Cześć Antoni
Dla mnie niestety całość do przebudowy. Za dużo "piersi", musiałbyś pominąć ich co najmniej kilka, a to raczej wymaga przebudowy. Ratowałeś się później "cyckiem" ale też mi nie pasiło.
Pozdrawiam
Antoni Grycuk daj może kobiecie imię. Nie wiem jak blisko się znali, ale jak uprawiali seks, to troszkę chyba tak. Wtedy wyeliminujesz powtórzenie "kobieta" i będzie bardziej naturalnie. A tak jest, że uprawiał seks z kobietą. Dziwnie trochę, to już nawet lepiej napisz z 'dziwką".
I jeszcze jedno. Początek, nie wiem kiedy przechodzisz do snu, to jest takie zbyt płynne, tak mi się wydaje.
Anonimdwa lata temu
Józef Kemilk
Może to w tym fragmencie nie jest zrozumiałe: to wizja trupa (w zakładzie pogrzebowym), a przypomniał sobie, że uprawiał seks z kim innym, o kim jest tylko jedno zdanie.
Zwłokom nie będę nadawał imienia.
Dzięki.
"co widział w ciągu dnia, czyli rozpięty jeden" - zamiast czyli dałbym dwukropek
Cycek nadal rósł, pęczniał - pierś lepiej brzmi, albo biust
Na skórze zaczęły uwidaczniać się sine żyły, - uwidoczniły się
że w żyłach tych nie - bez tych
Ilość zgniłej cieczy rosła, a wraz z tym cycek flaczał z każdą chwilą - niezgrabnie to brzmi. Proponuję - zgniłej cieczy przybywało a pęknięty biust marszczył się jak przebity balon
Marek miał ochotę chwycić tę pierś - bez tę i może "chwycić ropiejące ciało" tak żeby pierś jakoś zastapić.
Brakuje płynności w narracji i źle dozujesz informacje, co w konsekwencji odbija się na konstrukcji akapitów i zdań. Opisujesz kilka razy to, czego nie potrzeba i zupełnie ignorujesz to, czego brakuje. Jako czytelnik nie potrafię się skupić na tekście, ponieważ struktura przypomina kilka losowo wygenerowanych elementów.
Np.
Zasypiając, wciąż miał przed oczami sytuację z minionego dnia. Nawet nie tyle same zwłoki, ile wysuwającą się przez rozpięty guzik pierś – pierś jędrną, pełną, jak mniemał, kształtną, za którą obejrzałaby się większość mężczyzn.
Marek próbował zasnąć, ale wciąż miał przed oczami pierś wysuwającą się z bluzki przez rozpięty guzik. Bla, bla, bla
Albo:
Najpierw wyobraził sobie dokładnie to, co widział w ciągu dnia, czyli rozpięty jeden guzik i fragment piersi z sutkiem. ???????? Stanęła mu przed oczami kobieta, z którą kiedyś uprawiał seks, starsza od niego, o wiele starsza,
Brakuje przejścia i nie wiem dlaczego nawet nie nadałeś kobiecie imienia? To wygląda bardziej jak zapchaj dziura niż część narracji.
Poza tym nie musisz w opisach cały czas kierować perspektywy na bohatera, to zwalnia narrację i spulchnia tekst.
Np.
Spojrzał na zegarek, który wskazywał piątą rano.
Zegarek wskazywał piątą rano.
Pozdrawiam.
M.
Anonimdwa lata temu
Szczerze, to zrozumiałem tylko ostatnią uwagę, z tym zegarkiem, reszty nie.
Dzięki
Antoni Grycuk Naprawdę nie widzisz, że to się nie łączy? Specjalnie wstawiłem znaki zapytania w miejscu chrupnięcia.
Najpierw wyobraził sobie dokładnie to, co widział w ciągu dnia, czyli rozpięty jeden guzik i fragment piersi z sutkiem. ???????? Stanęła mu przed oczami kobieta, z którą kiedyś uprawiał seks, starsza od niego, o wiele starsza,
Anonimdwa lata temu
Alienator
Ja często tak mam, że sobie coś wyobrażam/przypominam (patrz pierś z sutkiem) i natychmiast przypominam sobie coś z przeszłości.
Anonimdwa lata temu
Poza tym dwie rzeczy się łączą w innej części powieści. To wynika.
Antoni Grycuk Wszystko spoko, ale tekst literacki powinien być przejrzysty dla czytającego. Samo umieszczenie w nim losowych obrazów nie sprawi, że taki będzie. Skąd czytelnik ma wiedzieć, że autor jak coś sobie wyobraża, to natychmiast przypomina sobie coś innego z przeszłości? W tekście tego nie ma. Są tylko dwa obrazy, które się nie łączą. I jak to się ma do bohatera? Autor jest bohaterem? Moim zdaniem to trochę ryzykowne.
Anonimdwa lata temu
Alienator
Nie zgadzam się. Opisując wszystko, tekst staje się przewidywalny, nudny, mdły. A kiedy pomija sie pewne rzeczy, zmusza to czytelnika do myślenia, a to najważniejszy aspekt pisania.
Poza tym napisałem, że to scena, a nie zamknięty tekst.
Antoni Grycuk Wolne żarty. To po co w ogóle pisać? Najlepiej pominąć tekst, to zmusi czytelnika do myślenia. Napisać tylko: Marek, i niech się czytelnik domyśli reszty.
Najtrudniejszym i najważniejszym aspektem pisania jest umiejętność odpowiedniego dawkowania informacji. Ignorowanie tego z pewnością nie pomoże.
Widzę, że to scena, dlatego też nie zagłębiam się w fabułę.
Anonimdwa lata temu
Alienator
To nie są żarty. Skoro ja tak mam, że coś sobie wyobrażam, a to powoduje skojarzenia, to nie widzę powodu, dla którego miałbym to wyjaśniać. Owszem, może być to niezrozumiałe dla wszystkich, ale to mój styl. Według mnie w tym wypadku podałem dwie informacje, które wystarczają, aby stowrzyć ciąg myślenia o tym, że skojarzenia powodują wspomnienia. I tego akurat nie zmienię, bo jestem pewien, że tak ma być.
Niemniej dziękuję za dyskusję, to dla mnie cenne, że mogę usłyszeć słowa krytyki. Bo nawet jeśli sie nie zgadzam, to zdaję sobie sprawę z odmienności mojego stylu. Inne Twoje uwagi wprowadzałem, tu także ostatnią wprowadziłem.
Antoni Grycuk No tak, ale to przypomina coś w rodzaju strumienia świadomości, a nie tekst literacki. Nie mówię, że tak nie można. Pytanie tylko, czy widzisz różnicę?
Anonimdwa lata temu
Alienator
Nie zastanawiałem się nad tym.
Wydaje mi się, że w zwykłej narracji opisuję dość precyzyjnie, co nie znaczy, że bezbłędnie, a w momentach "wchodzenia bohaterowi w głowę", robię to inaczej.
Antoni Grycuk Jak dla mnie, to jest toporne i grubo ciosane. Brakuje szkieletu, który trzyma całość. To wszystko odbija się na konstrukcji i objawia w ciągłych powtórzeniach oraz ogólnym chaosie w narracji.
Alienator
Sen to jest chaotyczny strumień obrazów i myśli z podświadomości. Skoro tak to odebrałeś to autor dobrze to opisał tylko musi doszlifować tekst od strony technicznej.
Anonimdwa lata temu
MKP
Dzięki. Jeszcze na to spojrzę, jak zapomnę, jakich zmian teraz dokonałem.
Alienator
No tak, to na pewno: gdybyś dosłownie opisał sen to byłby kompletny chaos, ale jednak musi mieć niedopowiedzenia. Sen to taki zarys rzeczywistosci, niepełny i niekoniecznie logiczny opis.
MKP Ciąg może być nielogiczny. Za to opis powinien być ciągły i spełniać zasady pisowni. Inaczej powstanie chaos i to niekoniecznie przysłuży się tekstowi.
W tym tekście po prostu brakuje elementu spinającego całość i to później objawia się we wszystkich błędach.
Alienator
Kwestia techniczna jest jak najbardziej do dopracowania i w opisie, czy snu czy jawy, prawa pisowni muszą być spełnione.
Elementem spinającym jest fakt, że to sen więc nic nie musi się spinać:) a przebudzenie na końcu zamyka wątek.
Tak przynajmniej ja to widzę.
MKP W takim razie po cholerę opisywać sen? Zasnął, śnił, a potem się obudził. Po co cała symbolika?
Wbrew pozorom pisanie prozy nie polega tylko na opisywaniu widzianych przed oczami obrazów. Musisz wiedzieć, co one znaczą i umieć to przedstawić w sposób zrozumiały dla czytelnika.
Alienator
Teraz to nie bardzo wiem, o co ci chodzi???
Wydaje mi się że mieszasz dobry opis ze zrozumieniem wykreowanego obrazu, symbolu. Mogę dobrze opisać symbol ale nikt nie musi wiedzieć co ten symbol oznacza.
Ale odbiegliśmy za daleko od tekstu autora z naszą dyskusja, zatem poprzestańmy na tym?
MKP Po co czytać tekst, z którego nic się nie dowiem? Obrazy to można sobie w galerii pooglądać i pozgadywać, co autor miał na myśli, ale wtedy tak jak wszyscy patrzysz dokładnie na ten sam obraz. W tekście literackim widać tylko litery i jeśli sam autor nie wie, co one znaczą, to jak może to odgadnąć czytelnik?
Antoniuszu↔Bardzo plastyczny tekst, w swojej wymowie opisowej. Można "zobaczyć"
Sny są nieokiełzane, bez wszelkiej kontroli w bezczasie, jako zlepek różnych zdarzeń z realu.
Coś o tym wiem. Bywa, że żałuje, że pamiętam tak niewiele:)
Pozdrawiam?:)
Anonimdwa lata temu
Dzięki, Dekoś.
Ja ostatnio nie czytam prawie nic na portalu, więc i nie komentuję. Może w przyszłości.
Napiszesz o śnie zbyt czytelnie, znajdą się przeciwnicy. Napiszesz zbyt symbolicznie, znajdą się przeciwnicy. Trzeba coś wybrać. Jest tu trochę za dużo powtórzonych informacji, więc przyciąłbym tu i ówdzie, ale ogólnie dobrze.
Komentarze (36)
Dla mnie niestety całość do przebudowy. Za dużo "piersi", musiałbyś pominąć ich co najmniej kilka, a to raczej wymaga przebudowy. Ratowałeś się później "cyckiem" ale też mi nie pasiło.
Pozdrawiam
Pozdrość.
I jeszcze jedno. Początek, nie wiem kiedy przechodzisz do snu, to jest takie zbyt płynne, tak mi się wydaje.
Może to w tym fragmencie nie jest zrozumiałe: to wizja trupa (w zakładzie pogrzebowym), a przypomniał sobie, że uprawiał seks z kim innym, o kim jest tylko jedno zdanie.
Zwłokom nie będę nadawał imienia.
Dzięki.
"co widział w ciągu dnia, czyli rozpięty jeden" - zamiast czyli dałbym dwukropek
Cycek nadal rósł, pęczniał - pierś lepiej brzmi, albo biust
Na skórze zaczęły uwidaczniać się sine żyły, - uwidoczniły się
że w żyłach tych nie - bez tych
Ilość zgniłej cieczy rosła, a wraz z tym cycek flaczał z każdą chwilą - niezgrabnie to brzmi. Proponuję - zgniłej cieczy przybywało a pęknięty biust marszczył się jak przebity balon
Marek miał ochotę chwycić tę pierś - bez tę i może "chwycić ropiejące ciało" tak żeby pierś jakoś zastapić.
Pozdrawiam
Pozdrość
Np.
Zasypiając, wciąż miał przed oczami sytuację z minionego dnia. Nawet nie tyle same zwłoki, ile wysuwającą się przez rozpięty guzik pierś – pierś jędrną, pełną, jak mniemał, kształtną, za którą obejrzałaby się większość mężczyzn.
Marek próbował zasnąć, ale wciąż miał przed oczami pierś wysuwającą się z bluzki przez rozpięty guzik. Bla, bla, bla
Albo:
Najpierw wyobraził sobie dokładnie to, co widział w ciągu dnia, czyli rozpięty jeden guzik i fragment piersi z sutkiem. ???????? Stanęła mu przed oczami kobieta, z którą kiedyś uprawiał seks, starsza od niego, o wiele starsza,
Brakuje przejścia i nie wiem dlaczego nawet nie nadałeś kobiecie imienia? To wygląda bardziej jak zapchaj dziura niż część narracji.
Poza tym nie musisz w opisach cały czas kierować perspektywy na bohatera, to zwalnia narrację i spulchnia tekst.
Np.
Spojrzał na zegarek, który wskazywał piątą rano.
Zegarek wskazywał piątą rano.
Pozdrawiam.
M.
Dzięki
Pozdrość.
Najpierw wyobraził sobie dokładnie to, co widział w ciągu dnia, czyli rozpięty jeden guzik i fragment piersi z sutkiem. ???????? Stanęła mu przed oczami kobieta, z którą kiedyś uprawiał seks, starsza od niego, o wiele starsza,
Ja często tak mam, że sobie coś wyobrażam/przypominam (patrz pierś z sutkiem) i natychmiast przypominam sobie coś z przeszłości.
Nie zgadzam się. Opisując wszystko, tekst staje się przewidywalny, nudny, mdły. A kiedy pomija sie pewne rzeczy, zmusza to czytelnika do myślenia, a to najważniejszy aspekt pisania.
Poza tym napisałem, że to scena, a nie zamknięty tekst.
Najtrudniejszym i najważniejszym aspektem pisania jest umiejętność odpowiedniego dawkowania informacji. Ignorowanie tego z pewnością nie pomoże.
Widzę, że to scena, dlatego też nie zagłębiam się w fabułę.
To nie są żarty. Skoro ja tak mam, że coś sobie wyobrażam, a to powoduje skojarzenia, to nie widzę powodu, dla którego miałbym to wyjaśniać. Owszem, może być to niezrozumiałe dla wszystkich, ale to mój styl. Według mnie w tym wypadku podałem dwie informacje, które wystarczają, aby stowrzyć ciąg myślenia o tym, że skojarzenia powodują wspomnienia. I tego akurat nie zmienię, bo jestem pewien, że tak ma być.
Niemniej dziękuję za dyskusję, to dla mnie cenne, że mogę usłyszeć słowa krytyki. Bo nawet jeśli sie nie zgadzam, to zdaję sobie sprawę z odmienności mojego stylu. Inne Twoje uwagi wprowadzałem, tu także ostatnią wprowadziłem.
Nie zastanawiałem się nad tym.
Wydaje mi się, że w zwykłej narracji opisuję dość precyzyjnie, co nie znaczy, że bezbłędnie, a w momentach "wchodzenia bohaterowi w głowę", robię to inaczej.
Dzięki, pomyślę.
Tytuł to jest SEN; kiedy ostatnio miałeś jasny i wyrazisty sen bez żadnych niedopowiedzeń ze strony podświadomosci?
Sen to jest chaotyczny strumień obrazów i myśli z podświadomości. Skoro tak to odebrałeś to autor dobrze to opisał tylko musi doszlifować tekst od strony technicznej.
Dzięki. Jeszcze na to spojrzę, jak zapomnę, jakich zmian teraz dokonałem.
No tak, to na pewno: gdybyś dosłownie opisał sen to byłby kompletny chaos, ale jednak musi mieć niedopowiedzenia. Sen to taki zarys rzeczywistosci, niepełny i niekoniecznie logiczny opis.
W tym tekście po prostu brakuje elementu spinającego całość i to później objawia się we wszystkich błędach.
Kwestia techniczna jest jak najbardziej do dopracowania i w opisie, czy snu czy jawy, prawa pisowni muszą być spełnione.
Elementem spinającym jest fakt, że to sen więc nic nie musi się spinać:) a przebudzenie na końcu zamyka wątek.
Tak przynajmniej ja to widzę.
Wbrew pozorom pisanie prozy nie polega tylko na opisywaniu widzianych przed oczami obrazów. Musisz wiedzieć, co one znaczą i umieć to przedstawić w sposób zrozumiały dla czytelnika.
Teraz to nie bardzo wiem, o co ci chodzi???
Wydaje mi się że mieszasz dobry opis ze zrozumieniem wykreowanego obrazu, symbolu. Mogę dobrze opisać symbol ale nikt nie musi wiedzieć co ten symbol oznacza.
Ale odbiegliśmy za daleko od tekstu autora z naszą dyskusja, zatem poprzestańmy na tym?
Sny są nieokiełzane, bez wszelkiej kontroli w bezczasie, jako zlepek różnych zdarzeń z realu.
Coś o tym wiem. Bywa, że żałuje, że pamiętam tak niewiele:)
Pozdrawiam?:)
Ja ostatnio nie czytam prawie nic na portalu, więc i nie komentuję. Może w przyszłości.
Pozdrość
Pozdrość.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania