-----(wykasowany)-----

 

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (30)

  • Mane Tekel Fares 14.05.2019
    Sympatycznie się czyta.
  • Anonim 14.05.2019
    Mane,

    dziękuję za czytanie i opinię.

    Pozdrawiam.
  • Marian 14.05.2019
    Dobra rzecz.
    Prawdę mówiąc, nie znalazłem tu nic dla nieletnich (to w związku z uwagą w nagłówku).
    Jest trochę błedów interpunkcyjnych.
    Dwie uwagi:
    1) "– Panie sierżancie, już będzie w porządku! – Koryncki zdobył się na okrzyk."
    To chyba miało być:
    "– Panie sierżancie, już będę w porządku! – Koryncki zdobył się na okrzyk."
    2) "przeniesienie do Radiówki" -> nie sadzę żeby "radiówka" zasługiwała na wielką literę.
  • Anonim 14.05.2019
    Marianie,

    chodziło mi o kilka przekleństw, które tu poleciały. Może jestem starej daty, ale staram się o to dbać.

    W pierwszej uwadze chodziło mi dokładnie o to, co napisałem, czyli: BĘDZIE w porządku. Sam tak mówię, moim znajomi niektórzy też, więc w dialogu może być. Tu chodzi, że "moje zachowanie/przystosowanie będzie w porządku".
    Co do drugiej uwagi, to chyba masz rację, bo w końcu to raczej nie skrót nazwy własnej, a jedynie określenie organizacyjne. Już poprawiam.

    Dzięki za pochylenie się nad tekstem i cenne uwagi.

    Pozdrawiam.
  • Ozar 14.05.2019
    Bardzo fajny pomysł i przeczytałem można powiedzieć jednym tchem. Z początku ten sierżant wydawał mi sie jakiś taki miękki (pamiętam jacy byli sierżanci w wojsku). Jednak później sprawa sie wyjaśniła. Normalnie w wojsku taką "ofermą" zajęliby się nie sierżanci, tylko stare wojsko, czy wicki , albo rezerwa i miałby totalnie przejebane. Pamiętam słowa naszego szefa kompani do kaprala wicka "Albo kurwa wy ich, albo ja was" Tak to wyglądało odnośnie młodego wojska. Końcówka znakomita. Ogólnie bardzo dobry tekst. 5 Muszę chyba zerknąć na inne twoje teksty.
  • Anonim 14.05.2019
    Ozar,
    miło mi, że zawitałeś w moje progi.
    Wiele osób zarzucało mi, że sierżant jest zbyt miękki, ale spotkałem na innym portalu byłego sierżanta i powiedział, że tekst bardzo realny, że aż łezka się kręci. A skoro były sierżant trafił na portal dla pisarzy i pisze wiersze, znaczy, że wrażliwiec. Zdarzają się wrażliwcy wśród trepów. Zresztą starałem się pokazać, że wśród innych żołnierzy sierżant jest ostry, a na osobności łagodny.

    Dzięki za wizytę i opinię.

    Pozdrawiam.
  • konfiguracja 15.05.2019
    Poprawne, by nie rzec szkolne pisanie, wartość w pomyśle: miałem - nie wiedziałem.
    No tak... bez fajerwerków, ale spokojniutko na cztery z minusem. Stać Cię na więcej.
  • Anonim 15.05.2019
    Dzięki Ci Konfiguracjo za komentarz. Zgadnij, co o nim myślę? ;)
  • konfiguracja 15.05.2019
    Antoni Grycuk, wiem, że jesteś z niego zadowolony. Opuścić Opowi teraz muszę, więc wrażeń nie pociągniemy. Salut :)
  • Anonim 15.05.2019
    konfiguracja,
    nie chodzi o mój tekst, styl, czy nawet ocenę, która może byc różna, ale o Twoje traktowanie innych, droga Konfiguracjo. Pa!
  • jesień2018 15.05.2019
    Antoni, konfiguracja jest zapewne nauczycielką polskiego, może wykłada, więc zapewne stąd się bierze ten ton - autorytatywny i protekcjonalny. Ciekawe jest to, jak łatwo większość (nie mówię o Tobie) wchodzi w rolę uczniaka... szczeniaka, którego pańcia zaraz zgani albo pochwali. Sama nastawiałam uszko do podrapania, czytając komentarz pod swoim tekstem, za który dostałam piątkę ;)
    (Przepraszam, że nie odniosę się do tekstu, ale takie żołnierskie klimaty zdecydowanie nie dla mnie...)
  • Anonim 15.05.2019
    jesień2018,
    szczerze powiedziawszy, Konfiguracja wygląda mi na właściciela tego portalu albo kogoś zbliżonego, kto życzyłby sobie, aby to był portal o najwyższym poziomie pisarskim. Ciekawe, czemu tego sobie życzy?...
  • Anonim 15.05.2019
    ps.
    ja też lubię być pochwalony, kto nie lubi? I nie lubię jak mi się pokazuje, że coś, nad czym pracowałem, posiada błędy. Ale takie życie. Człowiek zaciska zęby i poprawia, czasem z wściekłością. Nie zawsze jest lekko i przyjemnie.
  • jesień2018 15.05.2019
    Antoni ja lubię mieć pokazane błędy, bo wiem z całą pewnością i bez żadnych złudzeń, że je robię. Jeśli ktoś mi je pokaże - większa szansa, że tekst będzie lepszy. A pochwały, no cóż, pewnie że są przyjemne:) Dla mnie to takie trochę potwierdzenie że warto. Przez większą część życia coś tam pisałam w głowie, to było tylko dla mnie. Teraz coś tam przerzucam na "papier" i pokazuję innym. Kiedy się podoba, jestem szczęśliwsza:)
  • Anonim 15.05.2019
    jesień2018
    trochę przesadziłem z tą wściekłością, ale czasem nie jest mi dobrze, że coś, czego byłem pewien, okazuje się błędem. I żeby nie było - mimo iż czasem zaboli, to jestem wdzięczny za poprawki. Chyba że z nimi przychodzi awanturnik albo ktoś, kto wytyka błędy nie po to, aby poprawić, ale aby pokazać słabość autora.
  • jesień2018 15.05.2019
    Antoni rozumiem:) Pozdrowienia!
  • yanko wojownik 20.05.2019
    konfiguracja, jaladreips! A przestaw se wykrzynik na przód - bo poprawniej.
  • Freya 15.05.2019
    Eee... całkiem teges to opko :)
    Gdybym miał się czepnąć czegoś, to może ten "główny budynek" na terenie j.w., bo jak główny, to zapewne chodzi o budynek sztabu dowódcy j.w. – czyli tam gdzie to całe trepostwo się gnieździ... Jeszcze taka sprawa dotycząca musztry w trybie szkolenia młodych elewów; przeważnie gdy maszerują, to każe im się śpiewać – no bo niby teges to jest...
    Fajne, mnie się podoba... no i sprytaśne zakończenie :) Pozdro
  • Anonim 15.05.2019
    Freya,

    Bardzo dziękuję za pochylenie się nad tekstem.
    Chyba masz rację, że powinienem użyć lepszej nazwy budynku, bo tak to brzmi nieco dyletancko. Ale chyba nie chce mi się tego poprawiać, bo tekst uważam za zamknięty i nie darzę go jakimś szczególnym sentymentem. Mam inne, które darzę, np "Iza".

    Pozdrawiam.
  • konfiguracja 15.05.2019
    Antoni Grycuk: "nie chodzi o mój tekst, styl, czy nawet ocenę, która może byc różna, ale o Twoje traktowanie innych" - innych... tekstów, innych osób?
    Osób (autorów) wcale nie traktuję, bo nikogo osobiście nie znam. Jedyne z czym mam do czynienia, to ich (autorów) publikacje. Unikam też komentowania komentarzy., choć, nie ukrywam, się zdarzyły, niemniej to margines. Piszę to, co pojawia się w głowie po lekturze TEKSTÓW a nie konfrontacji z ich TWÓRCAMI. Być może wszyscy są czarującymi, dobrymi, miłymi ludźmi. Nie wiem.

    jesień2018: " konfiguracja jest zapewne nauczycielką polskiego, może wykłada, więc zapewne stąd się bierze ten ton - autorytatywny i protekcjonalny. Ciekawe jest to, jak łatwo większość (nie mówię o Tobie) wchodzi w rolę uczniaka... szczeniaka, którego pańcia zaraz zgani albo pochwali. Sama nastawiałam uszko do podrapania, czytając komentarz pod swoim tekstem, za który dostałam piątkę ;) "
    Primo - jakże miło, że poświęcasz czas mojej osobie.
    Secundo - można wspólnymi siłami rzucić się na konfigurację i podważyć każdą jej opinię (nota bene gdzie Marzyciel - sprzymierzeniec?).
    Tertio - piątunia za Łowców była efektem uznania dla kreatywnego pomysłu, bo nie piszesz lepiej od Grycuka. Ten sam dopracowany, niezły poziom.
    A kiedy, droga jesieni2018 wyjdziesz poza komentowanie oparte przede wszystkim na wzajemności w ramach TW, zdecyduję się może na podsumowanie charakteru Twoich opinii.
    Tyle tytułem wyjaśnienia i odniesienia do Waszych komentarzy. Dalszej polemiki nie pociągnę, z góry przepraszam, szkoda czasu.
  • jesień2018 15.05.2019
    konfiguracjo - ależ, źle mnie zrozumiałaś, ja nie deprecjonuje Twoich opinii, wiele z nich czytałam i z większością się zgadzam. Chodzi tylko i wyłącznie o ton pani nauczycielki, która wie wszystko :) A że wie więcej niż większość... tak zapewne jest. Na pewno lepiej ode mnie nazywasz rzeczy, która ja odbieram bardziej intuicyjnie. Ja nie jestem dobrym komentatorem, i o tym wiem.
  • jesień2018 15.05.2019
    *nie deprecjonuję
  • yanko wojownik 20.05.2019
    jesień2018, kim by nie była "K", to przylazła zabijać autentyzm - ujednolicać, wg standardów, łeb zakryty i pisze, co chce, to jakieś tłumaczenie przed?
  • jesień2018 20.05.2019
    yanko wojownik nie, nie zgodzę się z Tobą. Myślę, że ma wiele ciekawych obserwacji. Po co ktoś miałby zabijać autentyzm? W ogóle to mi głupio, bo beztrosko i bez sensu podzieliłam się pewnym wrażeniem, które powinnam była zachować dla siebie.
  • Anonim 20.05.2019
    jesień2018,
    popieram Cię, ale z wielkim "ale". Jest nim następujące porównanie: czy piątka w pierwszej i ósmej klasie oznacza, że obie osoby są na tym samym poziomie? I na tym skończę.
  • yanko wojownik 20.05.2019
    jesień2018, Na forum wparowała z okrzykiem, że będzie oczyszczać portal z grafomanii. Z misją przybyła nawołując innych do wzięcia udziału w krucjacie. Może taki bat był potrzebny, może jest od czasu do czasu potrzebny. Może ja np. stałem się bardziej autentyczny, po zderzeniu z Konfiguracja i teraz mogę jej napisać wprost. Co do porad, to od użytkowników jest ich pod dostatkiem, ale fakt że taka konfiguracja okresowo potrzebna żeby przeszła jak huragan. Może się myliłem, może eona przywraca autentyzm. W końcu zacznę wierzyć, że jej misja miała sens.

    Po co ktoś miałby zabijać autentyzm - nie wiem, ale zachowanie Konfiguracji, można pod to także podciągnąć, ale uzyskany efekt w niektórych przypadkach może jest tym co miało się stać - jeśli nie to jej misja niczym była. Zaś nie traktowałbym jej aż tak poważnie, niemniej - może i okresowo jest potrzebna, w formie takiego wybudzanego demona.

    "W ogóle to mi głupio, bo beztrosko i bez sensu podzieliłam się pewnym wrażeniem, które powinnam była zachować dla siebie."

    A skąd przekonanie, ze powinnaś? - skoro nie zachowałaś, to znak, że nie powinnaś i tym samym postąpiłaś słusznie. Z drugiej strony można odnieść (zapewne mylne) wrażenie, że możesz wiedzieć coś więcej o konfiguracji;)
  • Angela 20.05.2019
    Bardzo dobrze się czyta, można by wręcz powiedzieć, że przez tekst się płynie. Fajna historia.
    Pozdrawiam *****
  • Anonim 20.05.2019
    Angelo,
    nie przesadzaj z pochwałami. Ale miło, że Ci sie podobało.
    Dzięki za nachylenie się.

    Pozdrawiam.
  • yanko wojownik 20.05.2019
    Tekst z takich, co dobrze by było żeby znalazł się gdzieś w zbiorze wydanym. Na błędach się nie znam (wiadomo), za to treść na poziomie wyżej niż zadowalającym. Historia z tych, co krótką będąc sprawia wrażenie wiele dłuższej czytelnikowi i temu się zda, ze odbył długa podróż, a tylko się przespacerował. W pewnym momencie wydawało się, że żołnierz jest właśnie kim jest, ale potem niekoniecznie - nieźle wymanewrowane treścią, że czytelnik (sorry - ja czytelnik), może pokluczyć żeby się okazało, że doszedł gdzie już mu sie wydawało że dojdzie, ale nie był pewien.

    I za Angela - płynie się przez tekst - rzeczywiście nawet jak trochę zygzakiem (ja).
  • Anonim 20.05.2019
    Lubię pisać o ludziach słabych, ale też o miłości w nietypowy sposób. Bo miłość żywa była już miliony razy w literaturze. Ja wolę, gdy jest ona pożywiona sentymentem. Miłość, która na dobra sprawę nie przemija.

    Dzięki za czytanie i opinię.

    Pozdrawiam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania