rozwarstwienia
tak przeminęły lata,
matka zmarła tak nagle,
ci, którzy byli przy niej
opowiadają, że z drobnych dłoni
wypuściła mały kołowrotek życia -
rozpękła czara serca
otworzyły się drzwi
z zardzewiałymi zawiasami
w mojej pamięci
i widzę Cię znowu -
rozświetlasz przestrzeń uśmiechem -
unikam mroku
teraz jest tak pusto
na ścianach mojego domu
przygarbiony cień monstrualny
I żyję. Życie trwa nadal,
znikł pewnik, a we mnie
więcej rozwarstwień
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania