Sarlacc

W uniwersum gwiezdnych wojen istnieje pewien potwór, gniazdujący na pustyni, zakopany w piasku - wygląda jak wielki dół z wystającymi maskami i zębatymi zboczami..

 

Legenda głosi że ofiara potwora, która wpadła do jego żołądka jest trawiona przez blisko 1000 lat.

W trakcie trwania tego procesu nieszczęśnik jest powoli rozpuszczany przez potwora, stając się jego integralną częścią - nawet świadomość ofiary zostaje zasymilowana, współtworząc telepatyczną zupę wielu osobowości pożartych na przestrzeni lat.

Sarlacc utrzymuje cię przy życiu, jednocześnie żywiąc się tobą, wysysając z ciebie wszystko to czym jesteś... - aż nie ma już rozróżnienia między tobą a nim.

Gdy tak leżysz sparaliżowany trucizną z jego żołądkowych kwasów, Sarlacc pokazuje ci różne wizje, penetruje twój umysł - poznaje cię by jak najefektywniej cię wykorzystać.

W całości i dalej, nic się nie marnuje.

 

Dlaczego o tym mówię?

Ponieważ czuję krępujący ucisk jego macek na swoim ciele...

Abstrahując od barwnych wyobrażeń z bajkowego uniwersum, to czym tak naprawdę jest ten stwór? Tak w realnym świecie?

Dla mnie jest personifikacją wszystkich sił pragnących mnie osłabić i wykorzystać, sił dla których nie jestem człowiekiem, osobą - a zaledwie źródłem pożywienia.

Już od jakiegoś czasu zastanawiałem się jak nazwać te wszystkie negatywy na mnie oddziałujące - tą agendę osłabienia, promującą szkodliwe nawyki, normalizującą patologię, aktywnie niszczącą wszystkie wartościowe rzeczy w tym świecie, wyśmiewającą je i zastępującą je zwykłą trucizną reklamowaną jako produkt, który musisz mieć by nadal się liczyć.

 

Mówiąc krótko - jestem chory od wszelakiej maści mediów. Internet, telewizja, radio - wszystkie te popularne kanały czy stacje z dostosowanym do masowego odbiorcy przekazem.

Przekazem mającym cię powoli urabiać, oswajać z rolą bezmyślnego konsumenta akceptującego każde głośno reklamowane badziewie czy ideologię. Na zasadzie częstych powtórzeń, warunkowania, zagłuszania.

A przekaz jest zawsze negatywny, nawet jeśli wydaje się być pozytywny to tylko iluzja. Zawsze chcą ci coś sprzedać, coś wmówić że ci brakuje że ty jesteś wybrakowany, brzydki, chory, nie dość dobry, za stary itd itp....

Pokazują ci piękne wizje, jak tylko zasubskrybujesz do ich programu, to nowy wspaniały świat ma stanąć przed tobą otworem, odnajdziesz nagle szczęście i sens życia, wszystko się ułoży i będzie wspaniale.

Zasada jest banalnie prosta - zatruwasz się ich produktem, po czym cierpisz z tego powodu... - wtedy znów sięgasz po ich produkt by poczuć się lepiej, skuszony wizją szczęścia i ulgi. Czujesz w końcu że gdzieś przynależysz, może mniej samotny?

Wierzysz w to co inni subskrybenci, rozglądasz się dookoła i uspokajasz się jeśli masz jakieś wątpliwości - przecież miliony much nie może się mylić, prawda?

Stajesz się coraz słabszy, czując chwilowy przypływ mocy.

Iluzja pogłębia się a twoja tożsamość ulega zmianie, rozmywa się i przestaje być już twoja.

Ciesz się! Jesteś teraz częścią nas - częścią stada które beczy tak samo i ma takie same opinie. Nie musisz już myśleć, możesz po prostu poddać się i zaufać swojemu dobremu pasterzowi który przeprowadzi cię przez wszystkie życiowe turbulencje.

Świętuj z nami, to i tamto, przynoś nam pieniądze, stań się nami - ale nie do końca, czcij nas - jednak nigdy nie przekraczaj muru który przed tobą postawiliśmy... on istnieje dla twojego bezpieczeństwa.

I tak w kółko, dzień po dniu, rok po roku, dekada po dekadzie aż do końca...

- końca? Z nami zabawa nigdy się nie kończy, nie wierz tym co mówią inaczej, to wichrzyciele i zdrajcy ojczyzny.

My chcemy tylko twojego dobra, to wszystko. W zamian dostajesz jasne zasady, świat w którym się liczysz, w którym masz sens. Kto by nie skorzystał z tak wspaniałej okazji?

I lepiej się pospiesz bo oferta ograniczona. No i zostaw suba. No i zalajkuj. No i jeszcze możesz powiedzieć swoim znajomym.

Wspominałem już o możliwości wsparcia pieniężnego?

 

Fantazje mają to do siebie że zawsze jest jakaś lepsza, bardziej atrakcyjna tuż za rogiem, wcale a wcale nie musisz się wysilać by zdobyć wielką nagrodę.

Możesz mieć lepiej od zaraz.

I tak można egzystować latami, bezrefleksyjnie, dzień po dniu dawać wiarę zwykłemu kłamstwu, fatamorganie, która nigdy nie ma się ziścić, ma na zawsze pozostać tylko niemożliwą do spełnienia obietnicą.

Haczykiem na który łapią się ci wystarczająco spragnieni, zdesperowani, rozgoryczeni dalekim od ideału światem.

Światem dla którego jesteś tylko produktem.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • 00.00 2 miesiące temu
    😔
  • nerwinka 2 miesiące temu
    Cain
    Amen (5)
  • Cain 2 miesiące temu
    Oby nie na wieki wieków, dzięki!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania