Rozbitek
Tommy mieszkał we wschodniej części wysypiska śmieci – w domku zbudowanym z puszek po konserwach. Ponieważ domek ten stał na pokaźnej hałdzie odpadów, z jego okienek rozciągał się widok na sąsiednie hałdy oraz wijącą się między nimi ścieżkę.
Tommy nadal mieszkałby z rodzicami, gdyby nie to, że zabrała ich choroba płuc. Miał szesnaście lat. Chociaż z trudem przychodziło mu znajdowanie pożywienia, nie narzekał na swój los, ponieważ wychodził z założenia, że na nic się to nie zda.
Codziennie rano, kiedy przez szpary między puszkami po konserwach przesączało się światło, chłopak opuszczał domek, aby kawałek po kawałku penetrować teren. Zazwyczaj nie szukał niczego konkretnego – chciał jedynie natrafić na coś, co mogłoby uchodzić za kolację. Czasem udawało mu się upolować szczura, ale częściej wracał do domu z pustymi rękami.
* * *
Podczas górowania słońca wysypisko wyglądało jak morze – ze swoimi hałdami-falami i mieniącymi się częściami do maszyn. Morze śmieci było buzujące i nagrzane. A przy tym tak przytłaczająco wymarłe. Oczywiście z szerszej perspektywy jawiło się ono jako piękne – wręcz doskonałe w swoim statycznym ruchu. Ale Tommy, ponieważ patrzył się na wszystko przez pryzmat człowieczeństwa, nie potrafił należycie docenić tej scenerii.
* * *
Jeśli wysypisko było morzem, Tommy w naturalnej konsekwencji musiał być rozbitkiem. Jeśli wysypisko było morzem, a Tommy był rozbitkiem, jego hałda musiała być wyspą. Brakowało jedynie zwiastunów ocalenia.
* * *
Gdyby Tommy był rozbitkiem z prawdziwego zdarzenia, przyleciałaby do niego biała gołębica, aby wskazać mu drogę na suchy ląd. Chłopak raz na zawsze opuściłby morze, z którego odmętów wyłaniały się zardzewiałe maski samochodów i płaty blachy. Może znalazłby nawet przyjaciela.
Ale Tommy nie był rozbitkiem. Szczątki ostatniej białej gołębicy chrzęściły pod jego butami. A morze śmieci nie miało granic.
Tommy nie umiał docenić tej scenerii – ale, co warto podkreślić, daleko mu było do obiektywizmu.
Komentarze (8)
Z drugiej strony jest ironia... bo jak nie docenić wysypiska?
Bardzo na tak. Pozdrawiam
Jestem lektorem i wzbogacam swoje portfolio o czytanie ciekawych i nietuzinkowych tekstów.
Jeżeli się Pani zgodzi, bardzo chętnie przeczytam "Rozbitek" Przeczytane teksty umieszczam na YouTube.
W przypadku pytań zachęcam do kontaktu luxus18@gmail.com
Pozdrawiam,
Łukasz M.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania