Romantyczka ?
Liczyłam na bukiet róż.
Przyniosłeś uschniętą łodygę,
Jej kolce wbiły się nieuchronnie
W każdą mą cząstkę.
Liczyłam na trochę ciepła.
Nie chciałeś rozpalić ogniska,
Wystarczyłaby tylko zapałka,
By wzniecić płomień.
Czekałam na niespodzianki,
Ale niespodziewanie
Poraniłeś mnie mocniej kolcami,
A żar mnie sparzył.
Czekałam na romantyczny spacer,
Ale droga zmieniła się w labirynt,
Gdzie nawet nić Ariadny
Mnie nie odnajdzie.
Liczyłam na jeden miły gest,
Ale jedyna miłość, którą mi dałeś,
Kończyła się, gdy świt przychodził.
Potem zapominałeś
aż do soboty.
Komentarze (15)
Nie wiem czy gorszy on, czy ty - skoro się na to godzilas ??♂️
Z tekstu wyczytałem, że ona liczyła na bóg wie co, a on przychodził - brał co swoje - i odchodził, jak gdyby nigdy nic.
To sugerują świty i soboty chociażby.
I jednocześnie, zrozumiałem, że ona się na to godziła.
I czas przeszły nie ma tu nic do rzeczy, bo skąd mi wiedzieć ile to trwało - przed wspomnieniem?
I tego tyczy mój komentarz :)
No, ostatnio był dwa temu.
I co?
I nic, nawet zdjął buty, wtrynił trzy michy barszczu, trzy razy mnie szturchnął, popił wódką, posiedział i jak zawsze nie powiedział, po co przyszedł.
Jesteś najlepsza siostro ;*
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania