silna
kuli się w cieniu
ręka podniesiona
ból wyryty w podświadomości
krwawi zanim cios zadano
ucieka-kłamie-błądzi wzrokiem
dzieje się nieuniknione
patrzy w ich oczy
otacza ramieniem
koi
uśmiecha
silna
kolejny policzek nadstawia
kuli się w cieniu
ręka podniesiona
ból wyryty w podświadomości
krwawi zanim cios zadano
ucieka-kłamie-błądzi wzrokiem
dzieje się nieuniknione
patrzy w ich oczy
otacza ramieniem
koi
uśmiecha
silna
kolejny policzek nadstawia
Komentarze (13)
Forma dość ciekawa, pojedyncze czasowniki, jakby urwane kawałki cierpienia. Wiersz ogólnie niezły, ale można trochę więcej z niego wycisnąć.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania