Smutny wiersz
Pozostaje tylko to, co nieznane.
Wciąż się zastanawiam,
O co prosisz Boga w nocy,
O czym myślisz nad ranem.
Kim jestem dla ciebie naprawdę.
Nie tylko tutaj, gdzie wszystko płynie,
Gdzie nie ma dziś, wczoraj ni jutra,
A uśmiech przydarza się fartem.
Bo ja bywam, a nie jestem,
Istnieję, a nie żyję,
Bo to, co żyje, jest smutnym żartem.
Kpiną, która wciąż pachnie tym miejscem.
Pachnie tobą i mną,
Wietrzeje pomału, gdy idzie w niepamięć.
Zostaję przy tej uliczce, ślepej jak miłość -
Niekończąca się opowieść.
Wita mnie, gdy rano nastaje,
Wita chłodnym powitaniem...
A gdy otwieram oczy,
Widzę tylko to, co nieznane.
Komentarze (7)
"ślepej jak miłość-" - no i tutaj nie jestem pewna co do spacji
Jejku, naprawdę polubiłam Twoje wiersze. Ten jest prześliczny, bardzo obrazowy, choć naprawdę bolesny. Mnie jawiło się przed oczami takie wypalone uczucie, które rozbłysło wielkim płomieniem, a ostatecznie zakończyło się w taki sposób, że dwie osoby już zupełnie się nie znają. Może porwał je wir obowiązków czy coś w tym rodzaju i zatracili się w świecie, zapominając o sobie? Ogółem bardzo dużo można potworzyć interpretacji. Pozdrawiam i zostawiam 5 :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania