Jadę do wód, by dietetycznie odżywiać, pić mineralną wodę i nabrać hartu ducha. Ale co tam, mam depresję, więc mi wolno. Wszystko co sprawia radość jest mi zalecane.
Zenza
Teraz faktycznie Ci pospamuję, za co z góry przepraszam.
Ten prawdziwy mężczyzna, śpiący w twardej trawie, z odsłoniętym, nieowłosionym torsem
Z butelką vódki
I ja, Barbie. Wszystkie leciutkie meble, skręcane w moim domku, sąsiad kichający
z daleka, innemu muszę nie muszę o moim
zepsutym rowerze powiedzieć - nie muszę
Ale to zawsze miło zrobić coś poniżej kosztów, wracając do faceta w trawie,
Ile on kosztuje?
Ile zje jedzenia na mięśnie?
Ile w nim białka?
Ile ważą te białka w nim.
Czy moje skręcane mebelki nadają się.
Idę do parku zdrojowego, gdzie siedzę pod tężniami z postanowieniem leczenia dróg oddechowych. Po którymś wdechu czuję sól w ustach i to, że oddech jakby lżejszy. Trochę się modlę, trochę patrzę na ludzi, a później odszukuję palmiarnię i pijalnię wód.
Rzeczywiście podaje się Schwedentabletten, to taka sól, dla rozluźnienia wydzieliny. Chyba w drzewie oskrzelowym.
Do tego momentu doczytałam. Natomiast, ja czytam bardzo szybko, dużo szybciej, niż przeciętnie i ta ocena 1, jest wystawiona przed czytaniem.
Ktoś leczy swoje niedowartościowanie?
Nie zwracam uwagi na oceny. Najbardziej interesujący są ludzie, którzy zamieszczają komentarze. To, co mają do powiedzenia. Jedynka jest motywacją, zwłaszcza od kogoś, kto nie ocenia.
Zenza↔Pierwsze odruchowe skojarzenie, z nickiem i tekstem→to wyobcowanie, poetycko ujęte.
Może nie zupełne aż tak, ale jednak. Przygniecione "brudną wodą" którą trudno czasami zaakceptować,
będąc takim, jakim człek jest. Odczuwalnym. A jednak, przeciwstawnym jednocześnie.
Poza tym, niektóre ciekawe sformułowania→np: " trwałą psychozą włosów".
Pozdrawiam😒:)
Komentarze (17)
To okropne. Ale oddaje zblazowane.
Miło Cię widzieć.
No może zblazowane perEgo to depresja.
Teraz faktycznie Ci pospamuję, za co z góry przepraszam.
Ten prawdziwy mężczyzna, śpiący w twardej trawie, z odsłoniętym, nieowłosionym torsem
Z butelką vódki
I ja, Barbie. Wszystkie leciutkie meble, skręcane w moim domku, sąsiad kichający
z daleka, innemu muszę nie muszę o moim
zepsutym rowerze powiedzieć - nie muszę
Ale to zawsze miło zrobić coś poniżej kosztów, wracając do faceta w trawie,
Ile on kosztuje?
Ile zje jedzenia na mięśnie?
Ile w nim białka?
Ile ważą te białka w nim.
Czy moje skręcane mebelki nadają się.
A co ja nim sobie będę dupę zawracać.
Rzeczywiście podaje się Schwedentabletten, to taka sól, dla rozluźnienia wydzieliny. Chyba w drzewie oskrzelowym.
Ktoś leczy swoje niedowartościowanie?
Może nie zupełne aż tak, ale jednak. Przygniecione "brudną wodą" którą trudno czasami zaakceptować,
będąc takim, jakim człek jest. Odczuwalnym. A jednak, przeciwstawnym jednocześnie.
Poza tym, niektóre ciekawe sformułowania→np: " trwałą psychozą włosów".
Pozdrawiam😒:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania