-----wykasowany-----

-----

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (36)

  • Józef Kemilk dwa lata temu
    Cześć Antoni
    Dla mnie niestety całość do przebudowy. Za dużo "piersi", musiałbyś pominąć ich co najmniej kilka, a to raczej wymaga przebudowy. Ratowałeś się później "cyckiem" ale też mi nie pasiło.
    Pozdrawiam
  • Anonim dwa lata temu
    Bardzo dziękuję.

    Pozdrość.
  • Józef Kemilk dwa lata temu
    Antoni Grycuk daj może kobiecie imię. Nie wiem jak blisko się znali, ale jak uprawiali seks, to troszkę chyba tak. Wtedy wyeliminujesz powtórzenie "kobieta" i będzie bardziej naturalnie. A tak jest, że uprawiał seks z kobietą. Dziwnie trochę, to już nawet lepiej napisz z 'dziwką".
    I jeszcze jedno. Początek, nie wiem kiedy przechodzisz do snu, to jest takie zbyt płynne, tak mi się wydaje.
  • Anonim dwa lata temu
    Józef Kemilk
    Może to w tym fragmencie nie jest zrozumiałe: to wizja trupa (w zakładzie pogrzebowym), a przypomniał sobie, że uprawiał seks z kim innym, o kim jest tylko jedno zdanie.
    Zwłokom nie będę nadawał imienia.
    Dzięki.
  • MKP dwa lata temu
    No do śniadania czytać nie polecam:)

    "co widział w ciągu dnia, czyli rozpięty jeden" - zamiast czyli dałbym dwukropek

    Cycek nadal rósł, pęczniał - pierś lepiej brzmi, albo biust

    Na skórze zaczęły uwidaczniać się sine żyły, - uwidoczniły się

    że w żyłach tych nie - bez tych

    Ilość zgniłej cieczy rosła, a wraz z tym cycek flaczał z każdą chwilą - niezgrabnie to brzmi. Proponuję - zgniłej cieczy przybywało a pęknięty biust marszczył się jak przebity balon

    Marek miał ochotę chwycić tę pierś - bez tę i może "chwycić ropiejące ciało" tak żeby pierś jakoś zastapić.

    Pozdrawiam
  • Anonim dwa lata temu
    Bardzo dziękuję.

    Pozdrość
  • Alienator dwa lata temu
    Brakuje płynności w narracji i źle dozujesz informacje, co w konsekwencji odbija się na konstrukcji akapitów i zdań. Opisujesz kilka razy to, czego nie potrzeba i zupełnie ignorujesz to, czego brakuje. Jako czytelnik nie potrafię się skupić na tekście, ponieważ struktura przypomina kilka losowo wygenerowanych elementów.

    Np.
    Zasypiając, wciąż miał przed oczami sytuację z minionego dnia. Nawet nie tyle same zwłoki, ile wysuwającą się przez rozpięty guzik pierś – pierś jędrną, pełną, jak mniemał, kształtną, za którą obejrzałaby się większość mężczyzn.

    Marek próbował zasnąć, ale wciąż miał przed oczami pierś wysuwającą się z bluzki przez rozpięty guzik. Bla, bla, bla

    Albo:
    Najpierw wyobraził sobie dokładnie to, co widział w ciągu dnia, czyli rozpięty jeden guzik i fragment piersi z sutkiem. ???????? Stanęła mu przed oczami kobieta, z którą kiedyś uprawiał seks, starsza od niego, o wiele starsza,

    Brakuje przejścia i nie wiem dlaczego nawet nie nadałeś kobiecie imienia? To wygląda bardziej jak zapchaj dziura niż część narracji.

    Poza tym nie musisz w opisach cały czas kierować perspektywy na bohatera, to zwalnia narrację i spulchnia tekst.
    Np.
    Spojrzał na zegarek, który wskazywał piątą rano.
    Zegarek wskazywał piątą rano.

    Pozdrawiam.
    M.
  • Anonim dwa lata temu
    Szczerze, to zrozumiałem tylko ostatnią uwagę, z tym zegarkiem, reszty nie.
    Dzięki

    Pozdrość.
  • Alienator dwa lata temu
    Antoni Grycuk Naprawdę nie widzisz, że to się nie łączy? Specjalnie wstawiłem znaki zapytania w miejscu chrupnięcia.
    Najpierw wyobraził sobie dokładnie to, co widział w ciągu dnia, czyli rozpięty jeden guzik i fragment piersi z sutkiem. ???????? Stanęła mu przed oczami kobieta, z którą kiedyś uprawiał seks, starsza od niego, o wiele starsza,
  • Anonim dwa lata temu
    Alienator
    Ja często tak mam, że sobie coś wyobrażam/przypominam (patrz pierś z sutkiem) i natychmiast przypominam sobie coś z przeszłości.
  • Anonim dwa lata temu
    Poza tym dwie rzeczy się łączą w innej części powieści. To wynika.
  • Alienator dwa lata temu
    Antoni Grycuk Wszystko spoko, ale tekst literacki powinien być przejrzysty dla czytającego. Samo umieszczenie w nim losowych obrazów nie sprawi, że taki będzie. Skąd czytelnik ma wiedzieć, że autor jak coś sobie wyobraża, to natychmiast przypomina sobie coś innego z przeszłości? W tekście tego nie ma. Są tylko dwa obrazy, które się nie łączą. I jak to się ma do bohatera? Autor jest bohaterem? Moim zdaniem to trochę ryzykowne.
  • Anonim dwa lata temu
    Alienator
    Nie zgadzam się. Opisując wszystko, tekst staje się przewidywalny, nudny, mdły. A kiedy pomija sie pewne rzeczy, zmusza to czytelnika do myślenia, a to najważniejszy aspekt pisania.
    Poza tym napisałem, że to scena, a nie zamknięty tekst.
  • Alienator dwa lata temu
    Antoni Grycuk Wolne żarty. To po co w ogóle pisać? Najlepiej pominąć tekst, to zmusi czytelnika do myślenia. Napisać tylko: Marek, i niech się czytelnik domyśli reszty.
    Najtrudniejszym i najważniejszym aspektem pisania jest umiejętność odpowiedniego dawkowania informacji. Ignorowanie tego z pewnością nie pomoże.
    Widzę, że to scena, dlatego też nie zagłębiam się w fabułę.
  • Anonim dwa lata temu
    Alienator
    To nie są żarty. Skoro ja tak mam, że coś sobie wyobrażam, a to powoduje skojarzenia, to nie widzę powodu, dla którego miałbym to wyjaśniać. Owszem, może być to niezrozumiałe dla wszystkich, ale to mój styl. Według mnie w tym wypadku podałem dwie informacje, które wystarczają, aby stowrzyć ciąg myślenia o tym, że skojarzenia powodują wspomnienia. I tego akurat nie zmienię, bo jestem pewien, że tak ma być.
    Niemniej dziękuję za dyskusję, to dla mnie cenne, że mogę usłyszeć słowa krytyki. Bo nawet jeśli sie nie zgadzam, to zdaję sobie sprawę z odmienności mojego stylu. Inne Twoje uwagi wprowadzałem, tu także ostatnią wprowadziłem.
  • Alienator dwa lata temu
    Antoni Grycuk No tak, ale to przypomina coś w rodzaju strumienia świadomości, a nie tekst literacki. Nie mówię, że tak nie można. Pytanie tylko, czy widzisz różnicę?
  • Anonim dwa lata temu
    Alienator
    Nie zastanawiałem się nad tym.
    Wydaje mi się, że w zwykłej narracji opisuję dość precyzyjnie, co nie znaczy, że bezbłędnie, a w momentach "wchodzenia bohaterowi w głowę", robię to inaczej.
  • Alienator dwa lata temu
    Antoni Grycuk Jak dla mnie, to jest toporne i grubo ciosane. Brakuje szkieletu, który trzyma całość. To wszystko odbija się na konstrukcji i objawia w ciągłych powtórzeniach oraz ogólnym chaosie w narracji.
  • Anonim dwa lata temu
    Alienator
    Dzięki, pomyślę.
  • MKP dwa lata temu
    Alienator
    Tytuł to jest SEN; kiedy ostatnio miałeś jasny i wyrazisty sen bez żadnych niedopowiedzeń ze strony podświadomosci?
  • MKP dwa lata temu
    Alienator
    Sen to jest chaotyczny strumień obrazów i myśli z podświadomości. Skoro tak to odebrałeś to autor dobrze to opisał tylko musi doszlifować tekst od strony technicznej.
  • Anonim dwa lata temu
    MKP
    Dzięki. Jeszcze na to spojrzę, jak zapomnę, jakich zmian teraz dokonałem.
  • Alienator dwa lata temu
    MKP Dlatego też zwróciłem uwagę tylko na kwestie techniczne. Poza tym jest różnica pomiędzy śnieniem, a opisywaniem snu.
  • MKP dwa lata temu
    Alienator
    No tak, to na pewno: gdybyś dosłownie opisał sen to byłby kompletny chaos, ale jednak musi mieć niedopowiedzenia. Sen to taki zarys rzeczywistosci, niepełny i niekoniecznie logiczny opis.
  • Alienator dwa lata temu
    MKP Ciąg może być nielogiczny. Za to opis powinien być ciągły i spełniać zasady pisowni. Inaczej powstanie chaos i to niekoniecznie przysłuży się tekstowi.
    W tym tekście po prostu brakuje elementu spinającego całość i to później objawia się we wszystkich błędach.
  • MKP dwa lata temu
    Alienator
    Kwestia techniczna jest jak najbardziej do dopracowania i w opisie, czy snu czy jawy, prawa pisowni muszą być spełnione.
    Elementem spinającym jest fakt, że to sen więc nic nie musi się spinać:) a przebudzenie na końcu zamyka wątek.
    Tak przynajmniej ja to widzę.
  • Alienator dwa lata temu
    MKP W takim razie po cholerę opisywać sen? Zasnął, śnił, a potem się obudził. Po co cała symbolika?
    Wbrew pozorom pisanie prozy nie polega tylko na opisywaniu widzianych przed oczami obrazów. Musisz wiedzieć, co one znaczą i umieć to przedstawić w sposób zrozumiały dla czytelnika.
  • MKP dwa lata temu
    Alienator
    Teraz to nie bardzo wiem, o co ci chodzi???
    Wydaje mi się że mieszasz dobry opis ze zrozumieniem wykreowanego obrazu, symbolu. Mogę dobrze opisać symbol ale nikt nie musi wiedzieć co ten symbol oznacza.

    Ale odbiegliśmy za daleko od tekstu autora z naszą dyskusja, zatem poprzestańmy na tym?
  • Alienator dwa lata temu
    MKP Po co czytać tekst, z którego nic się nie dowiem? Obrazy to można sobie w galerii pooglądać i pozgadywać, co autor miał na myśli, ale wtedy tak jak wszyscy patrzysz dokładnie na ten sam obraz. W tekście literackim widać tylko litery i jeśli sam autor nie wie, co one znaczą, to jak może to odgadnąć czytelnik?
  • Łukasz Jasiński dwa lata temu
    I tak też można...
  • Anonim dwa lata temu
    Dzięki
  • Łukasz Jasiński dwa lata temu
    Antoni Grycuk A proszę bardzo...
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Antoniuszu↔Bardzo plastyczny tekst, w swojej wymowie opisowej. Można "zobaczyć"
    Sny są nieokiełzane, bez wszelkiej kontroli w bezczasie, jako zlepek różnych zdarzeń z realu.
    Coś o tym wiem. Bywa, że żałuje, że pamiętam tak niewiele:)
    Pozdrawiam?:)
  • Anonim dwa lata temu
    Dzięki, Dekoś.
    Ja ostatnio nie czytam prawie nic na portalu, więc i nie komentuję. Może w przyszłości.

    Pozdrość
  • SwanSong dwa lata temu
    Napiszesz o śnie zbyt czytelnie, znajdą się przeciwnicy. Napiszesz zbyt symbolicznie, znajdą się przeciwnicy. Trzeba coś wybrać. Jest tu trochę za dużo powtórzonych informacji, więc przyciąłbym tu i ówdzie, ale ogólnie dobrze.
  • Anonim dwa lata temu
    Dzięki, Swan.

    Pozdrość.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania