Romans

To już ostatni raz, kiedy jesteś obok.

Choć, gdy mam znów odetchnąć... Ciężko na piersi.

Mówią, szkoda czasu na Ciebie, twój obłok.

Jednak częściej bywałaś niż Ci "wierniejsi".

 

Żadna już kawa nie uraczy swym smakiem

bez Ciebie w mej ręce. Więc nie chcę już chyba

wieczorem pić wina, czy leżeć ukradkiem

zdychając na sofie, marząc byś... Tu była.

 

Jednak... Skarb w mej kieszeni odnajdę, skarbie.

Spieprzaj szkarado! Won nim koniec na marne!

W końcu kina otworzą się także dla mnie,

bądź też zaproszę którąś. Choć jest fatalnie.

 

Won smrodnico! Franco za złotych piętnaście!

To nie miłość, dajże mi spokój! To zbrodnia...

Pieprzona paczko papierosów... Tak właśnie!

Już więcej Ci nie dam z życia mego ognia...

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Zdzisław B. 06.11.2016
    Pomysł znów na 5, świetne zakończenie. Jest 4, za dużo poprawek w zapisie.
    Niektóre:
    (np. z interpunkcji): * Żadna już kawa, nie uraczy swym smakiem, bez Ciebie w mej ręce (bez przecinków), *chyba, wieczorem (bez przecinka), *Won nim - won, nim
    *złoty piętnaście! - złotych piętnaście! ("złoty piętnaście" oznacza jeden złoty i piętnaście groszy)
    *nie dam z życia, mego ognia... - nie dam życia z mego ognia...

    PS. Zapis zawsze można doskonalić. To kwestia czasu i chęci. Natomiast gratuluję pomysłu na treść i puentę - to się liczy :)
  • AndreaR 06.11.2016
    Przedni pomysł:) Zostawiam podobasia:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania