Smutna opowieść z życia drapieżnego chama
zwierz patrzy uważnie
wącha tyłek nieznajomy
liżę się po pysku
zachęcony
pysk wysoko uniesiony
pawie piórka nastroszone
czekaj chwilę
ja po żonę
samiec alfa pierwsza klasa
przeciwnicy sięgają do pasa
przywódca stada jeszcze niewie
kto spocznie zaraz w glebie
mówiła mi czasem matka
szanuj samice bo to gratka
przytakiwałem szanując każdą
okazywały się nierozwiązywalną zagadką
czy wystarczy mi chwili
by docenić twoje serce
na mojej łapie
jest w udręcę
czuję niesmak
zagadka rozwiązana
moja matka wychowywała
barana
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania