Rutyna

Na niebie słońce z księżycem zmieniane.

I płatek śniegu biały,

A ile odcieni?

Gwiazda,

Czy codziennie ta sama?

A co z porą roku

Napędzaną przez czas?

A my? Czy tacy sami?

Gdzie się podziały tamte marzenia?

Kiedy zamknęły palce powieki?

Odeszły w zamęcie,

Czy iluzji pragnień?

Na ziemi głaz toczący

Wznoszony na górę.

Dlaczego ucieka przy końcu podróży?

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Ten całkiem niezły, podoba mi sie. Pozdrawiam
  • Co bym zmienił to wywalilbym interpumcje. Trzecim wers zapisałbym "Milony odcieni" bez znaku zapytania. Potem zmieniłbym siódmy wers na "Napędzany czasem", według mnie brzmi lepiej. Ósmy wers rozłożyłbym na dwa osobne "A my" i " Czy wciąż tacy sami". Trzeci od końca wers zmieniłbym na "Toczony głaz" , drugi od końca na " Pod górę wznoszony", i ostatni zostawiłbym jak jest. Jak byś tak zapisała nie potrzebujesz interpunkcji, żadnych znaków zapytania nic. Niby niezbyt poważne zmienimy proponuje, ale sądzę, że Twój wiersz sporo by zyskał. Dobrze w tym układzie, który zaproponowałem pisać wszystko małymi literami. Spróbuj i przyjrzyj sie jak wiersz bedzie wyglądał po zmianach. Pozdrawiam
  • Martyna 27.08.2017
    Maurycy Lesniewski Bardzo dziękuje za sugestie

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania