skrzypce
po pijaku na stojaku stoi sobie chłopiec
i on mówi że da fajki za kilogram skrzypiec
a ja mu daję te pół grama a on do mnie mówi nie-mówi
że jak nie gra na tych skrzypcach to się trochę gubi
wewnątrz siebie się gubi
nie słysząc melodii
ach, och
sypie się groch
prosto
w moją twarz
na deptaku na stojaku krzyczy chłopiec sobie
co nie zdzierży, co nie sprzeda, to zaś znowu powie
że mu brakło tych pieniążków na szklane skrzypeczki
i on ino, ino kupił, cztery wielkie beczki
miała być tam deszczóweczka
trafiło się piwo
więc my razem z tym chłopaczkiem
pijemy wraz żywo
ach, och
sypie się cholerny groch
prosto
w moją
twarz
na biwaku na stojaku chłopiec się powiesił
bez swych skrzypiec, bez fajeczek, nóżki blade zwiesił
a pod drzewem, pod gałęzią, gdzie zasnął chłopaczek
gra tłum, gra tłum, gra tłum pięknych skrzypaczek
Komentarze (12)
bez swych skrzypiec, bez fajeczek, nóżki blade zwiesił
a pod drzewem, pod gałęzią, gdzie zasnął chłopaczek
gra tłum, gra tłum, gra tłum pięknych skrzypaczek" ~ Ten fragment podoba mi się najbardziej (wybacz, nie umiem komentować wierszy :c) :3
Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;D
W miare mozliwosci zajrze.
Wiesz jest napisany stylem 'Dla dzieci" przez co wydaje mi się być zabawnym - a taki nie jest!
Strasznie zaskoczyło mnie zakończenie, właśnie piszesz ten styl...
Pięć
Dzieki.
Takie miało być, bo to groteska :D
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania