Sekwana #ŁanSzitCzelendż (NOMINUJĘ: Nuncjusz, Jared, Szalokapel)

Trzymam dłoń w innej dłoni

Jak w białej klatce marzenia

Zaciskam palce na skroni

Dwa palce. W pistolet.

Strzelam

Odpływam Sekwaną

Może dotrę dalej.

Niż sięga brzeg

Mnie?

 

Wypędzam krew z pyłu snów

A one nie zamkną za sobą

Drzwi.

Tyle przelanych myśli

W czarę.

W nas.

W pudełko na brzegu świadomości.

Raczej twojej

Ja przecież się roztrzaskałam

Lustrem o lustro

Ścianą o kant

Kantem o sufit

Sobą o siebie

 

Raz, dwa, trzy?

Cztery. Tylko cztery sny

Na czterech smyczach

Każdy ma cztery pary oczu

Cztery nogi

I cztery serca bijące tak samo

Bezgłośnie

Cicho.

cicho.

 

milcząco

do krzyku.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Szalokapel 01.09.2016
    Łoo, 60, dobre to było. Nie przepadam za wierszami bez rymów, ale ten bardzo mi się podoba. Robi wrażenie. Za nominacje dziękuję. Zostawiam piątkę.
  • 60secondsToDie 01.09.2016
    Teraz jak to czytam to mam lekkiego mindfucka, ale fajnie, że się podobało :D

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania