Siła

I choć bym upadła.

I choć by mi siły brakło.

I choć bym ciężar nieludzki na barkach niosła.

Nie będę już błagać.

Nie będę już prosić.

Wystarczy cierpień, łez i nieprzespanych nocy.

Teraz gdy stoję i zdobywam szczyty

Bezwstydnie, bezboleśnie uśmiecham się do ciebie.

Pełna grzechu, nienawiści i złości otwarłam bramy kobiecych możliwości.

I rzucasz się jak żebrak pod moje stopy.

Błagasz bym zmniejszyła twój strumień tęsknoty.

Najdroższy mój! NIE! Odpowiem szczerze.

Kiedy ja żem płakała i błagała o litości twoje,

Tyś mi w twarz splunął okrzykując to swoim honorem.

Następne częścisiła miłości

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania