Słuchaj
Ja niczego od ciebie nie wymagam. Nie jesteś dla mnie czymś, co ma spełniać wymagania i funkcjonować na moich warunkach. Jesteś dla mnie kimś bliskim. Najbliższym. Odmiennym od wszystkiego, czego nienawidzę.
Nie pragnę byś tłumaczył się przede mną, robił rzeczy, których nie chcesz, zamykał w schematach.
Pragnę tylko dobra dla ciebie. Żałuję, że nie spojrzałam inaczej, głębiej, że nie widziałam.
Chcę cię utulić, zasnąć, usłyszeć, że oddychasz spokojnie.
Dlaczego ty sądzisz, że jak jakaś choroba pragnę cię wykończyć, że jak jakiś nóż pragnę cię ranić? Czy czymś takim jestem? Naprawdę?
Staram się zmienić. Staram się patrzeć na to, co kiedyś powiedziałeś. Staram się nie być pretensjonalna. Mówię mniej o sobie, zauważyłeś?
Tęsknię za tobą i zależy mi na tobie. Dlaczego sądzisz, że chcę coś z ciebie na siłę wyszarpać? Że oczekuję, byś był nieskomplikowany i harmonijny?
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania