Sen

Tekst usunięty ze względu na niezgodny z prawem brak możliwości usunięcia konta.

Średnia ocena: 4.1  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (93)

  • Tjeri 20.01.2022
    Plusem tego utworu jest pomysł. Zjawa z pogranicza snu i marzeń, znikająca prawie bez śladu, to niezły punkt wyjścia, z dużym potencjałem. Mam jednak wrażenie, że Autor mógł temat zrealizować lepiej. Tekst jest przyciężkawy, nie można powiedzieć, że płynie. Myślę, że jednym z powodów takiego odbioru jest... nadmiar słów, który w połączeniu z dość długimi zdaniami dodaje prozie ciężaru. Jestem pewna, że tekstowi dobrze zrobiłaby przecinka.
    Mały przykład:
    "Inez powoli podeszła do malutkiej kanapy, ustawionej naprzeciw fotela i usiadła na niej, ciągle bez słowa, sparaliżowana przez całą gamę odczuć i emocji, jakie opanowały ją na widok tego człowieka."
    Tak na szybko powycinam słowa kłody.
    "Inez powoli podeszła do kanapy, usiadła bez słowa, sparaliżowana emocjami, jakie opanowały ją na widok tego człowieka."

    Lepiej nie bawić się w szczegóły, które niczemu nie służą (ani konkretnym celom fabuły, ani nastrojowi). Bo gdy takie nadwyżki występują w każdym zdaniu, tekst może wydać się toporny.

    Mam nadzieję, że Autor nie obrazi się za szczerą opinię.
    Pozdrawiam!
  • Wręcz przeciwnie - zwłaszcza, że mam konkrety. Mogę tylko dodać - że tak, zgadza się, a wynika to z tego, że tylko ten jeden raz udało mi się napisać coś krótszego niż kilkadziesiąt stron, zwykle jest ponad sto (poprzedni tekst też jest częścią z większej całości) - tutaj raczej chciałam przekonać się czy umiem coś krótkiego ogarnąć, ale chyba to nie moja forma jest. Dlatego zazdroszczę Wam, że tak Wam wychodzą te minaturki. U mnie nie ma na to opcji :)
    Dzięki za wizytę i podpowiedzi.
  • Tjeri 20.01.2022
    błękitnypłomień
    Sorki za "odpłciowienie". Teraz wiem, że do Autorki pisałam. ?
  • Tjeri Nie ma sprawy - po nicku się nie idzie wyznać :)
  • satyrekrol 20.01.2022
    W Nottingham mieszka Bat - man, lata w nocy strzela z procy do bandytów hipokrytów

    Strasznie są wymieszane pauzy w tekście. Dziwne, że Autorka nie zadbała o to, bo jest komenda automatyczna w Wordzie i wszystko jest wymieniane automatycznie.

    A tekst sam muszę przeczytać, nie zawsze to jest wada, że w tekście np. są same opisy, czasami taka proza ma swój urok.
  • satyrekrol 20.01.2022
    Żałuję, że wróciłem z Anglii, tam było fajnie, teraz już nie można przyjechać do pracy.
  • satyrekrol 20.01.2022
    Ale to jeszcze na studiach, lata temu, tam ludzie sami zagadują czasami, dobrobyt robi swoje.
  • Akwadar 20.01.2022
    No, to popatrzyłem ciut w tekst. Zajrzyj do zakładki "o mnie"(mojej ;) ) i daj zwrotkę na priva, o ile autorka ma taką wolę ;)
  • Jak tajemniczo... Dałam zwrotkę i czekam na refren :)
  • Akwadar 20.01.2022
    błękitnypłomień mówisz i masz ;)
  • Alienator 20.01.2022
    Akwadar A co Ty taki wstydliwy i nie wrzucasz publicznie?
  • Alienator Bo może to jakieś niemoralne sugestie są :)
  • Akwadar 20.01.2022
    Alienator jak to wstydliwa szesnastoletnia pannica ;)
  • Alienator 20.01.2022
    błękitnypłomień Musisz uważać, jednostki niedojrzałe emocjonalnie miewają kaprysy ;)
  • Akwadar 20.01.2022
    Alienator zazdrośnik :))
  • Alienator 20.01.2022
    Akwadar W sumie tak, to i tak mniej lenistwa niż ja oferuje ;)
  • No i fajnie, dowiedziałam się czegoś, na co mi nikt wcześniej uwagi nie zwrócił - ale nie powiem nikomu, haha! A liczę, że się jeszcze coś podowiaduję! I też nie powiem :P
  • satyrekrol 20.01.2022
    No i co w Nottingham, oprócz Robin Hooda, tu Król wypatrzył swoim bystrym królewskim okiem?

    1. Pomysł jest ciekawy, może sprawdziłby się nawet jako odcinek jakiegoś serialu. Ja proponuję, żeby Autorka obejrzała film The Empty Man (2020), ten film powoli staje się kultowy. Film powinien się podobać.

    2. Interpunkcja wskazuje, tak sądzę, na wyższe wykształcenie Autorki. Tutaj ten tekst czytało się bardzo dobrze, bardzo rzadko się to zdarza, chyba że ktoś dokonywał korekty, ale tutaj raczej tak nie było ze względu na wymieszane rodzaje myślników.

    3. Tutaj fizyka kwantowa, ta najnowsza wskazuje, że do czynienia mamy z rzeczywistością probabilistyczną tworzoną na życzenie. Kiedyś dowiemy się więcej na ten temat. Będzie możliwa teleportacja np., we Wszechświecie każda cząstka jest ze sobą powiązana, nawet najbardziej oddalona.

    Tekst jest dobrze napisany, ale samo opowiadanie, mimo pomysłu ciekawego bardzo, wybitne chyba nie jest. Pomysł jest dobry. Może sprawdziłby się jako odcinek np. "Strange Stories", można by przerobić pomysł ewentualnie.

    W tekście nie ma się do czego przyczepić językowo.
  • Akwadar 20.01.2022
    No to trochę napiszę :)
    Za dużo zaimków maści wszelkiej, interpunkcja z lekka szwankuje, trochę literówek, nieuzasadniona sympatia do czasownika "być"... i na razie tyle.
    Ogólnie Autorka ma dużo do powiedzenia ;)
  • Tjeri 20.01.2022
    Tak. Zaimki i mnie się w oczy rzuciły, szczególnie przy ta-tu-takim początku :).
  • Alienator 20.01.2022
    Ja tu widzę znacznie bardziej poważne mankamenty. Przede wszystkim akapit nie spełnia swojej podstawowej funkcji, a struktura trzyma się tylko na kleju do tapet.
  • Ale za to w ilu formach to "być" :)))
  • Dobra kochani, bo mnie zaintrygowaliście, z tym "być" na przykład. Rzućcie okiem na poniższy fragment:
    "Później nie potrafił uwierzyć, gdy spoglądając na zegarek, stwierdził, że w owej mrocznej piwniczce spędzili zaledwie kwadrans, jednak logika podpowiadała mu, że skoro czasomierz wciąż chodził, to widocznie tak właśnie było. Nigdy dotąd nie miał okazji odczuć na własnej skórze względności czasu i jego plastyczności. Wydawało mu się, że minęła co najmniej godzina, a może nawet dwie. W miarę upływu czasu coraz bardziej nękała go świadomość, że nie byli w komórce sami. O tak, były w niej ciała – jakiś nieszczęśnik sprowadził tu, pod sam koniec, swoją rodzinę; zapewne jego trawiona gorączką świadomość podpowiadała mu, że skoro w tej piwniczce zdołali przeżyć inne kataklizmy, to i ten przetrwają w niej szczęśliwie – ale nie o zwłoki chodziło Nickowi. Dla niego trup był jedynie przedmiotem, nie różniącym się zbytnio od krzesła, dywanu czy maszyny do pisania. Trup był przedmiotem martwym, zajmującym określone miejsce w przestrzeni. On natomiast odczuwał obecność innej istoty i był coraz bardziej pewien kim – lub czym ona była."
    Czy tu tego "być" nie jest od groma? Co myślicie?
  • Akwadar 20.01.2022
    Alienator Ty to zaraz walisz po łbie grubą gazrurką :) Z autorami trzeba jak z dziećmi ( nie wiesz na jaki "egzemplarz" trafisz. Powoli, spokojnie, od drobnych rzeczy i "wszystkiego", a potem wchodzimy na wyższy level :)
  • Akwadar Niech wali z grubej rury, ja już prawie 14 lat mam, duża jestem.
  • Akwadar 20.01.2022
    błękitnypłomień jest!
  • Akwadar 20.01.2022
    błękitnypłomień bawcie się grzecznie :)
  • Alienator 20.01.2022
    Akwadar Rozumiem co chcesz powiedzieć, ale nigdy nie byłem dobry w tych wszystkich niuansach relacji międzyludzkich. Dla mnie Twoja rada to zamazywanie rysy na karoserii kredką, podczas gdy silnik leży na dnie urwiska.
  • Akwadar oki doki :) Miłego życzymy.
  • satyrekrol 20.01.2022
    O co tu chodzi w ogóle, że znowu te same uprawiają taniec opętańczy. Kaczor to jest Fantomas. A reszta to nie wiem, skąd się znają.
  • Alienator Nie uwierzysz jak czasami klej do tapet potrafi wykurwiście trzymać. Wiem, bo nieraz tapetowałam i stare m usiałam zdzierać... :)))
  • Alienator 20.01.2022
    błękitnypłomień Klej trzyma dopóki nie pojawi się trochę wilgoci. W sumie sorry za skrótowca myślowego, zaraz rozwinę zarzuty w możliwie zrozumiały sposób
  • satyrekrol 20.01.2022
    Że wam się tak chce pierdolić od rzeczy całymi godzinami..............
  • Alienator A właśnie nie zawsze! Może nie znam się na pisaniu - ale w tapetowaniu to ze mną nie konkuruj :) Spoko, rozwijaj - człowiek przynajmniej będzie wiedzał pod jakim kątem gapiś na swoje pisanie.
  • Alienator 20.01.2022
    błękitnypłomień Akapit jest jednostką nadrzędną wobec zdania i zwykle zaczyna się od tematu, rozbudowanego serią zdań wyjaśniających. Akapit to po prostu graficzne uszeregowanie myśli autora, dzięki któremu opowieść zyskuje rytm. Tymczasem w Twoich akapitach rządzi chaos, przez większość czasu mam wrażenie, że autorka opowiada historię samej sobie i nie może się zdecydować jakich słów użyć. Skutkiem tego narrator przechodzi obok tekstu, ponieważ nie potrafi znaleźć wzoru w zbyt wielu określeniach. Brakuje mu czegoś stałego, o co mógłby się zaczepić. Czegoś, co zdominuje akapit i pozwoli nawiązać nić porozumienia z czytelnikiem. Od razu zaznaczam, że to nie jest tak, że musisz zacząć od dominującego zdania, wręcz przeciwnie. To zdanie nawet nie musi się znaleźć w akapicie. Cała sztuka polega na tym, żeby opowiedzieć jedną historię, opowiadając jednocześnie całkiem inną.
    Tu przechodzimy do struktury całości, która jest powielaniem błędu z akapitu. Ten sam chaos, ten sam brak zdecydowania. Mówiąc obrazowo: fundament jest niestabilny, więc nie ma szans, żeby cała budowla się nie chwiała.
    W sumie mógłbym jeszcze pomarudzić, ale dopiero jak wepchniemy silnik na miejsce ;)

    BTW. Jeśli chodzi o tapetowanie, to budowlanką zajmuję się zawodowo i wydaję mi się, że mam w tym znacznie większe doświadczenie niż w redagowaniu tekstów. ;)
  • Alienator Szczerze? To ja nie wiem, jak to napisać. Serio. Taki temat chciałam opisać i zrobić to w miarę krótko - no i mi to nie wychodzi. Czyli krótkiego nie powinnam tykać. Zresztą ciul wie, może te długie też do dupy są... ?
    Ale upieram się, że w tapetowaniu jestem lepsza od Ciebie! :)
  • Alienator 20.01.2022
    błękitnypłomień Wręcz przeciwnie, powinnaś pisać miniatury. Dopóki nie ograniczysz sobie przestrzeni, ciągle będziesz używała zbyt dużej ilości często niepotrzebnych słów.
    Popatrz na pierwszy akapit. Zasadniczo chcesz opisać park, ale pomijasz perspektywę, z której chciałabyś to zrobić. Używasz pozornie bezpiecznego rozwiązania, czyli stosujesz opis rodem z katalogu sklepu ogrodniczego. Mnie, jako czytelnika zamiast suchych danych interesowałoby bardziej np. jakiego koloru jest ławeczka, w którym miejscu wytarła się farba, albo gdzie się łuszczy, ponieważ dzięki temu mógłbym ją porównać z ławeczką, którą znam. Może to taka sama ławeczka? Przekładając na polski: Musisz dźgać wyobraźnię czytelnika patykiem, szukać punktów zbieżnych. Otwierać furtki. Musisz sprawić, żeby czytelnik zapomniał, że coś czyta, żeby odpłynął na swoją ławeczkę. Później najlepiej mu to zabrać. Nie chcemy przecież, żeby odpłynął za daleko, chcemy, żeby płynął tam, gdzie pokazujemy. Nie możemy też napieprzać czytelnika łopatą. Przecież biedak może się utopić. Określenie, że rzecz działa się w staroangielskim ogrodzie, nie mówi zupełni nic ludziom, którzy nie byli w Anglii. Nie można z góry zakładać, że ludzie zgadną, co kryje się pod stosowanymi zwrotami. Czytelnik nie jest Tobą, ma inne wspomnienia, zasób wiedzy, inaczej postrzega świat. Dlatego trzeba szukać wspólnych płaszczyzn porozumienia.
    BTW. Może i tak jest z tym tapetowaniem. ;)
  • Alienator No przynajmniejś mi w tych tapetach ustąpił, bo już miałam się użerać jak pragnę zdrowia boga wszechmocnego!
    Dziś już nie zdążę, ale na pewno się ustosunkuję do powyższego, bo jestem zainteresowana tematem.
    Dobrze by było gdzieś na prive gadać, żeby nie byo, że rankingi nabijamy, bo nie po to tu jestem.
    Tymczasem miłego wieczoru (a jak wolisz to wieczora, ja wolę "u").
  • satyrekrol 20.01.2022
    Ja widzę, że dupcia będzie cię boleć dwa miesiące o Pana Boga, ale tam był błąd JAK BYK. WIELKI PASKUDNY BŁĄD. A krzyczałaś do mnie, że będzie idealnie.
  • Alienator Jeszcze udało się zajrzeć dziś. To zacznę od tego, ż czym się nie zgadzam - mianowicie - nie pomijam perspektywy, z której chciałabym opisać park, bo opisuję go właśnie z tej perspektywy, z jakiej chciałam (za co bęcki dostałam). Pomijam natomiast - z tego co wnioskuję - perspektywę czytelnika (czy tego z jakiej czytelnik chciałby perspektywy). Chyba, że źle zrozumiałam. I teraz skupmy się na tym opisie parku - Ty chciałbyś o farbie (oj, Bob Budowniczy :)... ), ktoś kto lubi krzaki, chciałby o żywopłocie, ktoś kto lubi faunę - o wiewiórach i śpiewie ptaków (czemu ja śpiewu patków nie dałam...? ) - no i teraz tak: komu tu dogodzić (a opowiadanie nie prostytutka, wszystkim nie dogodzi) - no bo jeśli wszystkim, to mi się jeszcze bardziej dostanie od Ciebie i Akwadara za kłapanie dziobem po próźnicy. No i powstaje pytanie, jak żyć, Panie Premierze? Wiesz o co mi chodzi?
    I tak jeszcze a propos "staroangielskiego" - nie żebym się wykłócała o swoje - ale nie trzeba być w UK, żeby znać to określenie, bo ono funkcjonuje jako uniwersalna charaktewrystyka pewnego typu architektury krajobrazu. I jeszcze - przy innej okazji wyczytałam kiedyś na blogu Pani, która zajmuje się tym tematem z racji swego wykształcenia - żeby nie zakładać, że czytelnik ograniczony intelektualnie i nie podawać mu wszytkiego na tacy, tak jakby nic nie kumał i pomijać jakieś określenia ze strachu, że jakiś czytelnik może nie wiedzieć o co chodzi. No takie mam odczucie, aczkolwiek nie upieram się, że właściwe.
    Przy okazji - Alienku (że się tak spoufalę) - jestem bardzo wdzięczna, że w dzisiejszych czasach burzy, naporu i pośpiechu, zechciewasz poświęcać mi czas :) - tak, że dzięki, składamy dzięki (ja mój tekst).
  • satyrekrol 21.01.2022
    Były takie skojarzenia z Żelaznym i Amberem, czy Krainą Chichów, ale w Amberze więcej się dzieje, a w Kraine jest miejsca więcej dla Czytelnika. Co do ukazywania perspektywy, to jak już się ma pomysł, to trzeba go całkiem przerobić. Ogólnie chodzi o to, że opracowanie zamysłu dużo wysiłku kosztuje. Historie długie to jest ciężki kawałek chleba.
  • satyrekrol 21.01.2022
    Jeszcze ewentualnie z Barkerem, ale on dodaje różne ciekawe rzeczy u siebie.
  • satyrekrol 21.01.2022
    Sorry - nie trzeba, tylko można ewentualnie przerobić. Długiego nic nie przeczytam, bo już nie czytam długich rzeczy.
  • Alienator 21.01.2022
    błękitnypłomień Dobrze, więc przyjrzyjmy się perspektywie z pierwszego akapitu. Spróbuj określić, gdzie w każdym zdaniu znajduje się narrator, a potem wskaż jego pozycję na przestrzeni całego akapitu.
    Użyłbym ławki i pokazał jej blizny, ponieważ każda blizna opowiada jakąś historię, a ja po prostu wole historie od listy rzeczy albo planu zagospodarowania. To nie znaczy, że powinnaś zrobić tak samo. Nie ma większej różnicy, jakiego elementu użyjesz, czy to będzie drzewo, kwiat, ptak albo żywopłot. Tu decyduje autor, a nie czytelnik. Jednak jakiś element trzeba wybrać i wyodrębnić, skupić na nim uwagę czytelnika, a potem obudować go własnymi skojarzeniami. Takie działanie zmusza autora do zorganizowania swych myśli i zabezpiecza go przed odejściem od tematu. Jeśli tego nie zrobisz, to nie możesz wymagać od czytelnika, żeby skupił uwagę na temacie, którego nie dostrzega, ponieważ go tam nie ma.
    Jeśli chodzi o sam opis, to musielibyśmy przejść z uszeregowania akapitu na tworzenie opisów, a to już temat na całkiem inną opowieść.
    Wrócę jeszcze do pani z bloga, która ma trochę racji, ale jest nieprecyzyjna, bo to nie do końca rozbija się o używanie określonych zwrotów.
    Bez problemu można zaufać czytelnikowi, że wie co znaczy słowo samochód albo rzeka, góra, las. Nawet park. Każde z tych słów niesie konkretny obraz, który nie wymaga wyjaśnień. Natomiast określenie: Etniczna muzyka bałkańska, nie znaczy kompletnie nic dla wszystkich, którzy nigdy tej muzyki nie słyszeli. Nie możesz założyć, że czytelnik będzie wiedział takie rzeczy, nawet jeśli Ci się wydaje, że powinien.
    Dlatego rzecz nie rozbija się o używanie złożonych określeń, tylko o wyjaśnianie ich znaczeń i przybliżanie ich czytelnikom. Jeśli używasz złożonego określenia, jesteś winna czytelnikowi wyjaśnienie. Np. w kontekście Twojej historii, najlepsze będzie wyjaśnienie wraz z uwzględnieniem odpowiedzi na pytanie: Dlaczego bohaterka wybrała tę muzykę, a nie inną?
  • Alienator Gdyby,m chciąl uzwględnić wszystko co mówisz, to zaczynając od wczoraj do tej pory czytałbyś ten tekst - Alienku, nie m,ow mi, że w krotkiej formie mozna zmiescic wszystko o czym mnie instruujess. przykro mi, że nie potrafiłam oddać jaki jest temat przewodni tej opowieści, a nie jest nim ani wygląd parku (tu chciałam tylko zarysować, że ona siecdzi w zakątku , a nie na widoku publicznym, ani historia zycia hohaterki, ktora wyjasni dlaczego slucha akurat takiej, a nie innej muzyki. a jak juz przy tej etnicznej muzyce jestesmy - to tym lepiej jak czytelnik sie z taka nigdy nie zetknal i nie wie co to jest, bo wtedy tym bardziej bedzie wiedzial, ze jest to cos, czego przecietny odbiorca dxwiekow nie slucha. poza tym trudno mi sobie wyobrazic kogos kto nie rozumie co to znaczy etniczny i Bałkany (no bo muzyka to raczej dość powszechnie rozumany termin). Równie dobrze ktoś może nie wiedzieć, co to jest "kawalerka", bo ma 19 lat i w jego czasach lub/i środowisku takie określenie może nie funkcjonować.
    Nie wydaje mi się, żeby w moich tekstach były jakieś złożone wyjaśniena, które wymagają wyjaśnienia ich znaczenia - bo nie jest to praca naukowa.
    Poza tym, ja nie nalegam, że to co piszę jest dla wszystkich i jeśli ktoś już do tego stopnia jest nieskomplikowany, że jedyne co jest w stanie ogarnąć intelektem to krasnoludki, wróżki, smoki, portale i śródziemie, to wystarczy, że poczyta sobie twórczość podrośniętych gimnazjalistek, nie musi przecież czytać czegoś co go przerasta.
    "Spróbuj określić, gdzie w każdym zdaniu znajduje się narrator, a potem wskaż jego pozycję na przestrzeni całego akapitu". - Serio? Czy Ty sobie dworujesz ze mnie? Ale ok, postaram się odpowiedzieć - co prawda to było jakieś 7 lat temu, ale z tego co kojarzę, to narrator w każdym z tych zdań znajdował się na łóżku. Przykro mi, ale nie jestem w stanie podchodzić do tworzenia tekstów, tak jakby to był szczur doświadczalny w laboratorium. Na takiej zasadzie to pisalam wypracowania na język polski dla Psze Pani w IV klasie (bo potem już pisalam normalnie).
    Jeśli masz ochotę - to wskaż mi, gdzie mam błędy w interpunkcji, ortografii, budowie zdania lub logice - chętnie się temu przyjrzę, ale nie na takiej zasadzie, że ja mam poddawać tekst wiwisekcji.
    Niemniej jednak jestem Ci wdzięczna za poświęcony czas i dziękuję, że chciałeś pomóc. Pozdrawiam.
  • Widzisz, w twoim teksćie z kolei jest wyrażenie "pro bono" - i nie ma tam wyjaśnienia jego znaczenia. A powinno być, bo jeśli zdarzy się, że będziesz miał tych sdamych czytelników, co ja, którzy nie ogarną wyrażęn "etniczny" lub "Bałkany", to uwierz mi, że z łacińskim zwrotem za cholerę sobie nie poradzą. Podobnie nie będą mieli pojęcia jak wyglądają domy w stylu wiktoriańskiem, chyba że ktoś wie jak wygląda staroangielski ogród. A już wykończenie boniowaniem - to zapomniej, bo tego to i ja nie kojarzę (bo gdzie w centrum Southgate są wieżowce to nawet nie śmiem pytać).
  • Alienator 21.01.2022
    błękitnypłomień Na początku zaznaczę, że piszę, co należy zrobić, ale nie wymagam od Ciebie, żebyś to zrobiła. To Twoja decyzja.
    Rozebranie tekstu na części pierwsze i złożenie go z powrotem, to jedyna droga, żeby poznać mechanizm działania. Rozumiem również, że robienie tego publicznie, może być niekomfortowe. Uznałem, być może błędnie, że tekst jest wprawką, a wprawki z założenia służą pracy nad tekstem.
    Wracając do tekstu, uważam, że gdybyś trzymała się tematu, to trzy czwarte słów okazałoby się niepotrzebne. Dam Ci prosty przykład:
    chciałam tylko zarysować, że ona siecdzi w zakątku ,
    Wystarczyło napisać: Siedziała na samotnej ławeczce w nieuczęszczanej części parku lub Siedziała w nieuczęszczanej części parku na samotnej ławeczce otoczonej ścianą żywopłotu. (można znaleźć jeszcze przynajmniej kilka konfiguracji zdania, zależnie od tego, co jeszcze potrzeba tam wcisnąć). Po co umieszczać tam całą resztę? (to nie oznacza, że nie można tego zrobić).
    ale z tego co kojarzę, to narrator w każdym z tych zdań znajdował się na łóżku.
    Mógłbym zapytać, gdzie w takim razie znajdowało się łóżko, jednak postaram się nie być złośliwy. Domyślam się, że utożsamiasz narratora z bohaterką (nie ma tym nic złego, to klasyczny dla powieści narrator) tylko, że bohaterka na pewno nie leżała na łóżku, wyobrażając sobie park. Gdyby tak było narrator, by o tym wspomniał... Tu wracamy do punktu, w którym mówiłem, że czytelnik nie znajdzie w tekście tego, czego w nim nie ma.
    Jeśli nie uwzględnisz w równaniu czytelnika, nie ma szans, żebyś zdobyła jego uwagę. Poczuje się ignorowany, oszukany i zamknie książkę. Wtedy przegrywasz.
    Jeśli chodzi o moje teksty, to w Anatolu wytłumaczyłem znaczenie zwrotu pro bono, jestem przekonany, że w głowie czytelnika wybrzmiało: za darmo. Nigdzie nie pisałem, że czytelnikowi trzeba łopatą wbić do głowy, napisałem, że wystarczy dźgnąć jego wyobraźnie patykiem.
    Podobnie nie będą mieli pojęcia jak wyglądają domy w stylu wiktoriańskiem,
    Głównie dlatego umieściłem w tekście akapit z opisem takiego domu. Łącznie z boniowaniem. ;)
    (bo gdzie w centrum Southgate są wieżowce to nawet nie śmiem pytać).
    Nie zaglądałem do tekstu, ale jestem przekonany, że wieżowce umieściłem w centrum.
  • Alienator No to chyba umieściłeś te wieżowce niedawno, bo jak ostatnio byłam w centrum Southgate - bodajże w listopadzie, to ich nie było.
    Nie utożsamiam narratora z bohaterką. Narratorem jestem ja i pisząc to przebywałam na łóżku, najprawdopodobniej w pozycji półleżącej - a łóżko znajdowalo się na Hayson Green.

    "Przysadzisty szary budynek o zaledwie trzydziestu czterech piętrach. Nad głównym wejściem napis: „Ośrodek Rozrodu i Warunkowania w Londynie Centralnym”, na tablicy zaś wyryte hasło Republiki Świata: „Wspólność, Identyczność, Stabilność”.
    Okna ogromnej sali na parterze wychodziły na północ. Zimny (pomimo pełni lata za szybami, pomimo tropikalnego upału we wnętrzu sali), ostry i przenikliwy blask zaglądał w okna, chciwie poszukując jakiegoś kształtu obleczonego w tkaninę, jakiejś bladej gęsiej skórki akademika, lecz znajdował tylko szkło, nikiel i matowo lśniącą porcelanę laboratoryjną. Chłód natrafiał na chłód. Okrycia robocze pracowników były białe, dłonie w gumowych rękawiczkach trupio bladej barwy. Światło - lodowate, martwe, upiorne. Tylko z żółtych rurek mikroskopów czerpało ono nieco substancji bogatej i żywej, kładąc się na polerowanych rurkach niczym smakowite płaty masła ułożone rzędami wzdłuż stanowisk roboczych." - ciekawe gdzie tu jest narrator? Może on utożsamia narrotora z bohaterem (A. Huxley - "Nowy wspaniały świat)

    Uwzględniam czytelnika, ale - powtórze to może drukowanymi literami - NIE NALEGAM, ŻEBY CZYTELNIKIEM BYŁ KAŻDY. Jeśli ktoś będzie miał ochotę poczuć się zignorowany, to się taki poczuje nawet czytając "Ogniem i mieczem".

    Nie chodzi mi o to czy publicznie czy nie. Myślę, że w swoim poprzednim komentarzu wyjaśniłam wszystko na tyle klarownie, że można to zrozumieć - jeśli mnie - przepraszam - jaśniej nie potrafię - widocznie już taki mój styl.
  • Cicho_sza 21.01.2022
    błękitnypłomień ja to się bardzo czuję ignorowana czytając Sienkiewicza ?
  • Cicho_sza Ty też? :)))
  • Alienator 21.01.2022
    błękitnypłomień Narrator stoi przed głównym wejściem, a potem wchodzi do laboratorium na parterze.
  • Alienator 21.01.2022
    Cicho_sza i ile razy zamknęłaś książkę? ;)
  • Alienator No to jak takie rzeczy wiesz, to powinienes wiedziec, gdzie jest narrator w moim tekście - ale jeśli czujesz się ignorowany lub też oszukany - to nie nalegam, żeby ś stał w tym parku i patrzył na żywopłot, który jest znacznie mniej ciekawy niż łuszcząca się na ławce farba. :)
  • Alienator 21.01.2022
    błękitnypłomień Amen!
  • Cicho_sza 21.01.2022
    Alienator nie robię drugich podejść, gdy nie gra od razu ?
  • Alienator 21.01.2022
    Cicho_sza Mi się parę razy udało za drugim podejściem, chociaż akurat nie do Sienkiewicza ;)
  • Cicho_sza 21.01.2022
    błękitnypłomień nooo ?
  • satyrekrol 20.01.2022
    Nic tu nie szwankuje - jeśli ktoś zna na tyle interpunkcję, co w tekście, to resztę można mu wybaczyć.
  • satyrekrol 20.01.2022
    Nie jest to z takim polotem jak Wus Wus Fantomas napisane, ale w średniej tej strony się mieści. Ogólnie to w tekstach powinny być jakieś wybuchy, krew, seks, zwroty akcji. Tego nam trzeba.
  • Rodson 20.01.2022
    To idź pod Arystokrate
  • satyrekrol 20.01.2022
    O czym ty mówisz?
  • Rodson 20.01.2022
    satyrekrol O seksie, krwi to opowiadanie na opowi jest.
  • satyrekrol 20.01.2022
    Nie znam Arystokraty, tylko mówię, że w tekstach musi się więcej dziać.
  • Rodson 20.01.2022
    satyrekrol Jak nie czytales to nie znasz. Co za glupek
  • satyrekrol 20.01.2022
    OK - przeczytam! Dziękuję!
  • satyrekrol 20.01.2022
    Ale powiedz mi, w których tekstach wybucha itd.
  • satyrekrol 20.01.2022
    Nazwę opowiadania.
  • Rodson 20.01.2022
    satyrekrol czytaj a sie dowiesz
  • satyrekrol 20.01.2022
    OK! Szefie!
  • satyrekrol 20.01.2022
    Tekst był nudny! Nic nie wybuchło. Resztę pochwaliłem.
  • Dekaos Dondi 24.01.2022
    Błękitnypłomień↔Ciekawy pomysł, odpowiednio przedstawiony, wliczając początek, ciąg zdarzeń i koniec. W sumie nie bardzo wiadomo, czy to był sen, czy nie. Istniała przecież możliwość, że owe serce, sama narysowała, chcą bardzo wierzyć, że to on.
    Różnie można interpretować, ale zapewne w przyrodzie nic nie ginie... nawet to, co się wytworzy swoją wyobraźnią i jak to się mówi, są sprawy, o których się komukolwiek nie śniło, oprócz... :)↔Pozdrawiam:)↔%
  • Dziękuję za wizytę i komentarz.
  • Dekaos Dondi 26.01.2022
    Błąkitnypłoień↔zerkłem przypadkiem, że potrzebujesz głów.                  
                              https://emojikeyboard.org/
                    ?Można też komuś skraść, z komcia?
        
  • Szpilka 26.01.2022
    Dekaos, na Opowi przeca są ?

    https://www.opowi.pl/znaczki/
  • Dekaos Dondi 26.01.2022
    Szpilko?↔Ano są. Jeno jam zapomniał, że są, swoim ciemiem?
  • Dekaos Dondi 26.01.2022
    Ale↔tam↔jest więcej.O!?
  • Szpilka 26.01.2022
    Ale tu łatwiej korzystać. O! Otwierasz drugie okno z Opowi i heja ?
  • Szpilka 26.01.2022
    (■ ͟ʖ■)

    ᕕ(❍~❍)ᕗ

    ᕦꗞ_ꗞᕥ

    Samodzielnie też można emotki trzaskać ᑫ?️Ĺ̯?️ᑷ
  • W pierwszej chwili jak zobaczyłam toj komentarz, to się spłoszyłam. Fakt, że czasami człowiek marzy, żeby poleciały pewne głowy - ale sobie yślę, skąd tu ludzie wiedzą, kogo chciałabym skrócić? ? - skopiowałam - haha!
  • Szpilka Jestem już wymierającym pokoleniem, a my komputery to dostaliśmy dopiero pod koniec życia, tak ę nie śmigamy tak wartko po tym, jak młodzież ᑫ?️Ĺ̯?️ᑷ - to też skopiowałam, bo samodzielnie to ja mogę zrobić takie - :), albo bardziej z hardkorem - :-}
  • Szpilka 26.01.2022
    błękitnypłomień

    Ważne, że się śmiga, lepiej, gorzej, ale śmiga i o to chodzi w tym zdigitalizowanym świecie ?
  • Margerita dwa lata temu
    Jesień jest wszędzie piękna
  • błękitnypłomień dwa lata temu
    Zwłaszcza jeśli słoneczna. Pozdrawiam, Marg.
  • MKP dwa lata temu
    Ciekawy pomysł:)

    Nawiązuje do jednej z interpretacji fizyki kwantowej, iż to świadomość obserwatora narzuca rzeczywistości taka czy inna formę.

    Te rozważania maja początek w doświadczeniach w których światło reaguje na obserwację dokonaną przez przyrządy miernicze.
  • MKP dwa lata temu
    A, i bardzo dobrze ci idzie w krótkich formach; ja lubię jak treść pozostawia sporo miejsca na pracę wyobraźni.
  • błękitnypłomień dwa lata temu
    Młody, litości - ja i krótkie formy... Koszmar jak dla mnie. Jak ja sobie solidnie nie popierdolę, to mam niedosty mentalny :)
    Ale dzięki. To powyżej to był taki eksperyment, czy kwantowa, czy raczej pewne motywy z tematów duchowości - w każdym razie motyw do dziś dla mnie intrygujący.
    Co do kwntowej - "energia podąża za uwagą obserwatora", ale to jest warunek konieczny, tyle że nie wystarczający.
  • MKP dwa lata temu
    błękitnypłomień
    Kiepski jestem z tematów duchowości, więc skupiłem się na aspekcie kwantowym.

    Jeśli chodzi o niedosyt w paplaniu to komentarze życzliwych czytelników zawsze uzupełniają niedobory ? Możesz podyskutować
  • błękitnypłomień dwa lata temu
    MKP Jak dobrze, że jeszcze jewst tu kilka osób, które dyskutują, a nie plują jadem nienawiści :)
    Zaraz tam zajrzę na ostatnią i zobaczę, czy lekcja odrobiona.
  • MKP dwa lata temu
    błękitnypłomień
    Na pewno nie ma żadnego "Pokarz" filtrowałem?
  • błękitnypłomień dwa lata temu
    MKP :)))
  • błękitnypłomień dwa lata temu
    Pani kapitan jest pod wrażeniem :)
  • MKP dwa lata temu
    błękitnypłomień
    W życiu nie byłem tak skupiony jak wtedy kiedy to pisałem. Istniałem tylko ja i ortografia; dwóch odwiecznych wrogów po obu stronach monitora ?
  • błękitnypłomień dwa lata temu
    MKP Udało się.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania