Poprzednie częściSmutna historia o miłości<3

Smutna historia 1

Był sobie chłopak, uśmiechnięty, pełen życia, weny. Miał motocykl, dbał o niego, czyścił go codziennie, po nocach klęczał na kolanach i go tuningował. Gdy wyjeżdżał niebieski lakier błyszczał w słońcu. Z każdym dniem rozumiał coraz więcej, uczył się od starszych jak jeździć coraz szybciej. Doskonalił swoją technikę. Ludzie zaczęli go szanować. Mówili, że jest zajebisty w tym co robi, że on osiągnie wiele. Jednak on w to nie wierzył, wiedział, że jest zerem, że nic nie osiągnie. Co dzień ubierał niebieski kask, wymykając się z domu i trenował winkle do perfekcji. Pewnego razu poznał dziewczynę, rozkochała go w sobie. Ona kochała go bez pamięci i on ją też. Obiecywała mu, że jest tą na zawsze, że go nie zostawi. On wierzył jej. Naobiecywał sobie wiele rzeczy. Oddał jej swoje serce w całości. Jednak przyszedł ten dzień, wszystko zaczęło się sypać. Z każdym dniem było coraz gorzej. Kłócili się w sumie o nic. Ona z nim zerwała. Jemu pękło serce. Powiedział sobie, że to ta jedyna, że bez niej nie ma życia. Wymknął się jak zawsze w nocy pojeździć. Założył kask, skórzaną kurtkę i rękawice. Wyprowadził motocykl z garażu. Spojrzał jej w oczy ostatni raz. Odpalił silnik, wbił pierwszy bieg i wyjechał na ulicę. Jechał ja zawsze. Prędkość nie schodziła poniżej trzech cyfr, z każdym zakrętem czuł oddech śmierci na plecach. Była coraz bliżej mimo że on jechał szybciej. Przyszedł ten zakręt... ten sam, na którym 9 miesięcy temu niemal zginął. Dodał gazu, robił tak jak zawsze jednak coś poszło nie tak, coś się nie udało. Sunął po asfalcie uderzając tym samym w samochód jadący z naprzeciwka. Nie maił najmniejszych szans. Obrażenia wewnętrzne. krwotok, pęknięta czaszka. Zginął na miejscu.

Średnia ocena: 2.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • elenawest 21.11.2015
    On, ona, on, ona... Tak mniej więcej wygląda twoje opowiadanie. Wybacz, ale jest denne... Historia jakich wiele. Jeśli chcesz napisać coś naprawdę dobrego, to przestań wciąż obracać się wokół tematu motocykli, miłości do nich i nieszczęśliwej miłości dwojga ludzi. Zamieszczasz to w jednym opowiadaniu, tak naprawdę nie tworząc żadnej wartościowej fabuły, historii. Brak fajnych rozbudowanych opisów sprawia, że tekst wygląda, jak sprawozdanie średnio rozgarniętego polityka lub dziennikarza...
    Zostawiam 1, bo na nic więcej ten tekst nie zasługuje
  • Rasia 21.11.2015
    "Gdy wyjeżdżał niebieski lakier błyszczał" - przecinek po "wyjeżdżał"
    "Mówili, że jest zajebisty w tym co robi, że on osiągnie wiele." - bez "on". Wiadomo, kto. Unikaj zbędnych słów ;)
    "rozkochała go w sobie. Ona kochała go bez pamięci i on ją też." - to samo. Bez "ona"
    "ten dzień, wszystko zaczęło się sypać. Z każdym dniem" - dzień x2
    "Jechał ja zawsze." - jak*
    Liczby piszemy słownie
    "Sunął po asfalcie uderzając" - przecinek po "asfalcie"
    "Nie maił" - miał*
    Tekst jak dla mnie przewidywalny. Już od pierwszych zdań dzięki tytułowi wiedziałam, jak się skończy. Poza tym troszkę błędów było i nie zrobił na mnie zbytniego wrażenia. Zostawię jednak 3,5 czyli 4. Pozdrawiam i życzę powodzenia w dalszym pisaniu ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania