.

.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Tjeri 13.05.2018
    Hehe... Do refleksji, począwszy od tytułu (bom niedowiarek) :D
  • Hypokryta 13.05.2018
    Tytuł to w zamierzeniu miała być taka kpina z samego siebie, ale ponieważ nigdy nie wierzyłem, żeby jakikolwiek sens miało roztrząsanie "co poeta miał na myśli" - jest to zupełnie nieistotne.
    Bo o ile w przypadku opowiadań, autorstwo mniej więcej przypada w pół na pół - piszącemu i czytającemu, to w przypadku poezji tak już nie jest - tu wiersz rodzi się w 90% po stronie odbiorcy, poeta tylko przynętę rzuca... niczego nie wyłowi, jeśli w głowie odbiorcy niczego nie ma. A czasem - i najczęściej - wyłowi więcej, niż piszący sam zamyślił.
    I Mickiewicz jawi się grafomanem operującym kiepskimi, częstochowskimi rymami, gdy czyta go idiota. Gdy pustka rezonuje w głowie, to i haiku w przekładzie Miłosza, można wrzucić do kosza (częstochowski rym zamierzony ;-) )
    A pewnie i czytając jakiegoś idiotę i grafomana, a nawet hipokrytę zapisanego z błędem przez Y, można poczuć dotknięcie absolutu, o ile się tego absolutu samemu jest blisko (ja mam w lodówce).
  • Tjeri 13.05.2018
    Mądre Twe rozważania Hypokryto przez "y".

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania