Delete

💩

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (18)

  • Poncki 9 miesięcy temu
    Przyj do przodu 😉
  • Imć Wszesław 9 miesięcy temu
    Dzięki, teraz widzę, że pominąłem "skórę" i "skorego"; "skory" to właściwie tyle, co "szczurzy", tylko z tymi samogłoskami muszę dojść do ładu; a "skóra" to żeńska postać jakiegoś "skórz", średnio to się łączy na pozór i wygląda na czwarte "szczr", pogrzebię w tym.
    Pozdrawiam :)
  • Imć Wszesław 9 miesięcy temu
    A i potrzebuję znowu Kopczyńskiego wykuć, bo tylko u Niego, ponad dwieście lat temu, jest o prawdziwych naszych samogłoskach, bo ja głupio pominąłem różnicę między "a" i "á", a to może być ważne. Śmieszne, indoeuropeiści kompletnie ignorują to, że w Sanskrycie były tylko TRZY samogłoski pierwotne, co jest w alfabecie, i chcą być mądrzejsi od starożytnych Hindusów :D
  • Poncki 9 miesięcy temu
    Imć Wszesław a czy może być tak, że niektóre słowa tworzono nie opierając się o zasaaday? Tak jak często to dziś ma miejsce z mowy potocznej.
  • Imć Wszesław 9 miesięcy temu
    Poncki, zawsze są zasady, bo inaczej słowo brzmi źle i nie przyjmuje się. Nowsze zasady powstały przez zapomnienie starych, i to wszystko jest do wyrzucenia, jak moja ulubiona "nicość" czy inna "końskość". A nowe słowa młodzieżowe typu "nieogar" są świetne, pochodzą z wyczucia języka. Ale nikt nie utworzy słowa powiedzmy "nieogierz", bo z niczym się nie kojarzy. U nas było jak w hebrajskim, tylko tam były rdzenie z trzech spółgłosek złożone najczęściej, i w te rdzenie wstawiano różne samogłoski. Znaczeniem samogłosek się trochę zajmę, bo na przykład "i" oraz "y" musiały brzmieć nie: bardzo podobnie w XVI wieku, tylko zgoła identycznie, bo inaczej Kochanowski by ich nie rymował (zresztą Jego "Ortografję" chyba se czytnę zaraz, czylim praw). A z hebrajskim to ciekawe, że w XVIII wieku jakiś francuz chyba rozkminił znaczenie każdej litery; śmieją się dziś że był głupi, bo to tak, jakby znaleźć wspólny mianownik w "matka" i "morderca" – sami są głupi, jeśli nie widzą tego mianownika :D
  • Imć Wszesław 9 miesięcy temu
    Poncki, zresztą z tym francuzem to nie wiem, po cholerę to robił, skoro Żydzi zapewne zrobili to już dawno, i lepiej w Kabale.
  • Imć Wszesław 9 miesięcy temu
    Poncki, już sprawdziłem tego Kochanowskiego. Jakim CWELEM uniwersyteckim trzeba być, żeby pierdolić o "podobnej wymowie" "i" oraz "y" w XVI wieku, gdy sam Kochanowski pisze ""rim" albo "rym" – wszystko to za jedno"...
  • Poncki 9 miesięcy temu
    Imć Wszesław rim zamiast rym brzmi trochę ... wschodnia? Nie prawdasz?
  • Poncki 9 miesięcy temu
    Imć Wszesław dlatego pewnie my mamy dym a Ukraińcy дим oraz zamiast dom mają дiм
  • Poncki 9 miesięcy temu
    Im bardziej na wschód tym bardziej i zamiast y
  • Imć Wszesław 9 miesięcy temu
    Poncki, tak, ale sprawa nie jest prosta, kiedyś "koni" czytano "kon-i", a nie "końi", jak dzisiaj. Czyli bardzo dbano o prawidłową wymowę spółgłosek, i stąd "i" zaczęło brzmieć "y", bo tak łatwiej, "dym" zamiast "djim". W ukraińskim to "i" jest bardzo ciekawe, bo jak można na "stół" mówić "stił"? Teorja, że to przez jery, nie jest za mądra, bo tam po pierwsze primo nie było jera, tak samo w "dom", po drugie tylko miękki jer wchodziłby w grę, bo twardy poszedł rzekomo z "u".
    Ukraiński wymowa pochodzi z bardzo dawnych czasów jak dla mnie, gdy samogłoski nie były bezwzględnie przypisane do rdzeni według znaczeń słów. To rzecz jasna herezja, ale uważam że istniał święty język nie do potocznego użytku. Stąd ta magja rdzeni, to nie mogło powstać z ewolucji. Ale nie wymagam wiary, że tak było, chociaż nigdy nie udało mi się pomylić, nawet, gdy sam wątpiłem, to potem okazywało się po mojemu zawsze. Było czy będzie, to bez różnicy, szczególnie że święta mowa i pismo powstanie, chyba że mnie piorun wcześniej ustrzeli :D
  • Imć Wszesław 9 miesięcy temu
    Poncki, z tym koniem to zły przykład, bo nie ma "kony", ale wiadomo o co chodzi (może).
  • Poncki 9 miesięcy temu
    Imć Wszesław
    Zastanawiam się też, czemu język, pismo i mowa miały by być święte? Chodzi o to, że były wykorzystywane jedynie do rytuałów jak kiedyś z łaciną w kościołach (dzisiaj też chyba gdzieniegdzie odprawia się msze w łacinie)?
  • Imć Wszesław 9 miesięcy temu
    Poncki, głównie dlatego, aby język się nie zmieniał, aby słowa miały ustalone sensowne znaczenia i żeby można było mówić prawdziwe rzeczy zrozumiałe dla wszystkich użytkowników. Gdybyśmy mówili tym samym językiem, nie byłoby różnych poglądów na sprawy zasadnicze, tylko jednomyślność. Także dlatego język musi być jak organizm, a nie pokawałkowany, problem tylko, jak nauczyć się nowego języka nie za pośrednictwem starego, a bezpośrednio. Wyjaśni się :D
  • Poncki 9 miesięcy temu
    Imć Wszesław
    Podziwiam optymizm, ale wątpie, aby jednomówność znaczyła jednomyślność 😊
  • Imć Wszesław 9 miesięcy temu
    Poncki, wiem, że wątpisz, pewien poziom nazwijmy to "moralny" także jest wymagany, więc to będzie elitarne. Dla mnie jednomówność jest tym samym co jednomyślność. Po prostu trzeba od razu protestować przeciw niewłaściwemu użyciu słów, na przykład zglanować każdego, kto powie "brzydka pogoda" :D
    Tomasz à Kempis w "Naśladowaniu Chrystusa" mówi jasno, nie pozwól nikomu narzekać w swojej obecności :D
  • Noico1 9 miesięcy temu
    Przesławny, to stopień wyższy od sławny. Przedrostek przed dodaje przymiotnikowi mocy większę, niż zwykłe trzyszczeblowej stopniowanie przymiotnika.
  • Imć Wszesław 9 miesięcy temu
    A tak, również, można nawet powiedzieć "przeprzesławny", dlatego język polski jest taki cudowny :D

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania