Rozpacz
Niech Czarna Rozpacz odejdzie i pustka
Niech na pożegnanie rozpali me usta,
aż skonam...
Pokaż mi twarz są ziemistą
Przed upadkiem zostaw mnie czystą od myśli i skruchy
nim włożysz buty...
Rozpaczy Kochana, weź mnie w ramiona otuchy
Spójrz w moje oczy pełne pokuty
Daj się przekonać, nim przyjdą śmierci szwadrony
Czarna Rozpaczy Pani, co zasiada w sercach trony
wybacz mi proszę!
Uciekaj, bo Cię nie zniosę
Rozkochaj innego artystę daj mu ogniste rozkosze
Pustko Waleczna idź już, zapomnij
bo skonam...
Wiem, że Cię kiedyś pokonam
Nad mogiłą smutno zaśpiewam
Żegnam Cię choć kocham
z tęsknoty zdycham
Oczy zamykam... Czarna Panienko
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania