Słońce.
Słonce jak ogarek już kończy życie swe.
Nie pomoże, mu już zapałka co wskrzesi je.
Zbyt piękna bajka.
Byłaby bym mogła tak.
Zatrzymać w przelocie ciepły letni wiatr.
I wyszeptać mu co czuje, gdy do oczu cisną się łzy.
Bo lato odchodzi, może nie na wieki.
Ale ja, gdy jest zimno, ja tak bardzo chce zamknąć powieki.
I obudzić się dopiero za rok.
By zrobić wtedy wraz ze słońcem.
Ku lepszemu krok.
Komentarze (4)
5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania