Sen o miłości
Godzina jest późna
W pomarańczowym blasku słońce zachodzi
Dzwonek się rozlega
Tomek, mój kumpel przychodzi
Jego włosy brązowe
Słodki jak malina uśmiech
Oczy lśniące, błękitne
Jak morze ojczyste, Bałtyckie
Otwieram drzwi drewniane
Tomek na lody mnie zaprasza
Niebo jest już różowe
Kiedy wracamy on mnie całuje w moje usta czerwone
Nagle w moim łóżku się budzę
Ze smutkiem wzdycham
To była prawda?
Mam pewne wątpliwości
To był tylko sen o miłości
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania