rękach twych, oliwa na moim ciele

Piszesz i czytasz, od głowy do stóp mapę ciała

 

Co widzisz? Zmęczenie. Spokój. Ciepło i blask

Skóry, po której ręce w blasku ognia świec, piszą

Delikatnie, powoli, to, co chcą odczytać. Z wnętrza

Poddaję się bezwolnie. Ciemność, ciepło dotyku rąk

 

Kark, ramiona, plecy, pośladki, nogi. Poddają się

W śnie na jawie, w lustrze ciał. Gdzie już nie ręce

Lecz całe twoje ciało ociera się o mnie. Raz za razem

Ogień ciał, twoje westchnienia, podróż po mapie ciała

 

Odkrywasz kolejne punkty, pokrywasz je oliwą

Jej blask na ciele, w ogniu świec, wzdychasz mocniej

Siłą przewracasz mnie na plecy. W lustrze życia

Wijesz się po mnie niczym wąż. Czuję każdą część

 

Twojego ciała w jedności z moim ciałem. Blisko

I jeszcze bliżej. Jeszcze szybciej i jeszcze mocnej

Ujeżdżasz mnie mówiąc niezrozumiałe zaklęcia

Dotykasz wszędzie. Dlaczego przyszedłem, co widzisz?

 

Spełnienie. Magia poznanego ciała. Nie ma. Odleciałem

Odkryłaś co chciałaś, poddałaś swoim próbom

Leżę bezwolnie na skórach. Tulisz się powoli

Poznałaś mnie lepiej niż ktokolwiek. Poznałaś tajemnice

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Tjeri 2 miesiące temu
    Przyciągnął mnie tytuł. Jako pomysł, wizja — świetnie. Wykonanie zaś, wg mnie, pozostawia do życzenia. Zastąpiłabym czymś świeżym wyślizgane wyrażenia (typu mapa ciała, wić się jak wąż), przepatrzyłabym pod kątem powtórzeń i słów chwastów i uporządkowałabym interpunkcję — bo niby jest, a jakoby jej nie było.
  • Tjeri 2 miesiące temu
    Biorę pod uwagę, że ta interpunkcja, to taki zamysł, jeśli jest przemyślana, to ok (w sensie odautorskiej woli). Choć dla mnie nie prezentuje się dobrze.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania