Sny listopadowe część 4

 

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Alijar 10.10.2017
    Przed opublikowaniem usunęłam ponad tuzin Laur :)
  • Adam T 10.10.2017
    Słuszna koncepcja,potem zajrzę, teraz jestem nieczsowy ;)
  • Adam T 10.10.2017
    Nie wiem, jak to robisz. Przeplynąłen przez tekst gładko, z jednym tylko psikusem, o którym za chwilę. Trochę atylizujesz na litere romantyczną, te wszystkie "ach", "czyż" tworzą pewien klimat i, o dziwo, on tu pasuje. Nie wiem w jakich czasach dzieje się historia, być może mi to umknęło, może stąd ta stylizacja.
    Teraz kiksik:

    "Wszystko w porządku, pani Werner? – usłyszała zaniepokojony głos. Sąsiadka zatrzymała się po drugiej stronie ogrodzenia."
    Wygląda to tak, jakby zaniepokojony głos należał do kogoś innego, a sąsiadka była jeszcze kimś trzecim. Kropka wprowadza w błąd, potem go prostujesz, ale pierwsze wrażenie jest mylne.
    Zrbiłbym to tak:
    ...usłyszała zamiepokojony głos sasiadki, która zatrzymała się po.drugiej stronie ogrodzenia.
    I wtedy, w następnej wypowiedzi, czyli "...skłamała i nagle wpadła na pomysł. – Pani Kluge – zwróciła się do sąsiadki – nie mam przy sobie okularów..." zdanie "zwróciła się do sąsiadki już nie jest potrzebne. Zostałoby tylko:
    "...skłamała i nagle wpadła na pomysł. – Pani Kluge, nie mam przy sobie okularów..." i wszystko byłoby jasne.

    Jeśli jest to literatura kobieca, jak napisałaś, ja ją kupuję. Mam różne swoje teorie, ale myślę, źe mnie zaskoczysz rozwojem wypadków.
    Pozdrawiam )))
  • Alijar 10.10.2017
    Zaraz wprowadzę poprawki do oryginału. Też mi się ten fragmencik wydawał jakiś nie taki. poza tym raczej Cię nie zaskoczę. Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania