"Skandalizm" jako metoda propagandy i promocji
"Skandalizmem" nazywa się w socjotechnice metodę utrwalania wizerunku i nazwy przez wywoływanie publicznie agresywnych zachowań indywidualnych i grupowych, które mają na celu konkretne korzyści, w tym polityczne i ekonomiczne.
Mechanizm jest prosty: ludzie zapamiętują nazwisko wywołane w mediach przez skandal, potem zapominają, o co chodziło, ale pamiętają nazwisko sprawcy, lub jakiś symbol albo nazwę. To liczy się m.in. w czasie wyborów - nazwisko na liście: "ach, znam je"!
To sprawdzona metoda inżynierii socjotechnicznej. Po to wywołuje się skandale na ulicy, typu "błyskawica". Przy tym się jest obecnym gratis w mediach i otrzymuje się nawet wsparcie finansowe od zdegenerowanych grup społecznych.
Pozwoliłem sobie napisać o tym notkę, bo niestety z przyczyn konspiracyjnych nie piszę komentarzy pod moimi notkami, aby uniknąć ataków podstawionych trolli (trolle są często albo początkującymi przypadkami patologicznymi, albo osobami opłacanymi przez fundacje liberalno - lewackie ; niektórzy za każdy idiotyczny wpis mają kasę; dowodem tego, że trolle działają, np. będą obraźliwe komentarze na temat tej notki). To sposób na manipulowanie ludźmi.
Teraz trwa wojna o zdobycie umysłów, czyli ludzkiej energii na potrzeby korporacyjno-globalizacyjnej cywilizacji. Chcą zdobyć ludzkie umysły, aby kupowali ludzie patenty i produkty korporacji. Po jest m.in. promocja LGBT, aby sprzedawać produkty, w tym np. farmakologiczne, typu preparaty hormonalne wykorzystywane w procesie zmiany płci lub handel dziećmi (surogatki i biznes po kilkaset tysięcy dolarów; zob.: oficjalny dokumentalny materiał TV pt." Targi dzieci w Brukseli", link: https://www.tvp.info/50807191/targi-dzieci-w-brukseli), innym źródłem dochodu korporacji jest promowanie pornografii i sprzedawanie z tym związanych produktów, ale o tym nie chcę pisać, bo to wstyd.
Mechanizm tu jest prosty: kreować ideologię, która skutkuje kupowaniem produktów. To stara zasada marketingowa: najpierw kształtowanie świadomości, a potem sprzedaż produktu.
Postscriptum
Za chwilę pojawią się trolle w ramach samokompromitacji, zapamiętajmy ich nicki, lecz często je zmieniają w ramach strategii!
Uwaga!
Troll się już pojawił i zagrał typowo swoją rolę: "wprawdzie nie jestem trollem, ale...".
Troll tym się m.in., wyróżnia, że nie ma notek, tylko pisze komentarze lub stosuje tanie chwyty erystyczne ("erystyka" to sztuka prowadzenia sporów) i oczywiście każdego czasami wulgarnie obraża, bo to sposób na odstraszanie - metoda trolli.
W naukowej angielskojęzycznej literaturze dotyczącej inżynierii społecznej występuje pojęcie "skandalu", a jego aktywna postać zwana jest "skandalizmem", w polskim tłumaczeniu.
Wszystkim zainteresowanym sprawami manipulacji społecznej i wykorzystywaniem metod psychologii strachu polecam artykuł naukowy opublikowany w Wyd. Uniwersytetu Poznańskiego w 2019 r.: Piotr Pawełczyk, "Socjotechnika lęku - zastosowanie w XXI wieku", /w: / "Przegląd Politologiczny", 2019; link: https://www.ceeol.com/search/article-detail?id=759427
Komentarze (7)
Jak zwykle bełkot.
Argumenty od psychopatycznego mózgu Celiny więc to ty jesteś jego trollem.
Stawiam zasłużoną pałę.
Krytykując lewicę, obstawiam wobec tego, że pewnie lubujesz się w prawicowych stronnictwach? No ale krytykując liberalizm ekonomiczny, to konfa odpada. Więc co? Zwolennik PiSu? Tytuł i narracja tego wpisu pasują do prezesa Kaczyńskiego jak ulał, być może na nim to właśnie się wzorujesz, kto wie. Jest to oczywiście moje rozszyfrowanie wpisu, nie oceniam przekazu.
Szczerze, gdyby to zależało ode mnie, już dawno byś dostał bana, czy coś takiego. Do treści politycznych powinna być osobna sekcja, i tam ewentualnie mógłbyś wypluć swoje trzy grosze.
(ps. czy ty już się z nami aby nie żegnałeś dwa razy w ciągu miesiąca?)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania