betti jestem bardzo grzeczna. Skoro jesteś takim wspaniałym autorytetem od twórczości użytkowników opowi i nie tylko, poradzisz sobie ze zrozumieniem moich słów. Ciao. Zakończyłam dyskusję.
Little Brunette nie chcę się chwalić ale moja interpretacja, bardzo mi do smaku przypadła, teraz gdy już się najadłam ;) chociaż... czytając Drżączkę na forum, mam jakieś wyrzuty sumienia, takie trochę nieduże, ale jednak. :)
Powiem prosto: ani Ty ani ta Pani na górze nie jesteście i nie będziecie moimi autorytetami. Nie podoba się? Wasza sprawa :) Mam to w głębokim poważaniu.
Ja wiem i nie powiem ;) Albo powiem!
To jest pamięć głodnego żołądka, gdzie burczenie w brzuchu próbuje ktoś ukryć w smutnym jądrze pory kolacyjnej. Przeklęte tęczówki w oczach wypatrzyły fantastyczne potrawy Drżączki( a szukałam dziś tej komosy i nie znalazlam ;( dziewczyny pomóżcie to znaleźć), ugotowaną kaszę spęczniałą, której smak roztaczają dziewczyny na forum, jak zadatek smakowity...
p.s Little Brunette wybacz jesli uraziłam Cię moją interpretacją Twego utworu, ale Wasze smakowite rozmowy o żarciu mnie natchnęły ;)
Daję 5 i idę zrobić coś sobie na kolację,
Pozdrawiam Was ze smakiem.
Violet warto poszukać, bo serio jest smaczne i mega zdrowe. A jak dodasz do tego warzywa i odrobinę ziół i soli...eksplozja smaków. Ja uwielbiam, zobaczymy jak Ty to odbierzesz. Czekam na relację :)
Dziewczyny (Little, zwracam się też do Ciebie), mam na koncie takie bełkoty, że głowa małą, i jeżeli będziecie miały chwile i szczęcie, znajdziecie je w moich starych wierszach na profilu :)
Tak jak napisałam na forum, dopóki będą tu osoby, które nękają, bezczelnie drwią i nie szanują opinii innych użytkowników, mnie tu nie będzie. I nie chodzi o krytykę, bo krytyka jest potrzebna każdemu. Chodzi o to, by krytyka ta, była konstruktywna, a nie przesycona chamstwem, wyjęta z dupy, tylko po to, by kogoś zgnębić i w ostateczności zniszczyć, zniechęcić i pokazać, że jest nikim. Krytyka jest super. Ale żeby ją czynić, tzreba mieć coś w głowie, a tu, pewne osoby mają w tym braki.
Little Brunette ale ja umiem czytać, i naprawdę jestem wolnym elektronem krążącym wokół jądra Nuncjusza. Miej dystans do tego. Wyszedł ci wiersz, który jest wg. pseudointeligenty. Może coś w nim jest, zapraszamy do dyskusji.
Jeśli nie na temat tego wiersza, przeczytam inne. Jeżeli chcesz, nie będę żartował już :)
Neurotyk owszem, nie będziesz żartował, bo ja zwijam żagle. Spróbowałam raz, był zgrzyt. Spróbowałam znów - znowu to samo. I nie chodzi o krytykę, podkreślę to po raz drugi. Chodzi o chamstwo i drwiny, jakie się tu roztacza. Co do Twojej osoby, mam mieszane uczucia. Bardziej irytuje mnie postawa betti. Ja się przepychać nie będę. A warsztat mogę doskonalić bez Waszych drwin.
"Tak jak napisałam na forum, dopóki będą tu osoby, które nękają, bezczelnie drwią i nie szanują opinii innych użytkowników, mnie tu nie będzie. I nie chodzi o krytykę, bo krytyka jest potrzebna każdemu. Chodzi o to, by krytyka ta, była konstruktywna, a nie przesycona chamstwem, wyjęta z dupy, tylko po to, by kogoś zgnębić i w ostateczności zniszczyć, zniechęcić i pokazać, że jest nikim. Krytyka jest super. Ale żeby ją czynić, tzreba mieć coś w głowie, a tu, pewne osoby mają w tym braki."
Little Brunette, chciałabym przeczytać kilka twoich wierszy i wyrazić swoją opinię – wiedzieć, o co toczą się te boje, znów z tą bucerą na czele. Do tej pory nie miałam okazji, nigdy wcześniej cię nie czytałam, a żaden tworek już nie widnieje. Nie musi się to dziać na portalu Opowi, ale możesz mnie znaleźć pod emailem agajda@poczta.fm albo na priv, na fb – Skoiastel.
Jared też tak myślę. Dobrze jest czytać opinie innych użytkowników, ale jak przekracza ona granicę krytyki, a wchodzi na granice chamstwa, no to stawiam opór.
Violet właśnie ją olałam, dlatego stąd odchodzę. Jeśli ktoś swoje ego ma wyższe od poziomu inteligencji, to nie mamy o czym gadać. Niech się dalej kreuje na gwiazdę tego portalu, niech zieje chamówą, jej sprawa. Mam nadzieję, że na jej łeb w końcu pierdolnie porządny meteor i pójdzie po rozum do głowy.
To nie jest ironia, tylko błąd logiczny z rodzaju wtórności.
"Nie rozumiem wiersza" samo w sobie wystarczyłoby; "nie mówiąc o przekazie" robi wrażenie, jakby Pierwsza Bucera Opowi nie wiedziała, jaka jest definicja przekazu. W razie czego służę pomocą:
https://sjp.pwn.pl/slowniki/przekaz.html
przekaz
1. «pieniądze przekazane komuś za pośrednictwem poczty lub banku; też: przekazanie komuś pieniędzy w taki sposób»
2. «blankiet pocztowy lub bankowy przeznaczony do wypisania zlecenia przesyłki»
3. «tekst pisany, dzieło sztuki itp., będące źródłem wiedzy o przeszłości; też: taka informacja zawarta w czymś lub przekazywana ustnie z pokolenia na pokolenie»
4. «przekazanie czegoś»
Tak więc betti napisała "nie rozumiem wiersza, nie mówiąc o dziele pisanym". Tyle w tym sensu. *kwik*.
Skoiastel wiesz, że te wywody tylko z ciebie robią śmeszną bucerkę zafiksowaną na punkcie słownika. Naprawdę zauważyłem, że ten słownik przyrósł Ci w płat czołowy :)
Skoi, ja zachowuje się jak idiota czasami, nie ukrywam, co myślę też o zachowaniu innych i uważam - bardzo cię lubię - że z tym wyciąganiem co raz słownika zachowujesz się jak idiotka :)
Wyobrażam sobie dyskusję z tobą:
Stop! Pan powiedział niepoprawnie, tutaj definicja jest jednoznaczna, zobacz, co teraz o tym mó,wi słownik :)
Jeżeli na portalu literackim, gdzie mowa jest (w tym wątku) o krytyce i analizie tekstu, podparcie rzetelnym źródłem jest śmieszną przesadą, no to może przejdźmy się na portal o sztuce plecenia z wikliny...
Skoiastel, ale na wyciąganie słownika to nikt nie jest lepszy od ciebie, wiec może raczysz przejrzeć dzialalnośc Betti na Opowi i wyciągnąc wnioski, bez słowników?
A Ty myślisz, że PR nie ciągnie się za jakąś osobą, nawet jak komentuje kogoś pierwszy raz? Po betti można się spodziewać pewnego utartego schematu działania i pogardy dla każdego, kto nie jest Juliuszem Słowackim. Toteż nie dziw, że nawet po delikatnym komentarzu wiadomo, że zaraz się uzewnętrzni w swoim stylu buractwa
Skoi, jesteś taką samą bucką jak ja i Betti i jak Nuncjusz. Masz jakiś szerszy ogląd wpisów Betti z miesiąca, albo dwóch, żeby coś podsumować? Ciebie też krytykuje i masz jakiś problem z tym?
Neurotyk poprosiłam dziś betti grzecznie o wytłumaczenie pewnej kwesti w wierszu, nie doczekałam sie odpowiedzi, oprócz tego , że naskakuję personalnie na nią, to co pozostaje w takim razie? Tylko słownik.
A czy ja muszę znać czyjąś twórczość, żeby komentować bieżące wypowiedzi z "tu i teraz"? To tak jakbym recenzowała czyjąś powieść, opisując inne teksty.
Nie wiem skąd pomysł na ''taki'' wiersz, przecież to wieki temu odeszło do lamusa.Jakby to odchudzić, zostawiając jedynie ciekawie brzmiące wersy, może i coś by z tego wyszło, jednak w obecnej formie nie do przyjęcia.
"Nie wiem skąd pomysł na ''taki'' wiersz, przecież to wieki temu odeszło do lamusa.Jakby to odchudzić, zostawiając jedynie ciekawie brzmiące wersy, może i coś by z tego wyszło, jednak w obecnej formie nie do przyjęcia."
"Wieki temu" - tzn. wtedy, kiedy poezja miała jakiś sens? Czy wiersz, który nie naśladuje dennych, wulgarnych, żałosnych i płytkich trendów poezji nowoczesnej jest zły? I czy można to zaliczyć do jego wad?
"Nie do przyjęcia" - może dla kogoś, kto by się znał na tym, betti jest tylko jednostką o opinii subiektywnej, a wydaje wyroki niemalże prawomocne, aż się dziwię, że nas nie aresztują... Poza tym, jest tylko amatorką :)
Neuro, wyciągasz brudy skądś, bo o tym, co jest tu i teraz nie masz już nic do powiedzenia?
Czy ja w jakikolwiek sposób piszę coś o prywacie między mną a betti? Nazwałam ją bucerą już kilka dni temu, na forum, zanim mi skomciała wiersz. TA DAM.
Neuro, był dokładnie taki jak te "ładne, 5", dokładnie taki jak przeciętny polityk przed wyborami - innowacyjna gospodarka, uszczelnienie systemu podatkowego, przywrócenia Polsce godności itp. W obu przypadkach brak programu naprawczego, dogłębnej analizy, wskazania silnych i słabych stron, nic. Ogólnik pozostaje ogólnikiem, nawet jak betti postarała się o zdanie złożone ;) Co to są "ciekawie brzmiące wersy"? Co "odeszło do lamusa"? Dlaczego "nie do przyjęcia"?
Jest zasadnicza różnica, ponieważ tam rozmawialibyśmy o innych tekstach "stamtąd", o innych wypowiedziach, a tu o słowach, które padają tutaj, w komentarzach, rety, Neuro, pomyśl trochę :) akurat w tej kwestii nie bardzo jest się o co sprzeczać. Już kolejny raz pytasz, czy znam twórczość X czy Y, aby w ogóle wypowiadać się, ale przecież komentuję bieżące, a nie tamte, więc co za różnica?
Tak samo było z podejrzeniem Rithy, że skoro nisko oceniłam jeden jej tekst, to wszystkie mogą tak wypaść, co jest absolutnie nieprawdą, bo przecież to zależy od poziomu właśnie tych innych tekstów.
To tak jakbym musiała wychwalać gównianą powieść "Never, Never" Colleen Hoover i Tarryn Fisher, bo inne ich książki są całkiem przyjemne, a ta im nie wyszła.
Jared, Skoia mogła zapytać, poprosić o doprecyzowanie ale jej bufoniastość na to nie pozwoliła :)
Można zaczepić autora, spr. czy jest gotów dyskutować. Od razu wykład na pól strony? Jared, Ty masz jakieś przyzwyczajenia, takie, że opinia musi być zredagowana do końca, a jest też forma szybsza, najpierw się coś wywołuje. Nie ma odzewu, nie ma rozwinięcia.
Neuro, pisałeś o ironii i broniłeś betti, że ironia, więc "autorko, nie miej focha", a gdy ja udowodniłam, że wypowiedź betti to nie ironia, tylko błąd, i sama użyłam ironii przy "w razie czego służę pomocą", to już jest be, już widzisz problem.
Jared bo mnie gówno to obchodzi, jestem cudownym poeta grafolecem i mnie tam cuda wianki interpretacyjne nie interesują, bo sam nie wiem o czym piszę, bałwanku :)
Skoiastel ale to takie podszyte szyderstwem było. To " oświeć mnie" takie, takie właśnie. I co, to naprawdę wielkie odstępstwo? Taki jest sznyt pewnych osób, to też mój sznyt i co?
Och, aż mi dwa razy odpisałeś, żebym widział dobrze XD Dzięki, słoneczko, chyba że to ta słynna Neurotykowa myszka :P Anyway, bawcie się z betti dalej w policjantów i złodziei, idę sobie pografomanić ;) NA SZCZĘŚCIE - tylko prozę ;)
Maurycy Lesniewski, sytuacja ta trwa już od marca tego roku, pamiętam pierwsze gównoburze. Powiem szczerze, to że chwilę mnie nie było, stało się przez takie sytuacje, które nie mialy nic wspólnego z warsztatem, teorią, pisaniem; chodziło wyłącznie o to, kto kogo skuteczniej upokorzy. W takich akcjach nie ma nic dobrego. Nikogo nie chcę osądzać. Ale selekce, jeśli mają być jakiekolwiek, można przeprowadzić w sposób otwarty. Wprost.
Adam T jeśli to jest portal dla amatorów, takie dane do wyszukiwarki wrzuciłem jak czegoś takiego szukalem, to o co tu sie rozchodzi, się pytam? I właśnie niech krytyka będzie o merytoryczna a nie osobista. Osobista owszem , jak ktos nie umie, jak ja na przykład,powiedzieć podoba sie, nie podoba się chyba jest dozwolona. Jeśli czuje tekst a nie wiem sam dlaczego, moze to brzmi jak gadanie półgłówka, ale na tyle jestem tylko pewny swojej "wiedzy" wiec nie będę udawał mądrzejszego niż jestem. A Neuotykowi, ością w gardle stoją takie komentarze. Najlepiej by sie ich pozbył, a co za tym idzie ludzi którzy w ten sposób komentują. Niestety nie wszyscy kończą studia, i jeśli juz nie wszyscy studiują literaturę. Chyba dobrze, że ludzie próbują spędzać czas na czytaniu i próbach lepszych czy gorszych, pisania., niż na przykład brać udział w rozróbach stadionowych. Napisz "krytyku" o co ci chodzi co nie tak, a nie urządzają polowania na czarownice. Dziś Riggs stwierdził, że dostał dobre rady od Betti. I super, tylko, że ona jak i jej kolega maja rożne standardy zachowań, w zależności od osoby, która oceniają, często jak to Jared napisał zwyczajnie wyśmiewają.
Szkoda słów z resztą.
Maurycy Lesniewski, mylisz się. Nie stoją mi jak ości w gardle, krótkie komentarze. Zawsze za nie dziękuję. Nie ukończyłem studiów, jestem prostym wieśniakiem.
Neurotyk a ja ukończyłam studia. Ale nie oznacza to, że mam traktować ludzi jak gówna, bo wyrażają swoje myśli na papierze w swój subiektywny sposób, który i do mnie nie zawsze trafia.
Little Brunette nie, gówno nie może się lenić, nie może być nieukiem, nie może gówno być mało ambitne.
Nazwanie kogoś leniwym to podkreślenie jego podmiotowości, bo tylko CZŁOWIEK może być leniwy zas nazwanie gównem to uprzedmiotowienie człowieka do poziomu najgorszego.
Neurotyk ona każdego traktuje jak jakiegoś niedorobionego. Nie widzi nic poza czubkiem własnego nosa. Taka jest prawda. Dla mnie nie stanowi żadnej wartości. Trzeba umieć krytykować mądrze a nie przylepiać człowiekowi łatkę bo napisał coś czego królewna Betti nie akceptuje. Kończę dyskurs, nie będę już wydawała sądów o tej osobie, nie zniżę się do jej tandetnego poziomu. Ave.
"gówno nie może się lenić, nie może być nieukiem, nie może gówno być mało ambitne.
Nazwanie kogoś leniwym to podkreślenie jego podmiotowości, bo tylko CZŁOWIEK może być leniwy zas nazwanie gównem to uprzedmiotowienie człowieka do poziomu najgorszego."
Komentarze (117)
To jest pamięć głodnego żołądka, gdzie burczenie w brzuchu próbuje ktoś ukryć w smutnym jądrze pory kolacyjnej. Przeklęte tęczówki w oczach wypatrzyły fantastyczne potrawy Drżączki( a szukałam dziś tej komosy i nie znalazlam ;( dziewczyny pomóżcie to znaleźć), ugotowaną kaszę spęczniałą, której smak roztaczają dziewczyny na forum, jak zadatek smakowity...
p.s Little Brunette wybacz jesli uraziłam Cię moją interpretacją Twego utworu, ale Wasze smakowite rozmowy o żarciu mnie natchnęły ;)
Daję 5 i idę zrobić coś sobie na kolację,
Pozdrawiam Was ze smakiem.
Gratuluję dobrego samopoczucia :)
Gratuluję dobrego samopoczucia :)
Gratuluję dobrego samopoczucia :)
Dziewczyny (Little, zwracam się też do Ciebie), mam na koncie takie bełkoty, że głowa małą, i jeżeli będziecie miały chwile i szczęcie, znajdziecie je w moich starych wierszach na profilu :)
Jeśli nie na temat tego wiersza, przeczytam inne. Jeżeli chcesz, nie będę żartował już :)
Zadała Ci pytanie w pierwszym komentarzu.
Jesteś nieobiektywna.
Skrajne są opinie i skrajne formy, jeśli jesteś nieodporna, odpuść może rzeczywiście.
W punkt.
Po raz pierwszy w życiu nie rozumiem wiersza, nie mówiąc o przekazie... oświecisz mnie?
I co z tego, że zabarwione ironią. Jako autorka trzeba się wzbić trochę, a nie focha dawać :)
"Nie rozumiem wiersza" samo w sobie wystarczyłoby; "nie mówiąc o przekazie" robi wrażenie, jakby Pierwsza Bucera Opowi nie wiedziała, jaka jest definicja przekazu. W razie czego służę pomocą:
https://sjp.pwn.pl/slowniki/przekaz.html
przekaz
1. «pieniądze przekazane komuś za pośrednictwem poczty lub banku; też: przekazanie komuś pieniędzy w taki sposób»
2. «blankiet pocztowy lub bankowy przeznaczony do wypisania zlecenia przesyłki»
3. «tekst pisany, dzieło sztuki itp., będące źródłem wiedzy o przeszłości; też: taka informacja zawarta w czymś lub przekazywana ustnie z pokolenia na pokolenie»
4. «przekazanie czegoś»
Tak więc betti napisała "nie rozumiem wiersza, nie mówiąc o dziele pisanym". Tyle w tym sensu. *kwik*.
Wyobrażam sobie dyskusję z tobą:
Stop! Pan powiedział niepoprawnie, tutaj definicja jest jednoznaczna, zobacz, co teraz o tym mó,wi słownik :)
To jest urocze i zabawne XD
Betti na wiersz Skoi
Co ona Ci zrobiła tym wpisem?
"Wieki temu" - tzn. wtedy, kiedy poezja miała jakiś sens? Czy wiersz, który nie naśladuje dennych, wulgarnych, żałosnych i płytkich trendów poezji nowoczesnej jest zły? I czy można to zaliczyć do jego wad?
"Nie do przyjęcia" - może dla kogoś, kto by się znał na tym, betti jest tylko jednostką o opinii subiektywnej, a wydaje wyroki niemalże prawomocne, aż się dziwię, że nas nie aresztują... Poza tym, jest tylko amatorką :)
Czy ja w jakikolwiek sposób piszę coś o prywacie między mną a betti? Nazwałam ją bucerą już kilka dni temu, na forum, zanim mi skomciała wiersz. TA DAM.
ładne, mi się podoba. 5
albo:
słabe, tak na 3
Natomiast całość "Skoiastel" pozostaje nieodmienna.
Tak samo było z podejrzeniem Rithy, że skoro nisko oceniłam jeden jej tekst, to wszystkie mogą tak wypaść, co jest absolutnie nieprawdą, bo przecież to zależy od poziomu właśnie tych innych tekstów.
To tak jakbym musiała wychwalać gównianą powieść "Never, Never" Colleen Hoover i Tarryn Fisher, bo inne ich książki są całkiem przyjemne, a ta im nie wyszła.
Można zaczepić autora, spr. czy jest gotów dyskutować. Od razu wykład na pól strony? Jared, Ty masz jakieś przyzwyczajenia, takie, że opinia musi być zredagowana do końca, a jest też forma szybsza, najpierw się coś wywołuje. Nie ma odzewu, nie ma rozwinięcia.
Już sobie stąd idę, ta krowa została wydojona do końca.
BAJBETTI
Szkoda słów z resztą.
Nazwanie kogoś leniwym to podkreślenie jego podmiotowości, bo tylko CZŁOWIEK może być leniwy zas nazwanie gównem to uprzedmiotowienie człowieka do poziomu najgorszego.
Nazwanie kogoś leniwym to podkreślenie jego podmiotowości, bo tylko CZŁOWIEK może być leniwy zas nazwanie gównem to uprzedmiotowienie człowieka do poziomu najgorszego."
Oh, baj.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania