Schiza cz.3
A ja zamykam serce i udaję, że to głaz
Przełykając słowo "kocham" gram na czas
i uwielbiam ten stan, gdy uciszasz mnie pocałunkami
Cielesność tkwi pomiędzy nami
Alkohol przepijam łzami
Tak jest łatwiej, bez komplikacji,
bez serca dominacji
Świadomość na wpół zaburzona
Mózg rejestruje poszczególne obrazy
Czuję się taka zagubiona,
pełna skazy
I przez kilka dni jeszcze leczę swoje rany
Trzeźwy umysł wpada w dziwne stany
I powracam znów myślami, gdy przed laty
tak beztrosko uwierzyłam w bajki
Pośród śniegu znajdowałam kwiaty,
błękitne niezapominajki
Komentarze (6)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania