Pragnienia kobiet jak i mężczyzn są podobne, oczywiście z odpowiednim przekładem na płeć. Kobieta zdradzi, jak jest nie doruchana, facet zdradzi, jak kobieta się zapuści, prawda?I mówimy o porzadaniu, czyli jednym z uczuć jak złość, radość, smutek, euforia, przygnębienie, etc. A miłość to nie uczucie, seks, miłość jest czymś najwyższym, miłość jest wtedy, kiedy kobieta straci kobiecość, a mężczyzna pogodzi się ze wstrzemięźliwościa, bo kocha, mężczyzna straci męskość, kobieta pogodzi się z faktem, bo kocha. Czyż nie o to chodzi w miłości świadomej?
Naturalną koleją rzeczy jest to, że zmieniamy się dla drugiej osoby, bo nam zależy, bo chcemy, bo naprawdę tego chcemy. Miłość nie jest odczuwalna fizycznie tylko emocjonalnie. Jeżeli, rozmawiając z drugą osobą, przebywając z nią, odczuwasz ucisk w żołądku itp to jesteś zakochany, a nie dlatego, że kochasz. To dwa różne etapy w związku, Miłość buduje się przez lata, to długotrwały proces.
Miłość świadoma, co to oznacza? Bo potrafisz odróżnić zakochanie od kochania i dlatego możesz mówić o miłości świadomej?
Myślisz, ze pożądanie jest mniej znaczące niż miłość, bo jest odczuwalne na poziomie fizycznym? Gdyby tak było wiele związków nadal, by istniało, pomimo kiepskiego seksu.
Łatwo pomylić przyzwyczajenie od miłości świadomej. Przyzwyczajamy się, ze kobieta nie goli nóg i staje się aseksualna, że facet zakłada skarpety z dziura na największym palcu i nie chcę robić tego na kuchennym stole.
Miłość świadoma, co to oznacza? Bo potrafisz odróżnić zakochanie od kochania i dlatego możesz mówić o miłości świadomej?
Odp:
"Jeżeli, rozmawiając z drugą osobą, przebywając z nią, odczuwasz ucisk w żołądku itp to jesteś zakochany, a nie dlatego, że kochasz. To dwa różne etapy w związku, Miłość buduje się przez lata, to długotrwały proces". Sama sobie odpowiedziałaś, więc nie widzę różnicy zdań między nami :)
Oddzieliłem dwie rzeczy: uczucia, czyli stany emocjonalne, wywołane nagle, nieświadomie, takie jak śmiech, płacz, radość, smutek, przygnębienie, euforia, zakochanie, pożądanie, podniecenie, a z drugiej strony, nie uczucie, tylko świadomą wartość, jaką chcemy wypełniać, miłość, a miłość, jeżeli jest odtrącona, na przykład poprzez bicie, zdrady, pijaństwo, brudne skarpety, to, cytuje:
"Gdy ktoś twierdzi, że rozczarował się miłością(brudne skarpetki:D), to nie zdaje sobie sprawy z tego,
że w rzeczywistości rozczarował się jakimś konkretnym człowiekiem, który pomylił
miłość z czymś, co miłością nie jest i który w konsekwencji nas rozczarował i zranił"
Jeżeli ciekawi Cię, skad ten cytat, można wpisać go w google.
Widzisz, ja uważam, że odróżnienie tych dwóch stanów emocjonalnych/ nie emocjonalnych nie jest dowodem na to,że wiesz co oznacza miłość świadoma. Dlatego zadałam pytanie, czy Ty tak uważasz.
xxECxx, i dobrze, też teraz mam taką taktykę, bo dwa miesiące temu reagowałem na anonimowe jedynki i okazało się, że prowokuje tylko tych ludzi, także teraz już nie reaguję i chyba się już im znudziłem :) Tego Ci życzę :)
Nie podoba mi się to "Domyśl się sam" bowiem powinien być nieskrępowany dialog. Tak facet powinien postępować z kobieta, nienachalnie, żeby sama się otworzyła ze swoimi pragnieniami i fantazjami. Facet jest od tego by jej dogodzić bo wtedy i on bedzie spełniony, ale podstawą jest dialog a nie domysły
xxECxx kobiecą nature|? Nie, nie podoba sięjedynie postawa roszczeniowa, ja się zamkne w sobie a ty sie domyślaj co mi akurat chodzi po głowie. Ja z babami gadałem i nie wymuszałem niczego i jakos to szło
Neurotyk nie chce mi się zbyt długo tego wałkowac, nie wszystkie baby są takie same, są różne, nie mozna na swojej podstawie wrzucac wszystko do jednego wora
Ja przedstawiam tylko realizm naszej natury. Nie twierdze, że kobieta tak zawsze i tylko w ten sposób... odpowiednie nastawienie faceta może zdziałać cuda, widzisz może Ty jesteś takim przykładem, który potrafi otworzyć kobietę. Ale tego nie można wyprzeć, tak samo nie można wyprzeć natury zdobywcy u faceta.
xxECxx no i tu się myślisz :) albowiem ja właśnie nie mam natury zdobywcy, nie chce mi się uwodzić, podrywać, prowadzic wyszukanych zalotów, to przeważnie mnie kobiety zdobywały XDD
Nuncjusz hahaha ładnie to brzmi "nie mam natury zdobywcy", możesz mnie nazwać głupią pinda, ale masz... masz taką naturę, po prostu nie spotkałeś osoby, którą warto byłoby uwieść. Kobiety podają Ci się na tacy, więc po co i Ty masz je zdobywać.
Nuncjusz kogoś, nie mnie... ja jestem zbyt cwana, a wiedząc, że masz taki plan... nie udałoby Ci się.
Kurwa, nie zastanawiaj się, tylko zrób to, uwiedź kobietę, dostarcz sobie troszkę adrenaliny!
Nuncjusz dziwie się, że Cię wypuściła. Jak zaczynasz gotować kobiecie i do tego ją bz***** to jest ona w siódmym niebie, chyba, ze kiepsko gotujesz, albo bz*****...
Placki ziemniaczane..
60secondsToDie Napisałam dużo tekstów na temat relacji damsko- męskich. Spotykam mnóstwo kobiet i mężczyzn, którzy ciągle pytają "co robię źle?", 'czemu mnie zostawił/ła?", fascynuje mnie miłość, związki, seks, ich aspekty, jak są one odbierane przez innych.
Fascynuje mnie sztuka uwodzenia.. Zawsze pytam i dociekam prawdy... Mam naturę obserwatora.
60secondsToDie u mnie to wygląda w ten sposób: Jeszcze kilka lat temu byłam głupia, naiwną dziewuchą, która wierzyła w księcia z bajki. Kiedy po raz enty dostałam po dupie, zaczęłam zastanawiać się co robię źle, niczego przecież mi nie brakowało, zainteresowałam się tą dziedziną życia i tak mi pozostało do dzisiaj. Zrozumiałam, że prawie wszystko to gra (prawie i nie dla każdego), i żeby wygrać należy znać zasady gry. To jest moje zdanie, muszę to podkreślić.
Od tego czasu bardzo się zmieniłam i zmieniły się moje relacje z mężczyznami.
Każdy ma swoje wariacje/ dziwactwa... Moje już znasz :)
Ja nigdy nie wierzyłam, jakoś tak wyszło. Nikt nie zdobył mojej sympatii wystarczająco, by jakkolwiek i w cokolwiek się angażować. Ale uświadomiłam sobie, że nie potrafiłabym być w związku z facetem. Przyjaźnić się mogę zawsze.
60secondsToDie
Ooooj spotkasz i jeszcze nie raz pożałujesz, ze spotkałaś.
Ludzie mówią 'nie potrafię, nie jestem do tego stworzony, nie wychodzi mi', ale tylko dlatego, że kolejne napotkane osoby, były tymi niewłaściwymi. Każdy ma swoje wymagania, Ty też masz, ale w żadnym nie odnalazłaś tych cech, widziałaś tylko przyjaciela.
Całe życie jeszcze przed Tobą :) i nie raz ktoś Ci złamie serduchu, ale życzę Ci, żeby nikt tego nie zrobił :)
xxECxx, nie potrafię, bo wolę dziewczyny XD Spotkałam już kogoś fajnego, ale to skomplikowane i najpewniej się nie uda, bo nie wpierdalam się i nie rozwalam związków jak tępa pinda.
60secondsToDie
To wymaga subtelności i wyczucia. A jeżeli druga osoba jest w związku.. to również i cierpliwości...
Masz rację, nie rozwalaj, nie buduj swojego szczęścia na zgliszczach czyjegoś smutku, to zawsze kończy się katastrofą..
Ale życzę Ci jak najlepiej, nieodwzajemniona miłość jest gorsza niż nieodwzajemniona tęsknota.
60secondsToDie Musisz być bardzo zrezygnowana jeżeli tak piszesz, kopniaków nie będzie, jeżeli nic nie będziesz robić tylko czekać. Od popełniania błędów gorsze jest nie robienie niczego. Więcej wiary i uśmiechu :)
Prawda jest według mnie taka, że obie "klasyczne" postawy płci są w równym stopniu przyczyną łóżkowych nieporozumień. Faceci są leniwi i brak im wyobraźni, kobiety liczą na to że facet się domyśli i nie mówią o tym czego chcą. Jakby to było pięknie gdyby było tak jak mówił Nuncjusz i możliwy byłby otwarty dialog o "tych sprawach" miedzy para kochanków. Tekst w swojej prostocie bardzo refleksyjny, lubię to u ciebie ;)
Ja tym tekstem nie chciałam nikogo oceniać, to jest przykra prawda, którą ubrałam w słowa, bo tak jest w życiu... Oczywiście jestem 'za' otwartym dialogiem itp. uważam, że tylko rozmowa może zbawić nas od złego..
Dziękuje, tak, jestem bardzo refleksyjna :)
Przykro mi, ale słowa mężczyzny zanadto mnie nie przekonują, może gdyby to była kobieta... może...
Kobiety co innego myślą, co innego mówią, co innego robią... Mogą sprzedawać różne kłamstwa na potrzeby udanego związku. I życzę wszystkim, żeby nigdy tego nie doświadczyli.
Olaf, ale ja nie jestem miła. Po prostu nie lubię porządku, nie mam nic przeciwko skarpetom i gaciom na podłodze, tłustym włosom, ani chodzeniu w zużytych ubraniach i nieużywaniu golarki, jeżeli komuś się nie chce. Nie robię afery o nieopuszczoną deskę klozetową, przetrwam każdy smród, mogę się brudzić i nie narzekać. Nie napierdalam do kierowcy w samochodzie, nie "focham" się, tylko mówię wprost, co jest grane, jestem szczera i przed wszystkim nie jestem tępą pindą. To leży w charakterze, a nie płci.
60secondsToDie Powiem ci jedno ona była też kiedyś zła ale odkąd no nieważne. Zmieniła się zerwała zemną kontakt i wyjechała i dopiero kolega dał mi znać, że tu pisze.
Olaf, trochę? To zaledwie 1/1000000, ba, to tylko nędzna namiastka tego, kim jestem. Nie znasz mnie. Kompletnie. Nie wiesz, kim jestem. Widzisz tylko mój nick i awatar, poza tym jestem dla ciebie obca, nie znasz mnie totalnie, więc nie wiesz, że mówię prawdę.
Olaf, aha? I skąd takie wnioski wyciągasz? Z dupy?
Lepiej nie myśl, kim jestem, bo twoje wnioski są dalekie od prawdy, jak lesba od męskich genitaliów.
Komentarze (98)
Miłość świadoma, co to oznacza? Bo potrafisz odróżnić zakochanie od kochania i dlatego możesz mówić o miłości świadomej?
Myślisz, ze pożądanie jest mniej znaczące niż miłość, bo jest odczuwalne na poziomie fizycznym? Gdyby tak było wiele związków nadal, by istniało, pomimo kiepskiego seksu.
Odp:
"Jeżeli, rozmawiając z drugą osobą, przebywając z nią, odczuwasz ucisk w żołądku itp to jesteś zakochany, a nie dlatego, że kochasz. To dwa różne etapy w związku, Miłość buduje się przez lata, to długotrwały proces". Sama sobie odpowiedziałaś, więc nie widzę różnicy zdań między nami :)
Oddzieliłem dwie rzeczy: uczucia, czyli stany emocjonalne, wywołane nagle, nieświadomie, takie jak śmiech, płacz, radość, smutek, przygnębienie, euforia, zakochanie, pożądanie, podniecenie, a z drugiej strony, nie uczucie, tylko świadomą wartość, jaką chcemy wypełniać, miłość, a miłość, jeżeli jest odtrącona, na przykład poprzez bicie, zdrady, pijaństwo, brudne skarpety, to, cytuje:
"Gdy ktoś twierdzi, że rozczarował się miłością(brudne skarpetki:D), to nie zdaje sobie sprawy z tego,
że w rzeczywistości rozczarował się jakimś konkretnym człowiekiem, który pomylił
miłość z czymś, co miłością nie jest i który w konsekwencji nas rozczarował i zranił"
Jeżeli ciekawi Cię, skad ten cytat, można wpisać go w google.
Nie będę reagować na anonimowy hejt :)
serio, nie chce mi się :)
Kurwa, nie zastanawiaj się, tylko zrób to, uwiedź kobietę, dostarcz sobie troszkę adrenaliny!
Placki ziemniaczane..
no to musi być cebula, placki to moja specjalność :)
moja też...co najwyżej możesz zrobić mi pranie, posprzątać po obiedzie i podać mi szklankę whisky..
Fascynuje mnie sztuka uwodzenia.. Zawsze pytam i dociekam prawdy... Mam naturę obserwatora.
Od tego czasu bardzo się zmieniłam i zmieniły się moje relacje z mężczyznami.
Każdy ma swoje wariacje/ dziwactwa... Moje już znasz :)
Ooooj spotkasz i jeszcze nie raz pożałujesz, ze spotkałaś.
Ludzie mówią 'nie potrafię, nie jestem do tego stworzony, nie wychodzi mi', ale tylko dlatego, że kolejne napotkane osoby, były tymi niewłaściwymi. Każdy ma swoje wymagania, Ty też masz, ale w żadnym nie odnalazłaś tych cech, widziałaś tylko przyjaciela.
Całe życie jeszcze przed Tobą :) i nie raz ktoś Ci złamie serduchu, ale życzę Ci, żeby nikt tego nie zrobił :)
To wymaga subtelności i wyczucia. A jeżeli druga osoba jest w związku.. to również i cierpliwości...
Masz rację, nie rozwalaj, nie buduj swojego szczęścia na zgliszczach czyjegoś smutku, to zawsze kończy się katastrofą..
Ale życzę Ci jak najlepiej, nieodwzajemniona miłość jest gorsza niż nieodwzajemniona tęsknota.
Dziękuje, tak, jestem bardzo refleksyjna :)
Kobiety co innego myślą, co innego mówią, co innego robią... Mogą sprzedawać różne kłamstwa na potrzeby udanego związku. I życzę wszystkim, żeby nigdy tego nie doświadczyli.
Lepiej nie myśl, kim jestem, bo twoje wnioski są dalekie od prawdy, jak lesba od męskich genitaliów.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania