Słabość nadczłowieka
spojrzałem w oczy Alony zmętniałe
żegnałem błysk życia gdy uciekał z oka
zadziwił mnie chłód i opanowanie
w posadzki wsiąkała gorąca posoka
lecz spojrzeć w oczy ukochanej Soni
zobaczyć odbicie mordercy w jej oku
pozbawić czystości twarz pełną uroku
skazić odbicie na bezdennej toni
tego nie zrobię
i Napoleon
też pewnie nie zrobił
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania