„właściwie już nie białą”
Lepiej byłoby napisać jaką, zamiast tylko wstawić zaprzeczenie. Bo mógł mieć czerwoną od krwi, szarą od kurzu, ale i zieloną, bo się był zamienił z kimś.
„wbijały mu się boleśnie w stopy co jakiś czas”
Szyk: wbijały mu się co jakiś czas boleśnie w stopy.
„Mknął niczym wypuszczona strzała z łuku, która frunęła, by dopaść swój cel.”
Szyk: z łuku strzała
Swój – zbędne, bo w domyśle jest, ze jej cel, dopiero gdyby był inny niż w domyśle, można by to opisać.
„że ów jegomość, co go gonił,”
Który zamiast co. Który -> osoby, co -> rzeczy
„takie zmęczenie, że leżał tak”
Takie – tak – jedno zbędne
„Po dłuższym czasie takiego leżenia i otępienia, chłopak obudził się. „
Przegadane: takiego i chłopak zbędne, bo pozostają w domyśle i związku z poprzednimi zdaniami.
„Wstał powoli na nogi i rozejrzał się wokół.”
Jak wyżej: na nogi i wokół zbędne
„Zdjął torbę z ramienia i usiadł przy nim.”
Dysonans poznawczy: nim wstawione w tym miejscu odnosi się do torby, ale razi bo powinno być niej, natomiast to nieprawda, bo nim tak naprawdę dotyczy jeziorka. Sugeruję przebudować zdania.
„Już oddalał się powoli, kiedy nagle usłyszał…”
Niekonsekwencja. Sięgnął po torbę (domyślnie: chciał z niej coś wyjąć), a potem nagle jest, ze już się oddalał. Tu z kolei za mało jest wyjaśnione.
„oczy o kolorze jakimś”
W kolorze LUB samo koloru
„się na chwilę na niego. Po kilku sekundach ocknął się i złapał się”
3 x się
Po wygładzeniu, to będzie bardzo dobra opowieść. Początek jest intrygujący, bo chłopak ma torbę, nie wiemy co w niej jest ale można oczekiwać że coś istotnego jest z nią związane. Gonił go gruby, też nie wiemy dlaczego, też interesujące. Piękna jest scena ze ślimakiem, absurd w czystej postaci. Też dobrze przechodzisz od gniewu ślimaka, to zaproszenia chłopaka na chatę, nie było to ot tak, tylko po pięknej scenie przebłagania i obrażania
„- Zostaw mnie, plebsie! – żachnął się ślimak.” – piękne ?
Brakowało mi tylko, żeby po rzucie kamieniem, jedno oko na czułkach ślimaka było podbite.
Jak zwykle dziękuję za cenne rady! :) W najbliższym czasie zajmę się poprawkami. Bajkopisarzu, co ja bym bez Ciebie zrobiła? ;) Bardzo się cieszę, że Ci się podoba. Uwielbiam humor, dlatego też postanowiłam pójść w tym kierunku. Oby był dobry. ;) Dziękuję jeszcze raz!
*w dialogach używamy pauz/półpauz (długich kresek), a nie dywizów. Więcej tutaj: http://www.ekorekta24.pl/myslnik-pauza-polpauza-i-dywiz-lacznik-czym-sie-roznia-i-jak-je-stosowac/
*masz w tekście takie dziwne przeskoki w zdaniach: w połowie masz enter i następny akapit. Niechlujnie to wygląda.
Ogólnie dużo błędów, były też jakieś powtórzenia, ale historia niczego sobie. Przypomina mi to trochę jeden z odcinków Pory na Przygodę, ale raczej mniej w mniej absurdalnej wersji. Ogólnie póki co jest to dość zaskakujące, niesztampowe i nawet momentami zabawne. Tytuł niejako zdradza dalsze losy młodzieńca, ale pewnie to nie będzie takie proste. Dobre opko, ale do doszlifowania.
Dziękuję za opinię. :) Te przeskoki same się robią, kiedy kopiuję tekst z Worda tutaj. :( W Wordzie usuwam "samotne wdowy" z tekstu, a po tym, jak go kopiuję i wstawiam tutaj, one pojawiają się z powrotem. Stąd te przeskoki. Poprawię je. :) Jeśli chodzi o te kreski w dialogach, to dziękuję. Wcześniej nie zwracałam na to uwagi i w sumie nie zastanawiałam się nad tym, jak to powinno właściwie być. :) A co do "ogólnie dużo błędów", to znaczy jakich błędów? Proszę o konkrety. :) Tytuł jak tytuł. Nie wszystko jest takim, jakim się wydaje. ;) Miał być zabawny i przewrotny. Może go kiedyś zmienię. :) Dziękuję jeszcze raz!
Komentarze (8)
„właściwie już nie białą”
Lepiej byłoby napisać jaką, zamiast tylko wstawić zaprzeczenie. Bo mógł mieć czerwoną od krwi, szarą od kurzu, ale i zieloną, bo się był zamienił z kimś.
„wbijały mu się boleśnie w stopy co jakiś czas”
Szyk: wbijały mu się co jakiś czas boleśnie w stopy.
„Mknął niczym wypuszczona strzała z łuku, która frunęła, by dopaść swój cel.”
Szyk: z łuku strzała
Swój – zbędne, bo w domyśle jest, ze jej cel, dopiero gdyby był inny niż w domyśle, można by to opisać.
„że ów jegomość, co go gonił,”
Który zamiast co. Który -> osoby, co -> rzeczy
„takie zmęczenie, że leżał tak”
Takie – tak – jedno zbędne
„Po dłuższym czasie takiego leżenia i otępienia, chłopak obudził się. „
Przegadane: takiego i chłopak zbędne, bo pozostają w domyśle i związku z poprzednimi zdaniami.
„Wstał powoli na nogi i rozejrzał się wokół.”
Jak wyżej: na nogi i wokół zbędne
„Zdjął torbę z ramienia i usiadł przy nim.”
Dysonans poznawczy: nim wstawione w tym miejscu odnosi się do torby, ale razi bo powinno być niej, natomiast to nieprawda, bo nim tak naprawdę dotyczy jeziorka. Sugeruję przebudować zdania.
„Już oddalał się powoli, kiedy nagle usłyszał…”
Niekonsekwencja. Sięgnął po torbę (domyślnie: chciał z niej coś wyjąć), a potem nagle jest, ze już się oddalał. Tu z kolei za mało jest wyjaśnione.
„oczy o kolorze jakimś”
W kolorze LUB samo koloru
„się na chwilę na niego. Po kilku sekundach ocknął się i złapał się”
3 x się
Po wygładzeniu, to będzie bardzo dobra opowieść. Początek jest intrygujący, bo chłopak ma torbę, nie wiemy co w niej jest ale można oczekiwać że coś istotnego jest z nią związane. Gonił go gruby, też nie wiemy dlaczego, też interesujące. Piękna jest scena ze ślimakiem, absurd w czystej postaci. Też dobrze przechodzisz od gniewu ślimaka, to zaproszenia chłopaka na chatę, nie było to ot tak, tylko po pięknej scenie przebłagania i obrażania
„- Zostaw mnie, plebsie! – żachnął się ślimak.” – piękne ?
Brakowało mi tylko, żeby po rzucie kamieniem, jedno oko na czułkach ślimaka było podbite.
*masz w tekście takie dziwne przeskoki w zdaniach: w połowie masz enter i następny akapit. Niechlujnie to wygląda.
Ogólnie dużo błędów, były też jakieś powtórzenia, ale historia niczego sobie. Przypomina mi to trochę jeden z odcinków Pory na Przygodę, ale raczej mniej w mniej absurdalnej wersji. Ogólnie póki co jest to dość zaskakujące, niesztampowe i nawet momentami zabawne. Tytuł niejako zdradza dalsze losy młodzieńca, ale pewnie to nie będzie takie proste. Dobre opko, ale do doszlifowania.
Jak Shrek.
Liczę na zahahanie w drugiej części.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania