Ręka jest ciepła do pisania, jak zwykle między słowami zawiera się bardzo wiele. Jest to niewątpliwie sztuka tak pisać. Takich wierszy nie pisze ktoś, kto dopiero zaczyna przygodę z pisaniem. Pozdrawiam, Stefan.
"Trud się rozpiętrza w słowie
na wykrzykników harcach;
(wiersze - krwawa zapowiedź -
a serce - krwawy plakat);
cóż nam powiedzieć mogą słowa,
co mają lśnić klingą,
że boli, gdy bunt i wrogość
mózg kroi w płaty, jak szynkę?" - tak mi się jakoś przypomniało, czy skojarzyło, może nie, sama nie wiem
Moja odczuwalność do świata jest dziś minimalna, a napisać że mi się podobało, to chyba nieuczciwa wymiana.
Mam jakieś obrazki tych wersów, ale czy są one odzwierciedleniem? Nie wiem. Czuję podskórnie drżenie i moc Twoich słów, ale w drugą stronę nie potrafię Ci tego oddać.
Adelajdo, dziękuję za komentarz, nie znam skojarzeniowego wiersza. Myślę, że emocji w moim o tonę mniej, jakoś tak pisanie bebechami mi nie pasuje. Może z nich wypranam?
Szkoda, że nie podzieliłaś się choć jednym obrazem.
Dla mnie interpretacja jest najbardziej ważnym elementem, bo pisząc raczej metaforą, tylko w ten sposób wiem czy przekazało się to, co miało.
Pozdrawiam serdecznie.
wiersze... to już wyższa półka, ale podobało mi się. Nigdy nie umiałam pisać wierszy, ale uwielbiałam rozkładać je na czynniki pierwsze, na ile pozwalała moja humanistyczna dusza, serce romantyka i ścisły umysł - ot taka ze mnie hybryda.
Zintersyfikowane w odczuciu, jeśli się bliżej czytać. Tekst niezwykle kapryśny. Taki, który może być roznorsko odebrany. Wszystko zależy od poziomu skupienia, ale warto tutaj wyhamować i dać się wchlonąć obrazom. Jest to uczciwy deal.
Druga zwrotka - jeśli można tak w ogóle powiedzieć - najbliższą mi.
Kondensacja smutko i jakiegoś takiego dostojnego godzenia się z kolejnością rzeczy, której trzonem jest również przemijanie.
Komentarze (20)
Szczere - dziękuję - łap.
:)
Powrót.
Zdarzenie jest wielorakie, jednocześnie inne,
rozgałęzia początki. Meandrują nowe źródła
podskórnych rzek.
Nakarmiłaś po płatki uszu pierwszym określeniem. Ból. Piękny. O to chodzi, o taki efekt na lirycznej, mej ulubionej działce.
Dziękuję, Franciszko:)
na wykrzykników harcach;
(wiersze - krwawa zapowiedź -
a serce - krwawy plakat);
cóż nam powiedzieć mogą słowa,
co mają lśnić klingą,
że boli, gdy bunt i wrogość
mózg kroi w płaty, jak szynkę?" - tak mi się jakoś przypomniało, czy skojarzyło, może nie, sama nie wiem
Moja odczuwalność do świata jest dziś minimalna, a napisać że mi się podobało, to chyba nieuczciwa wymiana.
Mam jakieś obrazki tych wersów, ale czy są one odzwierciedleniem? Nie wiem. Czuję podskórnie drżenie i moc Twoich słów, ale w drugą stronę nie potrafię Ci tego oddać.
Pozdrawiam.
Szkoda, że nie podzieliłaś się choć jednym obrazem.
Dla mnie interpretacja jest najbardziej ważnym elementem, bo pisząc raczej metaforą, tylko w ten sposób wiem czy przekazało się to, co miało.
Pozdrawiam serdecznie.
Ojej, czemu więc nie rozłożyłaś? :(
Fajna hybryda, poniekąd zbliżona (taką opinie o sobie kilka razy słyszałam:)
Dzięki:)
Druga zwrotka - jeśli można tak w ogóle powiedzieć - najbliższą mi.
Kondensacja smutko i jakiegoś takiego dostojnego godzenia się z kolejnością rzeczy, której trzonem jest również przemijanie.
Pozdroxix
Dzięki.
Sorrex
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania