Rozpacz

Niech Czarna Rozpacz odejdzie i pustka

Niech na pożegnanie rozpali me usta,

aż skonam...

Pokaż mi twarz są ziemistą

Przed upadkiem zostaw mnie czystą od myśli i skruchy

nim włożysz buty...

Rozpaczy Kochana, weź mnie w ramiona otuchy

Spójrz w moje oczy pełne pokuty

Daj się przekonać, nim przyjdą śmierci szwadrony

Czarna Rozpaczy Pani, co zasiada w sercach trony

wybacz mi proszę!

Uciekaj, bo Cię nie zniosę

Rozkochaj innego artystę daj mu ogniste rozkosze

Pustko Waleczna idź już, zapomnij

bo skonam...

Wiem, że Cię kiedyś pokonam

Nad mogiłą smutno zaśpiewam

Żegnam Cię choć kocham

z tęsknoty zdycham

Oczy zamykam... Czarna Panienko

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania