Jak chcesz się kompletnie ogłupić przed 'jury' czy kto to tam sprawdza, to możesz śmiało posyłać. Od siebie tylko powiem, że ten tekst to kompletna kupa. Śmiałam się z kolegą z tego przez parę dobrych minut. Półtora pokojowe mieszkanie? Martwa cisza w znaczeniu dosłownym? "Przestała krzyczeć już 3 godziny temu, zaczynało powoli śmierdzieć." - to jak on ją zabijał, że tak to wyliczył i pamiętał? krzyczała przez godzinę, a potem już nie? "Nie odpowiadała." - Pewnie nie dlatego, że była martwa? Powiem ci, że zajebiście wymyśliłaś, jak się pozbył ciała. Po co piszesz o czymś o czym nie masz pojęcia? Napisałaś, że spalił jej wszystkie ubrania, a potem wycierał się jej stanikiem. Lepiej nie pisz opowiadań psychologicznych, o moralności itd. po wychodzą ci po prostu jakieś kompletne świry, których nawet psychopatami nazwać nie można. No i ten tytuł. Jak musi być po angielsku, to się chociaż naucz tego języka.
nie jej stanikiem tylko skrawkiem stanika - doczytaj , może powinno na początku być tylko martwa cisza bez tego spokoju, dobrze jest napisane a przedstawienie bohatera podobało mi się, jest taki prawdziwy , daje 4
NataliaO dzięki wielkie za wsparcie. Nie wiem czemu, ale przez mariolkę strasznie zjebał mi się humor. Ehhh... Z resztą wiem, to nie jest idealne. Ale chciałabym zmienić się na lepsze;
Nic nadzwyczajnego, zazwyczaj jak ktoś ci mówi prawdę, to jest ona przykra. To opowiadanie jest po prostu słabe! Brak w nim logiki, sensu, jakieś przekazu, roi się w nim od błędów ortograficznych, interpunkcyjnych, składniowych i wymieniać mogę dalej. Każdy profesjonalista by cię za to coś zjebał, więc jak chcesz zaistnieć w jakimś poważnym konkursie, to lepiej się nie kompromituj.
Toś dojebała :)
Profesjonalny konkurs a konkurs w gimnazjum... Trochę się różnią, prawda?
Nie moja wina, jestem chora, nie dostrzegam własnych błędów. :)))))))))
Konkurs w gimnazjum? O jakiej tematyce? Bo jak każde jest o mordowaniu swoich ukochanych, to się boję... Lepiej nie ryzykuj, bo cię jeszcze do psychologa poślą, chyba że jest gorzej i to już normalne dla ludzi w takim wieku, w takim środowisku...
Jeszcze raz ci powiem, to opowiadanie nie ma fabularnie ani rąk, ani nóg. Samą zbrodnie tłumaczysz tak smętnie, nie ma nic o tym jak to przebiegało, jak się potem pozbywał dowodów, łatwo to ominęłaś, pisząc, że sam nie wiedział, gdzie to ciało schował. Kurde, wyrzucił je przez okno? I gdzie te ubrania spalił? Obok jej truchła? Jeśli zależało ci o jakimś filozoficznych, psychologicznym przekazie, to przepraszam, ale to tak samo jest kompletnie bez sensu. Zabił dziewczynę, bo go zdradzała, najpierw jeszcze ją przeleciał, jak już ją zabił to znowu chciał przelecieć. Straszne smęty.
Sens filozoficzny... Coś w tym jest.
Jednak chciałam to napisać tak, aby jak najbardziej wyglądało to na zachowanie człowieka rzeczywiście chorego. Pozbawionego empatii. Bohater tego opowiadania cierpi na Borderline, co może tłumaczyć sentyment do ciała swojej byłej. Co do samego ukrycia, napisałam, że sam nie wiedział, ponieważ takie było moje zamierzenie.
Cześć :) Specjalnie, aż założyłam tu konto aby skomentować to co dzieje się w tych komentarzach xD
Po pierwsze LinOleUm - radzę usunąć to opowiadanie ze strony, we wszystkich konkursach, proszą o niepublikowanie swoich prac na innych konkursach czy internecie, lepiej jak umieścisz go spowrotem po wynikach, a życzę miejsca na podium :) Treść jest całkiem ciekawa, może to trochę przez twój styl, bo piszesz prostym i łatwo zrozumiałym językiem, co moim zdaniem jest u autora dużym plusem.
Teraz się troszkę wtrącę, co do twojej dziwnej konwersacji z użytkownikiem "mariolka"- nie każdy utwór literacki, musi odrazu mieć jakiś skomplikowany sens filiozoficzny, no błagam, a w "Zmierzchu" czy "Carrie" jest jakiś bardzo skomplikowany sens? No właśnie możesz powiedzieć, że tak, bo w niektórych książkach ten sen widzimy, a w niektórych niektórzy nie potrafią, to że ty go nie widzisz, nie znaczy, że go tam nie ma!
Druga sprawa: błędy ortograficzne i inne rzeczy rzeczy. LinOleUm jeśli chcesz możesz skopiować swoje opowiadanie i znaleźć błędy, dzięki temu programowi ---> https://languagetool.org/pl/
Trzecia sprawa: "Konkurs w gimnazjum? O jakiej tematyce? Bo jak każde jest o mordowaniu swoich ukochanych, to się boję... Lepiej nie ryzykuj, bo cię jeszcze do psychologa poślą, chyba że jest gorzej i to już normalne dla ludzi w takim wieku, w takim środowisku..." w sztuce często dochodzi do kontrowersyjnych tematów, ale nie można kogoś wysłać do psychologa za to, że pisze o czymś co słyszymy i widzimy wszyscy, tylko nie każdy potrafi ubrać to słowa! Wszędzie w mediach jest przemoc i śmierć! Idąc twoją logiką co drugi pisarz musi iść do psychologa!
Czwarta rzecz; (Jezus Maria ile tych rzeczy XD) Psychopata opisany przez LinOleUm najwyraźniej zapomniał gdzie je schował, czy to naprawdę twoim zdaniem niedopatrzenie? Akcja przebiega szybko, Marcus najwidoczniej następnego dnia rano zapomniał gdzie schował zwłoki, nigdy nie zapomniałaś gdzie coś odłożyłaś? Nigdy nie weszłaś do pokoju z pytaniem "Po co tu przyszłam?" Może Marcus oprócz Boderline, ma też ciężką sklerozę?
A tobie LinOleUm życzę szczęścia w konkursie, wyślij go i spróbuj swoich szans :)
Właśnie, u mnie też. Właściwie, to jest tylko pierwowzór, a konkurs dotyczy problemów dzisiejszego społeczeństwa i młodzieży. Dobrze mówisz, już cię lubię. Elokwentna wypowiedź na plus, mam nadzieję, że też coś umieścisz na tej stronie.
Co do Marcusa... Borderline i Schizofrenia Paranoidalna. Nie zdaje sobie sprawy, że jest chory, jednak dominują u niego objawy wzrokowe i osobne - widzi w każdym spiskowca. Osądził nieprawidłowo swoją narzeczoną.
A u mnie masz dużego minusa. Już tłumaczę, dlaczego.
To, że w niektórych książkach sens jest, a w innych nie ma, nie oznacza, że tak można pisać. Oznacza raz, że ludzie mają słaby gust, bo dają sobie wcisnąć chłam, który nie ma sensu, a po drugie może oznaczać, że autor kumpluje się z jakimś wydawcą (przykład: pan Christopher "Pałolini" ze swoim przesławnym i jakże lotnym Eragonem, którego bodajże wujaszek jest wydawcą). Żaden autor nie jest perfekcyjny i każdy popełnia błędy, jak bardzo lubicie tutaj powtarzać pod nieprzychylnymi komentarzami, ale pamiętać trzeba, że każdy autor, nawet ten, który już coś wydał i nawet zdobył okruszek sławy.
Po drugie - nie na tym rzecz w pisaniu polega, żeby napisać tekst upstorzony błędami, wrzucić go do pragramu i ok. Czego się nauczysz w ten sposób? Na pewno nie poprawnego pisania, bo programik raczej nie powie ci, dlaczego tu ma być przecinek, a tu nie. O ile w ogóle sprawdzi tekst właściwie, bo z doświadczenia wiem, że takie sytuacje raczej nie mają miejsca.
"w sztuce często dochodzi do kontrowersyjnych tematów, ale nie można kogoś wysłać do psychologa za to, że pisze o czymś co słyszymy i widzimy wszyscy, tylko nie każdy potrafi ubrać to słowa! " No właśnie. "Nie każdy potrafi to ubrać w słowa" to zdanie-klucz. Do pisania o psychopatach potrzeba kunsztu pisarskiego, doparcowanych umiejętności. Wiarygodne kreowanie bohaterów ze schorzeniami psychicznymi to jedno z trudniejszych, o ile nie najtrudniejszych zagadnień literatury. Dlatego żeby się za to zabrać, znacznie lepiej jest popracować na czymś prostszym, łatwiejszym do napisania.
Wiesz co, w sumie poważnie zastanowiłabym się, czy nie wartałoby przebadać pisarzy pod kątem chorób psychicznych. Patrząc po ilości opowiadań o krwawych zabójstwach i podniecaniu się trupami, stwierdzam, że ta moda robi się coraz bardzije niepokojąca. ^^
Wydaje mi się, że pomieszałaś trochę chronologię. Najpierw piszesz o tym, że ukrył jej ciało, a potem o tym, że go ono podniecało.
Myślę, że rzeczywiście nie powinnaś na razie brać się za pisanie o psychice ludzi chorych, bo znacznie różni się ona od naszej, a przecież i naszą trudno jest zrozumieć. Więc może najpierw zajmij się pisaniem o zdrowych? Jeśli naprawdę interesujesz się psychologią, nie pisz o morderstwach, i innych zbrodniach tego typu, ale o zwyczajnych ludziach. O ich życiu, ich przemyśleniach... zachowaniach... Takie opowiadanie też może być ciekawe!
Uwielbiam pisać o takich rzeczach, jednak nie mam nikogo, komu mogłabym dać to do sprawdzenia. Zawsze mnie to interesowało, obecnie uczęszczam na warsztaty. A co do ludzi chorych... Mam przykre doświadczenie, trochę wiem, jak to jest.
Trochę się zgadzam z Kiarą i Gogolinem, ale trochę nie... Nasza wiedza jest bardzo ograniczona, nasz mały zasób słów, doświadczeń, aż boli, czytając nasze wypociny... Słuchaj, dowiedz się o tym, o czym piszesz więcej, żeby nie było znów przysrywania się "Pani" Mariolki o byle gówno. Sam postanowiłem poszukać informacji na tematy, na które pojęcia zielonego nie mam a o tym chcę napisać, pozdrawiam!
Lin, tak bardzo. Szczerze, według mnie to już nie jest krytyka, tylko "przysrywanie się", jak to słusznie ujął Drassen. Co do opowiadania, to chyba nic nie dodam. Piszesz, że to pierwowzór, więc pewnie poprawisz co nieco i wstawisz jeszcze raz? :)
Nie wiem czy jest sens wstawiania bo MARIOLKA, że to tak kolokwialnie i nie z polska ujmę.
Dopierdala się do moich opowiadań. Wiem, że są dosyć nudne i ordynarne, ale mam dopiero 14 lat, nie można ode mnie wymagać dzieł pokroju.. "Bastionu", czy też "Władcy Pierścieni".
Ach, wyidealizowane wizje opowiadań... *dolary*
Nie przejmuj się nią. Niektórzy tak mają, zostaje tylko współczuć. Nikt ich pewnie nigdy nie wspierał i inaczej nie potrafią, muszą wykrzyczeć frustracje.
Albo po prostu Mariolka jest wredną suką ;) Nie obrażając nikogo :P
Osobiście uważam tak samo jak Lin, że jesteśmy jeszcze nastolatkami, a nie doświadczonymi pisarzami, pozdro
Pokojowonastawiony09.10.2014
Osobiście nie mogę się zgodzić z Głogowem. Nie każdy tekst potrzebuje głębszego sensu. Co do ortografii to jest ona ważna ale nie najważniejsza w tekście. Jeżeli tekst jest ciekawy to jestem w stanie przymknąć oko na błędy. Co do Lin i reszty to aż tak bardzo nie przejmujcie się. Jesteście młodzi i dopiero się uczycie. Naturalne jest że amator od razu niestanie się mistrzem :) Sadze że Głogów jest za ostra. Pokazać błędy a nie zniechęcać. A ty niestety trochę ich zniechęcasz. Tak samo Mariolka. Nic do was nie mam ale nie sądzicie że swoją ostrością ich zniechęcacie?
Pokojowonastawiony09.10.2014
Sorry za błąd. Z Glogolina. Cały czas mi się kojarzy z Głogowem. Przepraszam cię za błąd
Pokojowo, zajmuję się sprawdzaniem tekstów i szczerym mówieniem tego, co mi się podoba, a co nie. Wyrażam swoje zdanie. Subiektywnie, bo każdy człowiek jest subiektywny. Gdybym za każdym razem miała się zastanawiać "Czy moja opinia nie zniechęci przypadkiem autora do pisania?" To nie pisałabym zupełnie nic sensownego, tylko własnie takie puste komentarze typu "Jest całkiem fajne, daję 4". Jeśli wg niektórych z Was taka opinia jest lepsza niż obszerniejsze opisanie mankamentów tekstu, to sorry, ale nie tędy droga.
Zdaję sobie sprawę, że niektórzy są tutaj gimnazjalistami. I może się zdziwicie, ale i ja stosunkowo niedawno z tego wieku wyrosłam. :P I mnie też kiedyś kopali po dupie, że muszę się ogarnąć z pisaniem. Ale wiecie, zastanowienie się nad tym, czy te kopy w dupę mają sens i dojście do wniosku, że mają znacznie więcej sensu niż głaskanie po głowie to naprawdę świetna motywacja. Można się usprawiedliwać wiekiem, ale jaki to ma sens? Jeśli ktoś postawi sobie większe wymagania, to będzie się stale rozwijał, a nie ciągle tkwił w bagnie tych samych błędów.
Linoleum, ja doskonale rozumiem, że ty masz dopiero 14 lat. Moje uwagi mogą wydawać się ostre, ale staram się ciebie wyrwać z tego zamkniętego koła, jakie tu powstało. Bo i jaki to ma sens. Wrzucisz tekst, ktoś ci powie, fajnie, fajnie, 2 na 10, i co ci to da? Czytałam twoje pierwsze opowiadanie i ostatnie, to samo u innych. Różnicy pod wieloma względami nie ma praktycznie żadnych, o ile jakieś są. Po prostu tkwicie na tym samym poziomie. 14 lat to odpowiedni wiek, żeby to zrozumieć. Postaram się być od teraz mniej ostra, ale błędy będę wypominać dalej, bo nauka na błędach to najlepsza nauka. I mówię to na własnym doświadczeniu ;)
Pokojowonastawiony10.10.2014
Rozumiem cię Gogolin ale jestem zwolennikiem małych kroków. Zbyt duże wymagania mogą zabić (jak Wiedzmin2 mój komputer). A co do pisarzy ma dla was radę. Czytajcie dużo książek. A żeby was nie zostawiać na lodzie powiem wam co i jakich autorów powinniście czytać by stać się lepszymi pisarzami ( będzie to lista stronnicza): Najpierw polecam wam dzieła A. Sapkowskiego. dZIĘKI
Sapkowski to kupa, fajnie pisze, ale dla gimbazy to kupa. Jego teksty są zbyt wyrafinowane i gdybyśmy próbowali je skopiować/naśladować, mogłoby się to skończyć kompletną klapą... Mam nadzieję, że kumacie moje rozumowanie xd
Proste pismo i łatwy przekaz - Christopher Paolini i J. K. Rowling, dla nastolatków pasuje idealnie, tym się powinniśmy wzorować w takim wieku, pozdro
Pokojowonastawiony10.10.2014
Oj urwało mi.... Sorrka. Ale co do Sapkowskiego to nikt nie może zaprzeczyć że ma bardzo dobrą narrację. W bardzo dobry sposób udaje mu się przenieść bolączki współczesnego świata do swoich dzieł tworząc tym samym tętniący życiem świat. Kolejna autorka to Stephenie Meyer! Zaskoczeni. O jej dziełach można mówić że są przesłodzone ale nic nie można zarzucić jej narracji pierwszoosobowej.
Dalej to Taylor Anderson. Chcecie wiedzieć jak opisywać bitwy i jak wciągnąć czytelnika by poczuł się jak małe dziecko czytające Wyspę Skarbów. Sięgnijcie po jego serie.
Chcecie coś chorego? Chcecie antagonistę który będzie wam się śnił po nocach i nie będzie dawał spać? Sięgnijcie po "Level 26" Anthony E. Zuiker, Duane Swierczynski. Ten thriller wami wstrząśnie i pokaże jak ma wyglądać psychopata!
To tyle. Osobiście polecam to wszystkim początkującym pisarzom.
Co do pani Stefan Meyer, to ja wybitnie nie polecam. W żadnym razie, a zwłaszcza do uczenia się, jak pisać (chyba że ktoś przeczyta to pod kątem nauczenia się, jak NIE pisać, wtedy w porządku :P). A jej narracji pierwszoosobowej mogę zarzucić choćby to, że jest nudna jak flaki z olejem i męcząca - ciągłe ochy i achy nad tym, jaka to bohaterka nie jest biedna/samotna/zakochana (niepotrzebne skreślić) i powtarzanie tego wszystkiego w kółko, a potem znowu i znowu... Taka nie powinna być dobra narracja pierwszoosobowa. Nie wiem, jak sprawa ma się z jej innymi książkami, ponoć pod tym kątem są lepsze niż "Zmierzch", niemniej "Zmierzch" jest w gronie książek, których zdecydowanie nie polecam.
Ja ogólnie polecam czytanie różnych gatunków literackich, nie tylko tego, w którym się obracamy, bo w pisaniu przydaje się naprawdę wszystko. I polecam również zapisywanie sobie ciekawych, przydatnych słówek, tak żeby mieć je zebrane w jednym miejscu i móc stosować, aby unikać brzydkich powtórzeń. :)
Pokojowonastawiony10.10.2014
Polać jej! A co do nudnej narracji pierwszoosobowej to radze ci poczytać Królestwo czarnego łabędzia autorstwa Lee Carroll. Nie dałem rady przedrzeć się przez trzy rozdziały. A co do pani Mayer to niema tak złej narracji moim zdaniem.
Poczytajcie sobie mistrza nad mistrzami! Pana Drassena! XDXD
A tak na serio, to polecam Lotr'a pana J. R. R. Tolkiena, jeśli jeszcze jej nie przeczytaliście, Pozdro!
OMG Ten spam help XDDDD
Czytałam większość z tych dzieł. Paolini, Rowling, Tolkien, Sapkowski, King... Twórcy ponadczasowych dzieł i bestsellerów na całym świecie! Mało kto nie zna ich nazwiska, znam ich dzieła. Co do tych, które mi polecono, na pewno przeczytam.
Śmiech to zdrowie, Nikey. Chociaz ja osobiście nie mam pojęcia, co jest zabawnego w rzeczowej dyskusji na temat tekstu i poradach. Raczej śmieszne jest uznawanie czegoś takiego za spam. ^^
Mam ubaw z waszej pseudo kłótni. Choć w sumie część z was nazwałoby to dyskusją na poziomie. Nie zmienia to jednak faktu, że bawi mnie reakcja użytkowników na te rzekome "hejty". ^^
PÓKI CO MNIE NIE BĘDZIE, OI MIESIĄC, SPORADYCZNIE COŚ SKOMENTUJĘ, JEDNAK NIE BĘDĘ NIC WSTAWIAĆ. ZAWIESZAM WSZYSTKIE SERIE NA RZECZ SZKOŁY I PEWNEJ RZECZY.. JAKIEJ, DOWIECIE SIĘ ZA MIESIĄC!
Nie rozuniem jednej rzeczy! Dlaczego nie sprawdzacie tekstów przed wrzuceniem na stronkę? Czy to jest aż takie trudne? Po przeczytaniu swojego opowiadania jeszcze raz, łatwiej jest wychwycić błędy ortograficzne, stylistyczne itp. Poza tym uważam, że krytyka jest potrzebna, ale warto znaleźć jakieś dobre strony każdego tekstu, chociażby malutkie, żeby autor wiedział, że powinien pisać dalej, i że nie ma co się załamywać.
Racja Kiara. Ale można napisać coś innego niż "Trzepnij się młotkiem w łeb". Niektórych krytyka zniechęca, niektórych motywuje, a niektórzy mają ją po prostu gdzieś. Jesteśmy tu by się uczyć. Popełniamy błędy. Czasem nawet tragiczne i dostajemy za to po tyłku. Większość z nas to jeszcze nastolatki, więc cudów proszę nie oczekiwać. Błędy czasem umykają. Dużo ludzi wrzuca opowiadania o późnych porach i nie mają siły, żeby wychwycić jakieś błędy. Z czasem nauczymy się przyjmować krytykę i popracujemy nad błędami :)
Nikey, według ciebie podawanie logicznych argumentów, rzucanie radami, sensowna rozmowa to jest durny spam i przysrywanie? Jeśli tak, dziecinko, to kiepska twoja przyszłość w jakiejkolwiek dziedzinie, która wymaga wysłuchiwania krytyki...
Komentarze (54)
Profesjonalny konkurs a konkurs w gimnazjum... Trochę się różnią, prawda?
Nie moja wina, jestem chora, nie dostrzegam własnych błędów. :)))))))))
Jeszcze raz ci powiem, to opowiadanie nie ma fabularnie ani rąk, ani nóg. Samą zbrodnie tłumaczysz tak smętnie, nie ma nic o tym jak to przebiegało, jak się potem pozbywał dowodów, łatwo to ominęłaś, pisząc, że sam nie wiedział, gdzie to ciało schował. Kurde, wyrzucił je przez okno? I gdzie te ubrania spalił? Obok jej truchła? Jeśli zależało ci o jakimś filozoficznych, psychologicznym przekazie, to przepraszam, ale to tak samo jest kompletnie bez sensu. Zabił dziewczynę, bo go zdradzała, najpierw jeszcze ją przeleciał, jak już ją zabił to znowu chciał przelecieć. Straszne smęty.
Jednak chciałam to napisać tak, aby jak najbardziej wyglądało to na zachowanie człowieka rzeczywiście chorego. Pozbawionego empatii. Bohater tego opowiadania cierpi na Borderline, co może tłumaczyć sentyment do ciała swojej byłej. Co do samego ukrycia, napisałam, że sam nie wiedział, ponieważ takie było moje zamierzenie.
Po pierwsze LinOleUm - radzę usunąć to opowiadanie ze strony, we wszystkich konkursach, proszą o niepublikowanie swoich prac na innych konkursach czy internecie, lepiej jak umieścisz go spowrotem po wynikach, a życzę miejsca na podium :) Treść jest całkiem ciekawa, może to trochę przez twój styl, bo piszesz prostym i łatwo zrozumiałym językiem, co moim zdaniem jest u autora dużym plusem.
Teraz się troszkę wtrącę, co do twojej dziwnej konwersacji z użytkownikiem "mariolka"- nie każdy utwór literacki, musi odrazu mieć jakiś skomplikowany sens filiozoficzny, no błagam, a w "Zmierzchu" czy "Carrie" jest jakiś bardzo skomplikowany sens? No właśnie możesz powiedzieć, że tak, bo w niektórych książkach ten sen widzimy, a w niektórych niektórzy nie potrafią, to że ty go nie widzisz, nie znaczy, że go tam nie ma!
Druga sprawa: błędy ortograficzne i inne rzeczy rzeczy. LinOleUm jeśli chcesz możesz skopiować swoje opowiadanie i znaleźć błędy, dzięki temu programowi ---> https://languagetool.org/pl/
Trzecia sprawa: "Konkurs w gimnazjum? O jakiej tematyce? Bo jak każde jest o mordowaniu swoich ukochanych, to się boję... Lepiej nie ryzykuj, bo cię jeszcze do psychologa poślą, chyba że jest gorzej i to już normalne dla ludzi w takim wieku, w takim środowisku..." w sztuce często dochodzi do kontrowersyjnych tematów, ale nie można kogoś wysłać do psychologa za to, że pisze o czymś co słyszymy i widzimy wszyscy, tylko nie każdy potrafi ubrać to słowa! Wszędzie w mediach jest przemoc i śmierć! Idąc twoją logiką co drugi pisarz musi iść do psychologa!
Czwarta rzecz; (Jezus Maria ile tych rzeczy XD) Psychopata opisany przez LinOleUm najwyraźniej zapomniał gdzie je schował, czy to naprawdę twoim zdaniem niedopatrzenie? Akcja przebiega szybko, Marcus najwidoczniej następnego dnia rano zapomniał gdzie schował zwłoki, nigdy nie zapomniałaś gdzie coś odłożyłaś? Nigdy nie weszłaś do pokoju z pytaniem "Po co tu przyszłam?" Może Marcus oprócz Boderline, ma też ciężką sklerozę?
A tobie LinOleUm życzę szczęścia w konkursie, wyślij go i spróbuj swoich szans :)
Co do Marcusa... Borderline i Schizofrenia Paranoidalna. Nie zdaje sobie sprawy, że jest chory, jednak dominują u niego objawy wzrokowe i osobne - widzi w każdym spiskowca. Osądził nieprawidłowo swoją narzeczoną.
To, że w niektórych książkach sens jest, a w innych nie ma, nie oznacza, że tak można pisać. Oznacza raz, że ludzie mają słaby gust, bo dają sobie wcisnąć chłam, który nie ma sensu, a po drugie może oznaczać, że autor kumpluje się z jakimś wydawcą (przykład: pan Christopher "Pałolini" ze swoim przesławnym i jakże lotnym Eragonem, którego bodajże wujaszek jest wydawcą). Żaden autor nie jest perfekcyjny i każdy popełnia błędy, jak bardzo lubicie tutaj powtarzać pod nieprzychylnymi komentarzami, ale pamiętać trzeba, że każdy autor, nawet ten, który już coś wydał i nawet zdobył okruszek sławy.
Po drugie - nie na tym rzecz w pisaniu polega, żeby napisać tekst upstorzony błędami, wrzucić go do pragramu i ok. Czego się nauczysz w ten sposób? Na pewno nie poprawnego pisania, bo programik raczej nie powie ci, dlaczego tu ma być przecinek, a tu nie. O ile w ogóle sprawdzi tekst właściwie, bo z doświadczenia wiem, że takie sytuacje raczej nie mają miejsca.
"w sztuce często dochodzi do kontrowersyjnych tematów, ale nie można kogoś wysłać do psychologa za to, że pisze o czymś co słyszymy i widzimy wszyscy, tylko nie każdy potrafi ubrać to słowa! " No właśnie. "Nie każdy potrafi to ubrać w słowa" to zdanie-klucz. Do pisania o psychopatach potrzeba kunsztu pisarskiego, doparcowanych umiejętności. Wiarygodne kreowanie bohaterów ze schorzeniami psychicznymi to jedno z trudniejszych, o ile nie najtrudniejszych zagadnień literatury. Dlatego żeby się za to zabrać, znacznie lepiej jest popracować na czymś prostszym, łatwiejszym do napisania.
Wiesz co, w sumie poważnie zastanowiłabym się, czy nie wartałoby przebadać pisarzy pod kątem chorób psychicznych. Patrząc po ilości opowiadań o krwawych zabójstwach i podniecaniu się trupami, stwierdzam, że ta moda robi się coraz bardzije niepokojąca. ^^
Myślę, że rzeczywiście nie powinnaś na razie brać się za pisanie o psychice ludzi chorych, bo znacznie różni się ona od naszej, a przecież i naszą trudno jest zrozumieć. Więc może najpierw zajmij się pisaniem o zdrowych? Jeśli naprawdę interesujesz się psychologią, nie pisz o morderstwach, i innych zbrodniach tego typu, ale o zwyczajnych ludziach. O ich życiu, ich przemyśleniach... zachowaniach... Takie opowiadanie też może być ciekawe!
Dopierdala się do moich opowiadań. Wiem, że są dosyć nudne i ordynarne, ale mam dopiero 14 lat, nie można ode mnie wymagać dzieł pokroju.. "Bastionu", czy też "Władcy Pierścieni".
Ach, wyidealizowane wizje opowiadań... *dolary*
Osobiście uważam tak samo jak Lin, że jesteśmy jeszcze nastolatkami, a nie doświadczonymi pisarzami, pozdro
Zdaję sobie sprawę, że niektórzy są tutaj gimnazjalistami. I może się zdziwicie, ale i ja stosunkowo niedawno z tego wieku wyrosłam. :P I mnie też kiedyś kopali po dupie, że muszę się ogarnąć z pisaniem. Ale wiecie, zastanowienie się nad tym, czy te kopy w dupę mają sens i dojście do wniosku, że mają znacznie więcej sensu niż głaskanie po głowie to naprawdę świetna motywacja. Można się usprawiedliwać wiekiem, ale jaki to ma sens? Jeśli ktoś postawi sobie większe wymagania, to będzie się stale rozwijał, a nie ciągle tkwił w bagnie tych samych błędów.
Dalej to Taylor Anderson. Chcecie wiedzieć jak opisywać bitwy i jak wciągnąć czytelnika by poczuł się jak małe dziecko czytające Wyspę Skarbów. Sięgnijcie po jego serie.
Chcecie coś chorego? Chcecie antagonistę który będzie wam się śnił po nocach i nie będzie dawał spać? Sięgnijcie po "Level 26" Anthony E. Zuiker, Duane Swierczynski. Ten thriller wami wstrząśnie i pokaże jak ma wyglądać psychopata!
To tyle. Osobiście polecam to wszystkim początkującym pisarzom.
Ja ogólnie polecam czytanie różnych gatunków literackich, nie tylko tego, w którym się obracamy, bo w pisaniu przydaje się naprawdę wszystko. I polecam również zapisywanie sobie ciekawych, przydatnych słówek, tak żeby mieć je zebrane w jednym miejscu i móc stosować, aby unikać brzydkich powtórzeń. :)
A tak na serio, to polecam Lotr'a pana J. R. R. Tolkiena, jeśli jeszcze jej nie przeczytaliście, Pozdro!
Czytałam większość z tych dzieł. Paolini, Rowling, Tolkien, Sapkowski, King... Twórcy ponadczasowych dzieł i bestsellerów na całym świecie! Mało kto nie zna ich nazwiska, znam ich dzieła. Co do tych, które mi polecono, na pewno przeczytam.
Po prostu bez przerwy jak wchodzę na stronę, to widzę nowy komentarz XDD
PS. TEKST Z DUPY!
PS2. Wcale nie piłem!
Nie wcale, przecież wszyscy ci wierzą XDDD
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania