...

...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • bogumil1 23.04.2020
    Na szczęście chyba to opanowali Leo. Jak zwykle głupota wypalaczy traw, to jest silniejsze od zakazów, rolnicy i nie tylko oni robią to na masową skalę od zawsze. Podobno wypalanie użyźnia glebę według nich. Jak słuchałem dzisiejszej relacji to spaliły się tylko obrzeża. Liczba hektarów objętych ogniem oczywiście robi wrażenie, ale to chyba w tak zwanej otulinie, a sam teren chroniony został oszczędzony, o ile to się dalej nie rozniesie.

    A pożary w brazylijskich dżunglach to problem sztucznie nagłośniony. Cejrowski pokazywał, że tam się samoistnie nie ma prawa nic zapalić, tereny i dżungla w Amazonii, czy dorzeczu Orinoko są tak nawodnione i mokre, że pożary same z siebie się tam nie zdarzają. W Australii to oczywiście jest inna sytuacja.
  • LeeaThorelli 23.04.2020
    Nie do końca, ze względu na to, że są to torfowiska, ogień może się w nich wciąż tlić i wzniecić przy większym podmuchu i tu jest największy problem..
    Nie powiedziałabym, że był sztucznie nagłośniony, podobnie jak w sytuacji Biebrzańskiego parku, tak Amazonia boryka się z wypalaniami, tylko w Amazonii wiąże się to z wypalaniem lasów, a to ma bezpośredni związek z rolnictwem. Niestety, klimat się zmienia i nawet najbardziej wilgotne miejsca stają się suchsze (przez co pożary coraz trudniej jest opanować) i o tym mówi Cejrowski, że nie ma możliwości, żeby wilgotny las sam się zapalił, więc z jego narracji wynika, że ogień zaprószył człowiek. Oczywiście pożary nie miały miejsca wyłącznie w samej Amazonii. Tak samo pożary na Syberii trawiące torfowiska - znowu przez suszę.
    Dziękuję za komentarz. :)
  • bogumil1 23.04.2020
    Leo, co do tych pożarów w Brazylii, to wszyscy potwierdzają że to jest niemożliwe, żeby tam cokolwiek się zapaliło, chyba że beczki z ropą ukryte pod leśnymi koronami.

    "I w niemal każdym (nie sprawdziłem absolutnie wszystkich, stąd asekuracyjne niemal) ekspert potwierdza słowa polskiego podróżnika. Nawet w lansującym kojarzące się głównie z lewicą sposobie myślenia CNN, które – przynajmniej według stereotypów – najchętniej zwaliłoby całą tragedię na globalne ocieplenie czytamy opinię podobną do słów polskiego podróżnika. – Większość z tych pożarów to podpalenia. Nawet w porze suchej Amazonia – wilgotny las deszczowy – jest trudna do podpalenia, to nie sucha roślinność Kalifornii czy Australii – komentuje na łamach CNN Christian Poirier, szef organizacji Amazon Watch".

    https://www.spidersweb.pl/2019/08/cejrowski-nie-wierzy-w-pozary.html
  • bogumil1 23.04.2020
    Leea sorry, że zboczyłem z głównego tematu Twojego wątku o Biebrzy.
  • LeeaThorelli 23.04.2020
    bogumil1 ale to dokładnie napisałam powyżej, lasy Amazońskie palą się z winy człowieka, bo prowadzi się tam wycinki drzew ppd wypas dla bydła. :) Do tego dochodzą coraz dotkliwsze pory suche i ciężej jest opanować żywioł.
  • bogumil1 23.04.2020
    Leo, większość pożarów jest z winy człowieka.
    Największy pożar w Polsce był koło Raciborza.

    Pożar lasu w nadleśnictwie Rudy Raciborskie – największy pożar, jaki miał miejsce w Polsce oraz Europie Środkowej po II wojnie światowej[1]. Trwał od 26 do 30 sierpnia 1992 i strawił 9062 ha (90,62 km²).

    Warunki meteorologiczne były wyjątkowo sprzyjające pożarowi – temperatury ponad 32 °C, 30 sierpnia w Kaliszu i Łodzi zanotowano 38 °C. Występował silny wiatr z południa; w Tatrach wiał wiatr halny, wyjątkowo niska była wilgotność ściółki leśnej.

    Prawdopodobną przyczyną zapłonu była iskra spod kół hamującego pociągu. Pożar udało się ugasić dopiero cztery dni później, a jego dogaszanie trwało do 12 września.

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Po%C5%BCar_lasu_w_nadle%C5%9Bnictwie_Rudy_Raciborskie
  • LeeaThorelli 23.04.2020
    bogumil1 niestety, tu kłania się negatywna działalność człowieka. :(
    W dodatku polskie lasy, to lasy łatwopalne z uwagi na dużą ilość drzew iglastych, głównie sosen.
  • bogumil1 23.04.2020
    Leea właśnie, skąd te sosny, chyba ze sztucznych nasadzeń, bo pewnie szybciej się nadają na przerób. Jak się patrzy na dawne puszcze, choćby Niepołomicką, to tam były chyba różne gatunki drzew i więcej liściastych? Nie znam się na tym, ale mówią, że Białowieska to w tej chwili też dzieło człowieka, a nie żaden cud natury.
  • LeeaThorelli 23.04.2020
    bogumil1 też leśnikiem, ale bodajże to ma związek z tym, że sosny to mało wymagające drzewa, jeżeli chodzi o glebę, w przeciwieństwie do liściastych - zalesianie jakichś nieużytków? Dodatkowo szybko rosną, więc pewnie nasadzanie związane było również z popytem na drewno.
  • LeeaThorelli 23.04.2020
    Też leśnikiem nie jestem* :p
  • Pan Buczybór 23.04.2020
    Bardzo dobry artykuł. Rzeczowo i ciekawie przekazane informacje, dobra konstrukcja i gorzkie wnioski, które można wyciągnąć z tekstu... Nie interesuję się zazwyczaj takimi rzeczami, ale jako czytelnik stwierdzam, że temat naprawdę do mnie trafił.
    Pozdro
  • LeeaThorelli 23.04.2020
    Dziękuję za pozytywny odzew. :)
  • Józef Kemilk 24.04.2020
    Szkoda wielu rzeczy w przyrodzie. Niestety obojętnie co byśmy robili, zawsze znajdzie się jakiś idiota, przez którego wielu ludzi cierpi. Dlatego ważny jest też system wczesnego ostrzegania. W wielu lasach "komercyjnych" buduje się dostrzegalnie (wieże) pożarowe) i dzięki nim wychwytuje się większość niebezpieczeństw. Tereny chronione mają to do siebie, że ingerencja człowieka jest mocno ograniczona i tym samym ryzyko szkody wywołane czyjąś głupotą rośnie.
    I tym sposobem mamy zamknięty krąg, jest idiota podpalający trawę i ekolodzy, którzy oprotestują taką wieżę.
  • LeeaThorelli 24.04.2020
    To prawda. Czasem dobre intencje (ekologów albo bardziej osób walczących o dobro środowiska) mogą być zgubne w dalszej perspektywie. W niektórych sytuacja powinno się wypośrodkować swoje podejście do tematu i spojrzeć trzeźwym okiem na to, przeciwko czemu się buntujemy.
    A idioci byli, są i będą, to ta gorzka strona człowieka rozumnego.
    Dziękuję za komentarz. :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania