Słów kilka o zawiłości prostoty

Zastanawialiście się kiedyś może głębiej nad fenomenem słowa „trywialność”? Otóż, na świecie paradoksów Ci u nas dostatek. Na paradoksie kłamcy poczynając, poprzez paradoks czasu, a na paradoksie Boga kończąc. Ten tutaj natomiast jest bardzo ciekawy chociażby z semantycznego punktu widzenia. No bo, sami spójrzcie. To przecież jeden z synonimów słowa „prostota”, „pospolitość”, „banalność”. Samo słowo jednak, już w czystym wymiarze fonicznym, aż tak trywialnie nie brzmi. Przyznacie chyba, że jest muśnięte choć odrobiną erudycji? Według mnie przynajmniej, ma coś takiego w sobie, że, gdy je usłyszę, od razu wiem, że osoba, która je wypowiada stoi na wyższym poziomie intelektualnym niż oceaniczna gąbka, czy ludzie z piercingiem na twarzy (bez obrazy proszę :) ). Jednym słowem taka nibytrywialna, ale jednak nie trywialność. Swoją drogą ten wyraz ma bardzo bogatą historię. Otóż, jak pewnie spora część z Was wie, trivium, było, zaraz obok quadrivium, jedną z grup z tzw. Siedmiu Sztuk Wyzwolonych. Zawierało w sobie gramatykę (czyli łacinę) oraz retorykę (czyli ówczesną logikę) bla bla... No tutaj za cholerę też nie dostrzegam nawet krzty trywialności. Tylko i wyłącznie jakąś pieprzoną estymę! Tak w ogóle, taka ciekawostka – w starożytnej Grecji organizowano konkursy łamigłówek, zwane właśnie „triviami”. Zgaduję, że takie PROSTE to one wcale nie były, sądząc po tym, co w tamtych czasach wymyślała taka zmora obecnych, szkolnych humanistów, jak Pitagoras, czy tam jakiś inny Anaksagoras z Kladzomen (taki trochę grecki Zbyszko z Bogdańca). Jest też oczywiście inny aspekt semantyczny tego słowa, a mianowicie jego mnogość znaczeniowa. No bo, o ile słowo „prosty”, w znaczeniu pospolity, można zastąpić alternatywnie naszym słowem „trywialny”, o tyle słowa „prosty” w odniesieniu do formy, kształtu rzeczy, to już raczej nie za bardzo. Wyobrażacie sobie dziewczyny, że idziecie do fryzjera, siadacie w fotelu, fryzjer pyta jak strzyżemy, a Wy odpowiadacie: „Chciałam sobie wytrywializować włosy, żeby już nie miały loczków”. Oczywista oczywistość, że nie, nieprawdaż? Prawda, że zawiłe to to i wcale nie takie PROSTE, jak by się mogło wydawać? Ot, cała kwintesencja groteski trywialności 

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Marian 30.07.2018
    "paradoksów Ci u nas dostatek" -> Dlaczego "Ci" od wielkiej litery?
    Ciekawy, chociaż może lekko trywialny tekst>
    Pozdrawiam.
  • Pedro95 30.07.2018
    Często używam w tym wypadku wielkiej litery po prostu z szacunku. Wiem, że to nie żaden oficjalny list, ale tak się już po prostu u mnie utarło. Również pozdrawiam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania