Pasjo, popracowałbym nad opowiadaniem. Treść jest ciekawa, dobry materiał na miniaturkę, tylko potrzebuje lepszej oprawy stylistycznej oraz poprawy interpunkcji. Opowiadanie bardziej wygląda na relację, niż właśnie opowiadanie. Spróbuj je ubarwić, dołożyłbym dialogi (np. męża z żoną po tym, jak zaczęło go piec i boleć "w kroku" :)))
Przykład stylu do poprawy:
*wieści zdrady męża z kursantkami - wieści o mężowskich zdradach z kursantkami.
Byłem też przygotowany na inną puentę. To, które napisałaś, od razu kwalifikuje opowiadanie do opowiastek moralizatorskich. Chyba nie chodziło o taki efekt? ;)
Krótkie zdania, mało smaczyste. Styl bym jednak doskonalił w stronę kontrowersji niż Oli projektantki mody. Temat fajny, myśl nawet niezła, ale można to było napisać z pierdolnięciem.
A miło powitać i dziękuję za komentarz. Mam swój styl i Ty masz swój styl i na tym pozostańmy. A ze stylem pierdolnięciem to się nie spotkałam. Pozdrawiam
Wata szklana to jest coś strasznego, za dziecka miałam z nią do czynienia. Jeżeli mogę ją z czymś porównać to jedynie z ziarenkami z owocu dzikiej róży, też są mikroskopijne i wyglądają niewinnie, ale kiedy potrze się nimi skórę świąd i ból jest niesamowity, pokrzywa wymięka w przedbiegach :) Pomysłowa dziewczyna - powinna dostać medal :) 5 :) i pozdrawiam serdecznie :)
Kiedyś przeczytałam, że faceci zdradzają dla seksu, kobiety z miłości... Ja jednak myślę, że zwyczajnie z braku miłości do siebie nawzajem ... Pozdrawiam.
Jeżeli to ma być miłość to ja dziękuję. Zdrada jest szukaniem nowych emocji i może innych doznań. Ale tak czy inaczej jest bolesna zwłaszcza dla bliskiej osoby. Pozdrawiam
pasja Chyba źle mnie zrozumiałaś. Myślę, że ludzie zdradzają z powodu braku miłości... Nie każdemu facetowi chodzi tylko o ,,doznania'' ;) Nie każdej kobiecie wystarcza bycie matką polką ;) Stereotypy to coś czego nie lubię. Myślę, że każdy, dosłownie, każdy chce być kochany i to jest powód, chyba najczęstszy zdrad.... :(
Komentarze (22)
Przykład stylu do poprawy:
*wieści zdrady męża z kursantkami - wieści o mężowskich zdradach z kursantkami.
Byłem też przygotowany na inną puentę. To, które napisałaś, od razu kwalifikuje opowiadanie do opowiastek moralizatorskich. Chyba nie chodziło o taki efekt? ;)
To można było napisać tak, żeby końcówka uderzyła czytelnika z siłą ciężarówki, to ci próbuję powiedzieć
To można było napisać tak, żeby końcówka uderzyła czytelnika z siłą ciężarówki, to ci próbuję powiedzieć
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania