Rozprawa

graliśmy w dziwnych zawodach

nie wygrał nikt

kiedy zachodziło słońce

czułem tylko łzy

przy tobie miałem o tobie

dobre sny

minęło szybko lekko liczą

trzysta dni

 

ty jesteś jeszcze lepsza

nie wiedzie się mi

ja jadę po zakrętach

zaraz wejdę w drift

na kolanie twoja ręka

będzie dobrze dziś

„Uśmiechnij się piękna”

twoja twarz już lśni

 

miałem opowiedzieć mój zawód miłosny

tęskniłem do miejsca czekałem końca wiosny

czuje chyba zazdrość „Nie jestem zazdrosny”

mówiłem jej ładnie jak gdy bym był oschły.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania