samotność w tatuażu

wyjdziemy?

pójdziemy na spacer?

chodź. opowiem Ci ten tatuaż

nie wiem co znaczę

ja

ani ten czarny atrament

 

przeszył mi serce

pordzewiałym ostrzem

lecz niezniszczalnym jak diament

los

 

a samotność zbudowała twierdze

otoczony murem zamek

 

mijam kolumny filary

przechodzę krużganek

słyszę tykający zegar

wieczór i poranek

mija czas

pustka serca pustka nieba

nasłuchuje – tykanie

jestem sam

i nic się nie stanie

Następne częściSamotność wolnością

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Aisak 02.03.2019
    Przecudnej urody tytuł.

    Ci - małe c
    twierdze - twierdzę

    nie wiem co znaczę
    ja - wg mnie do usunięcia
    a nie ten czarny atrament - ani

    Pierdzenie w stołeczek niesie ze sobą smuteczek...
    Chyba, że ktoś lubi bączyć w stołeczek i lubi jojczyć smuteczek...

    :)
  • Aisak 02.03.2019
    Dałam pińć.
  • wojtas326 02.03.2019
    Aisak Dziękuję Pięknie:))
  • Wrotycz 02.03.2019
    Faktycznie - tytuł zachęca do czytania.
    I tylko z 1. cząstką buduje wiersz.
    Reszta banalna.
  • Florian Konrad 02.03.2019
    pierwssze dwa wersy się dublują, są niemal tym samym
  • Wrotycz 02.03.2019
    No fakt, ale to konwencja potocznej rozmowy.
    Ujdzie.
  • wojtas326 03.03.2019
    tym samym...? "niemal" - i właśnie w tym jest różnica. ciekawe jak brzmi Twoja rozmowa? :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania