Rutyna
Na niebie słońce z księżycem zmieniane.
I płatek śniegu biały,
A ile odcieni?
Gwiazda,
Czy codziennie ta sama?
A co z porą roku
Napędzaną przez czas?
A my? Czy tacy sami?
Gdzie się podziały tamte marzenia?
Kiedy zamknęły palce powieki?
Odeszły w zamęcie,
Czy iluzji pragnień?
Na ziemi głaz toczący
Wznoszony na górę.
Dlaczego ucieka przy końcu podróży?
Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania