SEKSY NIE Z TEJ ZIEMI ALBO O TYM, JAK KOSMICI PORWALI FLORIANKA I MIRECZKA

Kupę już lat minęło, odkąd obcy porwali Stacha Wichurę. Było to zimą 98 roku. Wracaliśmy ze Stachem do Piekła. To znaczy — do wsi Piekło, a nie do prawdziwego Piekła. W Piekło nie wierzę, a jedynie w piach.

Zima była, wiatr gwizdał, zawodził i płakał, tak że człowiekowi aż ciarki chodziły po plecach i straszno się robiło na duchu, ale na szczęście wracali my z Krzywych Pysków do Piekła od ochlaptusa, druha naszego Zenka Moczymordy we dwóch, tj. ja i Stachu. Ale nawet we dwóch było straszno co niemiara: Stachu w pewnej chwili stanął, charknął, splunął i powiedział:

— Cóż za noc diabelska, niech ją czarci porwą!

Odkąd mały zniknął Florianek i braciszek jego, Mireczek, straszne a dziwne krążyły po wsi plotki. Ludzie po kątach gadali, że Florianka i Mireczka kosmity zwabili do lasu nieopodal Piekła słodyczami i porwali chłopaczków ze sobą hen — w nieskończoność i bezmiar.

I jak się okazało strasznej, zimowej nocy 98 roku — najprawdziwsza z prawdziwych to była prawda! Stachu nie mógł odżałować zniknięcia malców, bo bardzo ubóstwiał i Mireczka, i Florianka.

Gdzieś w połowie drogi między Krzywymi Pyskami a Piekłem, między drzewami w lesie zobaczyliśmy wraz ze Stachem nieziemską poświatę ognisto-czerwoną, od którego to widoku włosy stanęły nam dęba na głowach. Tj. Stachowi, bo ja jestem jak pień łysy. I usłyszeliśmy dobiegające z lasu głosy wesołe Florianka i Mireczka.

Stachu prędki był w myśleniu, i natychmiast powiedział:

— Czołgajmy się! Musimy ratować Florianka i Mireczka z rąk kosmitów!

I tak oto już po chwili czołgali my się po śniegu, w znoju i trudzie, poprzez krzaki i zarośla, aż dotarliśmy do miejsca, skąd dojrzeliśmy widok nieziemski iście potworny. Na polanie okolonej mrocznymi świerkami, w dziwnej poświacie cudownej, dwie ze sobą masy galaretowate wchodziły w nagły kontakt!

Z jednej — niebieskiej, dochodził wesoły głosik Florianka małego, z drugiej — braciszka jego Mireczka. Ale wesołe głosy nie licowały z tym, cośmy rzeczywiście ze Stachem widzieli: masy nieziemskie to przyciągały się, to odpychały w szaleńczej chuci, która tak ogromną była, że przewracały się i z hukiem padały drzewa, a ziemia co raz to drżała w posadach.

Naraz Stachu wstał. W oczach miał łzy, a w jego ręku, w posępnej poświacie księżycowej, ujrzałem majcher błyszczący "Zabijakę", z którym Stachu nie rozstawał się nigdy — jak z najlepszym przyjacielem — i nosił go wszędzie ze sobą.

Stachu powiedział:

— Ruchajom sie te kosmity, Stefan. Tylko tak można to wytłomaczyć! Pożarły Florianka i Mireczka psubraty, żeby mieć siły na chuć. Ja biegnę ratować Florianka i Mireczka, a ty trzymaj flaszkę, bo nie daj Boże, upadnie i się roztłucze — i będziemy musieli iść spać o suchych pyskach. I powiedziawszy te słowa, ostatnie słowa, jakie Stachu kiedykolwiek wypowiedział, pobiegł w kierunku szaleńczo kotłujących się mas nie-z-tego-świata.

Co się dokładnie wydarzyło tamtej strasznej nocy 98 roku — nie wiem. Przywaliło mnie i ogłuszyło drzewo, a ostatni widok, jaki zapamiętałem, to widok Stacha biegnącego w kierunku kotłujących się wściekle mas, różowej i niebieskiej, z majchrem „Zabijaką” w ręku. Reszta nocy utonęła w czarnych otchłaniach niepamięci, a gdym się obudził — leśna polana pustą już była.

Gdzie są dzisiaj Stachu Wichura, Florianek i Mireczek? Nikt tego nie wie, ale jedno jest pewne — kosmity są wśród nas, czasem odwiedzają Ziemię — i dlatego mieszkańcy Piekła i Krzywych Pysków nigdy wieczorami nie puszczają swoich dzieci samopas na dwór, żeby te nie podzieliły przypadkiem losu Florianka, Mireczka i Stacha. Ja też swoich nigdy nie puszczam, gdyż w trakcie ostatnich lat szczęśliwie dorobiłem się pociesznej dwójki ze złotowłosą żoną Hanką, która pokochała mnie i sprowadziła ze złej drogi na dobrą, inaczej na pewno zapiłbym się już na śmierć.

I jedną dziecinę, o złocistobrązowych włoskach, na cześć przyjaciela mego i bohatera, nazwaliśmy Stasiem.

 

9.11.2019

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (37)

  • JamCi 11.09.2019
    Zapisy dziwne, ale treściowo ciekawie Stefanku :-)
    Łe ja myslałam że tu gorszyciel niewinnych dziatek bedzie a tu tak grzeczniutko :-)
    Pozdrawiam :-)
  • stefanklakson 11.09.2019
    JamCi, bo to jakby stylizacja na wiejskie,ale nie znam się na tym zbytnio. To tekst fabularny, może dlatego grzeczniutki.
  • JamCi 11.09.2019
    :-) fajne :-)
  • Tjeri 11.09.2019
    Całkiem fajne. Co do stylizacji na wiejskie, to byłam niedawno na wsi, gdzie się mówi gwarą. Żeby wyszło podobnie, to musiałbyś dodać ze trzydzieści chujów, choć dwadzieścia parę kurew i jeszcze inne takie... Ale ja byłam w dość specyficznym miejscu o specyficznym czasie, więc na pewno mam wypaczony obraz :D.
    U Ciebie tak trochę gwarowo, trochę archaicznie, ale klimat jest i wiadomo o co cho...
    No i całe szczęście, że głosik Florianka wesoły był - zawsze to jakieś pocieszenie dla czytelnika.... ;)
  • stefanklakson 11.09.2019
    Tjeri, dziękuję za komentarz. Kiedyś się oczywiście czytało Chłopów i Konopielkę, w czasach prehistorycznych. Czytało się, ale to już wieki temu i nie wiem za bardzo, na ile można sobie pozwolić z inwersjami na przykład w takim tekście, chociaż starałem się, żeby czytało się tekst naturalnie. Chodzi o to, że kosmici porwali dzieci i o chuć w lesie :D takie połączenia jeszcze nie spotkałem :D Przekleństwa jakoś mi nie za bardzo pasowały, bo ja jak mam jakąś myśl to ją sobie rozwijam jak nitkę ze szpuli i jakoś nie było miejsca na kurwy i chuje.
  • Tjeri 11.09.2019
    stefanklakson że Ci się ze szpuli kurwy i chuje nie rozwijają, to raczej dobrze o Tobie świadczy...
  • stefanklakson 11.09.2019
    Tjeri, jakby było na nie miejsce to by się pojawiły. Jakoś w tej szpuli nie było, to już stary pomysł, który dzisiaj zrealizowałem. Ciekawe jest to, że nie zapominam pomysłów na opowiadanka, jak już raz na coś wpadnę i potem mogę rozwijać ze szpuli.
  • stefanklakson 11.09.2019
    Mój tekst o Kurewnie Śnieżce cały był oparty na kurwach i chujach, to zależy gdzie co pasuje.
  • fanthomas 11.09.2019
    Tekst z dreszczykiem
  • stefanklakson 11.09.2019
    Czytało się z dreszczykiem? To już chyba mój ostatni tekst na razie, już mi się nie chce pisać.
  • JamCi 11.09.2019
    stefanklakson no nie. Nie bydz wiśnia. Fajne są.
  • fanthomas 11.09.2019
    JamCi popieram, pisać i czytać będziem
  • JamCi 11.09.2019
    fanthomas nie no bo se pójdzie a ja lubię Szkodnika :-)
  • stefanklakson 11.09.2019
    JamCi, nawet jak pójdę to kiedyś pewnie wrócę. "Nic nie może przecież wiecznie trwać Co zesłał los trzeba będzie stracić"
  • JamCi 11.09.2019
    stefanklakson w takim razie będę czekać. Na Stefanka, infamisa z piekła rodem. Lubię Cię zwyczajnie.
  • stefanklakson 11.09.2019
    Stefan z piekła rodem.
  • JamCi 11.09.2019
    stefanklakson ta jasne. :-) czekam na Ciebie.
  • JamCi 11.09.2019
    stefanklakson wrócisz?
  • stefanklakson 11.09.2019
    JamCi, wrócę w innym, piekielnym wcieleniu: diabelskimegafon :D
  • JamCi 11.09.2019
    stefanklakson wolę Stefania infamisa.
  • JamCi 11.09.2019
    Stefanka
  • stefanklakson 11.09.2019
    Stefanek Infernus
  • JamCi 11.09.2019
    stefanklakson taaaa wróci?
  • stefanklakson 11.09.2019
    JamCi, wróci.
  • JamCi 11.09.2019
    stefanklakson to cudownie. Poczekam.
  • stefanklakson 11.09.2019
    Tak JamCi mam przynajmniej jedną Czytelniczkę, która mnie lubi :D
  • JamCi 11.09.2019
    stefanklakson noooo :-)
  • stefanklakson 11.09.2019
    Tu JamCi, muszi uważać: "Ojej, a on się wpisał pod tamtym wierszem. Ojej, a on pisał z tym. Ojej, a on z tamtym. Ojej już jestem blisko, och, och, zaraz dojdę. Już... już... ufff już jestem po. Jutro nowy dzień i znowu."
  • JamCi 11.09.2019
    stefanklakson e nie. Takie cus na mnie nie działa.
  • JamCi 11.09.2019
    Jakoś może przeżyjesz, że ktoś lubi.
  • stefanklakson 11.09.2019
    JamCi, ja na pewno tak :)
  • JamCi 11.09.2019
    stefanklakson no i dobrze.
  • stefanklakson 11.09.2019
    Dziki seks kosmiczny, takiego opowiadania nikt nie napisał wcześniej, tylko Stefan ma takie durne pomysły :D
  • stefanklakson 11.09.2019
    JamCi, ale przyszło mi do głowy, że gdyby nie ty to tego tekstu by nie było, bo cały czas piszesz Florianku i Stefanku i dlatego mi się takie coś zrodziło :D Jesteś moją Muzą :D
  • JamCi 12.09.2019
    stefanklakson o masz :-)
  • Dekaos Dondi 11.09.2019
    Stefanieklaksonie→Bardzo fajny tekst.
    Od dzisiaj nie jadam galaretek. Nie chce się przyczynić, do wymarcia obcej cywilizacji i zniszczenia nowego domu, zagarniętym tam:))
  • Meroz 20.11.2019
    Świetne xD Podoba mi się pomysł i komiczne opisy

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania