Cieszę się, że ktoś się jednak wypowiedział na temat tego opowiadania, bo nie wiedziałam już, co o nim myśleć ;p Dziękuję :) Powiedzmy, że od pewnego czasu za sprawą dłuższego tekstu, który na razie nie widzi światła dziennego bardzo dużo czytałam o Wenecji i staram się odwzorować jak najwięcej z rzeczywistości :) Miło, że się udało.
zaczęła sączył się krew - sączyć
Piszesz niesamowicie smacznym językiem. Generalnie długie opisy miejsc, nudzą mnie, jednak twój opis Wenecji był tak obrazowy i plastyczny, że kiedy bohaterka usiadła przy stoliku by napić się kawy, byłem rozczarowany, że nie mogę przyglądać się już miastu. Dwa zaskakujące zwroty akcji w tak krótkim tekście nietylko nie zgrzytają, ale doskonale się uzupełniaja. Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam.
Jejku, jest mi wstyd za moje stare teksty, z chęcią bym je wszystkie poprawiła xD Dziękuję jednak, że zajrzałeś i mimo to się nie zniechęciłeś, bo jednak mój poziom chyba troszkę urósł. Już poprawiam w każdym razie i cieszę się, że udało mi się Ciebie zaintrygować i nie zanudzić :D
Rasia nie bądź taka skromna! Oczywiście, że w późniejszych tekstach widać twój rozwój jednak i te stare są dobre i mają swój urok. Będę czytał je dalej, jeśli pozwolisz :)
Rasia zawsze stawiam ją sobie wysoko :) A to twoich tekstów chciałem sięgnąć już od dawna. Teraz wreszcie mam odrobinę więcej czasu więc zabieram się ;)
Komentarze (9)
Piszesz niesamowicie smacznym językiem. Generalnie długie opisy miejsc, nudzą mnie, jednak twój opis Wenecji był tak obrazowy i plastyczny, że kiedy bohaterka usiadła przy stoliku by napić się kawy, byłem rozczarowany, że nie mogę przyglądać się już miastu. Dwa zaskakujące zwroty akcji w tak krótkim tekście nietylko nie zgrzytają, ale doskonale się uzupełniaja. Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania