Smutny los chłopca.
Ból, żal i głośna muzyka,
tego chłopca to ciągle dotyka.
Bójki i smutki,
krzyk i nie zgody.
On ciągle płacze,
w kołdrę wtulony.
Nikogo nie obchodzi,
los tego chłopca.
Liczy się wódka,
i dobra zakąska.
On ciemną nocą błaga Boga,
aby dał mu siłę dnia nie tego skonać.
Aby pomógłby się wydostać,
i móc nigdy nie wracać do domu bez Ojca.
Nadszedł dzień jakże dla niego piękny,
dorósł chłopiec do lat bez męki.
Ma już żonę dwoje dzieci,
kocha ponad wszystko i się zwykle cieszy.
Teraz ciemną nocą,
patrząc w ciemne niebo.
Wierzy że miłość ma Jego,
jedyną i wieczną.
Komentarze (2)
Rytm szwankuje, rymy i układ wiersza też. Ale poruszony temat mi się podoba, przynajmniej ten w pierwszej części. Niestety często zdarza się inaczej, niż przedstawiłaś w tym wierszu i takie dzieci przenoszą to, co znają do swoich domów.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania