Rodzice lekarze

Pewnego dnia postanowiłam nie pójść do szkoły zamiast tego poszłam nad rzekę w swoje ulubione miejsce. Panował tam piękny widok na rzekę i co ją otacza.

Jestem Sonia jestem w 3 klasie liceum medycznego.Wyniki matur do odbioru będą za 2 tygodnie. Wiem, że dobrze mi poszło. Rodzice kazali mi iść na ten kierunek, bo sami są lekarzami. Tato chirurgiem a mama jest ordynatorem szpitala onkologicznego. Nie czuje się na tym kierunku dobrze sam widok krwi sprawia mnie w mdłości.Nie potrafi się im postawić. Czasem myślę, że nie potrzebują takiej córki jak ja. Kocham za to tańczyć ukrywam to przed nimi ponieważ by mnie wyrzucili z domu i nie miałabym gdzie się podziać. Kocham ich bardzo i wiem, że Oni też mnie kochają io chcą dla mnie jak najlepiej. .Mam niebieskie oczy, blond włosy i szczupłą sylwetkę.

Dość o mnie mam najlepszą przyjaciółkę Ola chodzimy razem do klasy i wszędzie gdzie nas zaproszą. Jesteśmy takie "papużki nie rozłączki". Ola ma chłopaka od ponad 5 lat zeszli się w gimnazjum a znają się od dziecka. Krystian tak ma na imię chłopak Oli jest zarówno moim przyjacielem. jednak wiem jedno muszę się powstrzymać aby nie rozwalić tak pięknego związku. Nie jestem za tym aby odbijać chłopaka najlepszej przyjaciółki.

Po powrocie z nad rzeki poszłam od razu do domu zanim zdążyłam zamknąć drzwi frontowe naskoczyła na mnie mama:

- Dlaczego nie byłaś dzisiaj w szkole? Możesz mi to wytłumaczyć ?

-Mamo. Nie miałam ochoty siedzieć tam i patrzeć się w okno. Przecież za tydzień koniec roku szkolnego a sama wiesz jestem najlepsza uczennicą w szkole i nie masz o co się wkurzać mamuś.

- Dobrze córciu. Wybacz mi to, że na ciebie naskoczyłam. Ciężki dzień dziś mam, musiałam zwolnic 3 specjalistów. I do tego kłócę się z tatą.

-Mamo co się dzieję ? Chcecie się rozwieść ?

- Nie Sonio. Nie dogadujemy się, może z braku czasu albo z powodu pracy.

- Potrzebujecie odpoczynku. Zróbcie sobie urlop i wyjedźcie gdzieś w spokojne miejsce gdzie będziecie mogli odpocząć. Dobrze wam to zrobi.

-Tak myślisz ?

- Tak mamuś. Jest coś co muszę Ci powiedzieć nie chce żebyś się wkurzała ani miała do mnie problemów.

- Tak ?

- Ukrywałam przed wami coś ?

-Co masz na myśli ?

- W wolnym czasie uczyłam się tańczyć.

- To super.

- Spodziewałam się innej reakcji.

- Sonia chce dla Ciebie najlepiej. Jeżeli nie będziesz chciała iść w kierunku medycyny to nie musisz iść.

- Skąd taka decyzja mamo? Myślałam, że będziesz wkurzona.

- Nie chcę żebyś tak postępowała jak my do dziś. Nie mieliśmy dla Ciebie czasu nawet na rozmowy ani na wspólny wyjazd na wakacje. Wybaczysz nam ? To, że zostałaś sama z tymi problemami ?

- Mamo oczywiście, że wam wybaczę. Kocham was i to bardzo. Chcieliście dla mnie jak najlepiej i doceniam to. Pójdę na medycynę aby mieć jakiś start na początek i też nie zrezygnuję z tańca.

- Mam świetny plan.

-Jaki ?

- Zrobimy dziś damski wieczór i robię sobie urlop od 25 czerwca aż do końca twoich wakacji.Muszę pobyć z Tobą zanim nam wyjedziesz gdzieś daleko od nas.

-Mamo kocham Cię

- Ja Ciebie również kocham córciu

I tak rozwiązał się mój problem z mamą a co na to ojciec powie to mnie nie obchodzi ważne, że z mamą polepszą mi się relację.

WIECZÓR

-Sonia to jaki taniec tańczysz?

- Street dance i breakdance

- Dajesz radę ? Czy chcesz abym pomogła Ci poszukać najlepszych Tancerzy lub nauczycieli tańca?

- Mogłabyś to zrobić?

- Tak ale to dopiero kiedy spędzimy trochę czasu ze sobą .

Obejrzałyśmy film rozmawiałyśmy o wszystkim nie będę się rozpisywała bardzo, ale tego mi brakowało rozmowy z bliską osobą. Kocham ją .

-----------------------------------------

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Bogumił 11.03.2019
    W sumie to zaimponowali mi lekarze, w kilku edycjach 1 z 10 wygrali lekarze i byli naprawdę dobrzy. A wcześniej niektórych miałem za imbecylów.
  • lili21mail.com 11.03.2019
    Rozumiem.
  • Bogumił 11.03.2019
    lili21mail.com Żebym nie został źle zrozumiany. W Polsce wytworzyły się takie dziedziczne grupy zawodowe, jak w Indiach, lekarze to może zły przykład, ale też. Najlepszy przykład to prawnicy. Którzy innych mają za nic, traktują jak zwykły plebs, a sami reprezentują denny poziom. Nie chodzi mi liczbę dyplomów, czy doktoraty, bo to by i małpa potrafiła zdobyć. Tylko ogólny poziom empatii, stosunku do ludzi. I dlatego miło zaskoczyli mnie ci mądrzy lekarze, o których wspomniałem wyżej.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania