...

Rura w ziemi III — część X

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (20)

  • KarolaKorman 21.09.2017
    ,,to do „Rury” mieliśmy z pięćdziesiąt mil. '' - tyle szli i się cofnęli? W poprzedniej części mieli czterdzieści
    ,,Te w rewanżu zapomniało mnie boleć. '' - To

    Rura odnaleziona i pewnie dopiero teraz się zacznie :(
    Barry już młody nie jest, powinien o siebie zadbać, zwłaszcza, że zależy mu na Miro i widzę bardzo zależy mu, by nie widziała go w stanie, że tak się wyrażę - osłabienia. Wiem, wiem, jak dbać o siebie skoro sytuacja jest, jaka jest. Ta piramida spopielałych trupów do przyjemnych nie należała i rozmyślania Barrego były całkiem na miejscu,nie było gwarancji, że były to kiedyś żywe trupy (głupio brzmi - żywe trupy, ale już) 5 :) Pozdrawiam :)
  • Canulas 21.09.2017
    Oj, możliwe, że jakieś logiczne kuriozum zaistniało. Zara się nim zajmę. Twoja "detaliczność - zacna. A z tym sercem? Kurde, tu bym nie wiedział. Widoczniem nieobyty z narządami podskórnymi jak należy. Się nadrobi.
    Dziękuje.
  • Ritha 01.10.2017
    "Zaczęło się od pieczenia pośrodku klatki, jakbym coś niedokładnie przetrawił. Do tego silne kłopoty z oddechem i sina twarz." - hm, mam wrażenie, że to jednak nie serce. A jeśli nawet, na Boga, nie wykituj go bez ukończenia misji...

    "Kiedyś widziałem zwłoki babki, która zadławiła się plastrem cytryny. (...) Akcyza na dalszy żywot wygasła i zmarła w sieni, osieracając czwórkę dzieci i męża upieprzonego po łokcie w torcie. Rozerwała bluzkę, drapiąc klatkę piersiową, aż połamała na tej klatce paznokcie. Nic z tego. Umarła, charcząc, niczym najlepiej zakorkowana butelka w całym sklepie." - o lol, raz, że mocne, dwa - dobrze przedstawione

    "Poczułem ucisk na udach i zamigotała mi przed twarzą sylwetka Miro. Widziałem przestępującego z nogi na nogę Jermaina i rozglądającego się nerwowo Emilio. Mignął znudzony Eskimos, odcinający wielkim nożem gałązki. Na samym końcu Isobel. Klęcząca i świecąca mi czymś w oczy." - jak elegancko przedstawiona cała gromadka w krótkich zdaniach, zacnie, zwłaszcza Eskimos (xD)

    "Kiedy byłem dzieckiem, uważałem, że jestem nieśmiertelny. Wszem wobec głosiłem swoje teorie. Kluczem tych odkryć była myśl: „Jestem nieśmiertelny, ponieważ jeszcze nigdy nie umarłem”." - to jest akurat cudne, ahahaha, choć dość niepokojące, niektóre dziecaki serio tak myślą, a potem wyskakują z drugiego piętra, żeby potwierdzić swoją teorię

    "Pamiętam, że dziadek się z tego strasznie naśmiewał, aż kiedyś zleciałem z drzewa z dziewięciu metrów." - no właśnie :D

    "- Nie, nie myślę – odparłem. - Teraz jestem już pewien." :D (spodobał mi się cały ten wątek :p)

    "Pięćdziesiąt światów i planów, zredukowanych do miału. Końcowy efekt karabinowych kul zmieszanych z gniewem. Miliony urwanych marzeń." - pięknie ujęte

    "Nie wiem, jak jest u innych, ale mój umysł działa wedle standardu „wolna wola”. Do tego jest też złośliwy. Im bardziej nie chcę o czymś myśleć, tym on usilniej próbuje. Drąży, przekopuje i szuka, żeby tylko uszczęśliwić mnie teorią. Tym razem podrzucił myśl:
    Co, jeśli to nie byli nieumarli, a zwykli ludzie?" - gut, logika przede wsztstkim, nie wpadłam na to co Barry

    "Kolejna godzina wędrówki poboczem drogi. Kilka nieważnych rozmów. Tak błahych, jakie tylko mogą prowadzić zmęczeni ludzie. Kilkakrotnie usłyszany helikopter. Jeden zombie na całej tej pustej drodze. Do tego pies. (...) Tylko że rany, jakie mu zadano (odstrzelone pół łba, brak przedniej łapy) dyskredytowały go jako rannego." - ten fragment też mi się bardzo widzi z takiej perspektywy

    "A jednak znaleźliśmy rurę w ziemi bez trudu i oczywiście zasypana nie była. Dobry Pan przypilnował, żebym mógł skonfrontować swe lęki. Dał wszystko, czego potrzeba." - nie ma lekko

    Kolejna dobra część, co zresztą widać po ilości zacności (tak, chciałam tak napisać, żeby się zrymowało :p). Poza tym nie znalazłam błędziczków :)
  • Canulas 01.10.2017
    Ok, tu się jakoś nie mam jak odnieść, poza tradycyjnym podziękowaniem za wizytę. Błędów nie znalazłaś więc roboty mnie. Czuć zbliżjący się koniec.
    Ps. Opis babki zadławionej plastrem zawsze też mi się widział, ale chyba tylko ten.
    Podziękował.
  • Adam T 25.10.2017
    Jedna z lepszych części, ba, może i z najlepszych. Niby nic się nie działo poza niebezpieczeństwem nagłego zejścia, ale opisanym tak, że aż miło czytać. Na tym polego dobre pisanie, nic na siłę, masa tekstu, a człowiek płynie wartko aż do końca.
    Psikusów nie widziałem.
    Gdyby chcieć wypunktować, co było dobre, ciężko by było.
    Napisałeś to pysznie.
    zdrawiamPo ;))
  • Canulas 25.10.2017
    A to dziwne, bo dla mnie to (nawet nie chodzi o treść) typowy średniak. Takie 5,5 w skali do do dziesięciu. Nie czuję tu nic nadto, ale rzecz gustu. Fajnie, że podeszła.
    Pozdrawiam
  • Adam T 25.10.2017
    Jak coś mi nie podchodzi, to piszę o tym mniej lub bardziej wprost, tutaj po prostu zahaczyło.
  • Canulas 25.10.2017
    Nie no, spoko. Robię w sumie podobnie. Równoważe jakimś plusami, jeśli są, ale nie na siłę. O to chodzi, by pomagać, pisząc prawdę, bo inaczej nikt się nie rozwinie.
    Choć są oczywiście "artyści od braku polskiego ogonka", co się zaraz boczą
  • Agnieszka Gu 28.10.2017
    Jest dobrze. Teraz pauza. Muszę sobie zostawić coś na później... ;)
  • Canulas 28.10.2017
    Cóż. Trzecia część nie jest końcem. Nowa seria jest boczną odsłoną
  • Agnieszka Gu 13.11.2017
    Szukam info o Bix'ie, bo gdzieś w tych okolicach powinna być mowa, że zginął czy coś, i tak sobie teraz myślę: Fajnie, że Barry miał tu ten atak paniki. Zrobił się taki normalny, ludzki. Tyle straszliwych przeżyć po drodze, a jego organizm ani be ani me, a tu nagle trach. Twardziel, a jednak nim tąpnęło. Genialne zagranie. No i sprawdza się powiedzenie: czytając coś ponownie, dostrzegamy/zwracamy uwagę na inne rzeczy.
  • Canulas 13.11.2017
    Hmm, z Bixem to Część II - odcinek IV. Jeśli o to idzie.
    Ponowne odwiedziny... ciekawe ;)
  • Margerita 11.12.2017
    pięć błędów wytykać nie będę bo zrobili to za mnie inni
  • Nuncjusz 11.12.2017
    chyba se jaja robisz?
  • Margerita 11.12.2017
    Nuncjusz
    Kto ja? Nie kto jak to ale ty najlepiej na błędach się zansz
  • Nuncjusz 11.12.2017
    Margerita nie, ja się nie znam, a ty się znasz?
  • Canulas 11.12.2017
    Marg, to trzecia część - dziesiąty odcinek. Jakim cudem przeskoczyłas ponad 20?
  • Canulas 11.12.2017
    Ale już nieważna cześć. Jak są błędny, to wytknij. Se poprawię jak wrócę
  • Margerita 11.12.2017
    myślisz się pisze a nie tak jak miałeś myśliż
    już a nie jusz
    tak samo że a nie sze
  • Canulas 11.12.2017
    Tak, Marg wiem, ale to celowe. Ludek, który wypowiada te kwestie, jest surowy.
    Dzięki bardzo za czujność.
    Pozdro

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania