Serce galaktyki
Wokoło ciemności.
Bezbarwne niebo.
Nijaki horyzont.
Kiedy wyłania się;
serce galaktyki.
Oświetla wszystko
swoją ciepłą gamą kolorów.
Z niego wystają promyki,
szalejące wstążki baletnicy.
Smagają skórę,
zostawiają ślady.
Ciepłe odciski ciepła.
Niewyobrażalny blask.
To piękno razi,
czaruje,
uspokaja.
Jest za doskonałe dla człowieka.
Za delikatne dla boskiej istoty.
Komentarze (9)
Dzięki, nie zauważyłam tego :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania