Rozprawa
graliśmy w dziwnych zawodach
nie wygrał nikt
kiedy zachodziło słońce
czułem tylko łzy
przy tobie miałem o tobie
dobre sny
minęło szybko lekko liczą
trzysta dni
ty jesteś jeszcze lepsza
nie wiedzie się mi
ja jadę po zakrętach
zaraz wejdę w drift
na kolanie twoja ręka
będzie dobrze dziś
„Uśmiechnij się piękna”
twoja twarz już lśni
miałem opowiedzieć mój zawód miłosny
tęskniłem do miejsca czekałem końca wiosny
czuje chyba zazdrość „Nie jestem zazdrosny”
mówiłem jej ładnie jak gdy bym był oschły.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania