Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Spacer
z cyklu ,,Wprawki"
*
OSTRZEŻENIE/Trigger Warning: tekst porusza tematykę samobójstwa. Czytasz na własną odpowiedzialność.
*
Ciemność.
Błyska reklama uliczna.
,,Stać cię na biały uśmiech”!
W tej chwili nie stać mnie nawet na czarny.
Następna.
,,Śmiało, dotrzymuj kroku modzie”!
Nie dotrzymuję kroku własnym nogom.
(Naprawdę – nie wiem, dokąd mnie zabierają).
,,Silne i piękne. Jak ty”.
Brakuje mi sił, by parsknąć śmiechem.
— Hej, laska! Zabawimy się?
Wystarczy jedno moje spojrzenie.
— Eee, sorry, nie jestem desperatem…
— Naćpana jakaś.
— Zaczekaj… pomóc ci jakoś?
Naprawdę to usłyszałam? Ktoś…
Tak. Naprawdę. Widzę ciemną sylwetkę, a gdy oświetla ją kolejna reklama uliczna (,,Zapomnij o stresie”!) – coś na kształt zatroskania w oczach.
Ale inna istota przejęła panowanie nad moim ciałem. I uznała, że najlepszym wyjściem jest roześmianie się temu człowiekowi prosto w nos.
Znowu jestem sama.
,,Prostą drogą do celu”!
Im wyżej, tym zimniej.
Reklamy uliczne połyskują nadal gdzieś tam, w dole.
Od pustki nie dzieli mnie już nic.
,,Jeden mały krok”!
Jeden… mały…
— NIE!!!
Czyjaś ręka chwyta za moją.
Głos jest jakby znajomy.
06.02.2023
*
slogany reklamowe są wymysłem autorki - wszelkie podobieństwo do istniejących jest przypadkowe i niezamierzone.
Komentarze (13)
A czy chciała? W takich sytuacjach ,,chcę" i ,,nie chcę" walczy ze sobą i mam nadzieję, że w tym tekście jest to choć trochę widoczne.
Nieźle Ci idzie opisywanie ,,co autorka miała na myśli" :)
A nawet, gdyby było inaczej, doceniłabym taki komentarz :))
Dzięki za wpadnięcie :)
A tak w ogóle mocno oszczędne w środkach i formie, ale odpowiednio mocno zarysowane, by wzbudzić w czytelniku emocje.
I to ostrzeżenie na początku chyba trochę niepotrzebne, szczególnie, że samobójstwo to z jakiegoś powodu jeden z ulubionych tematów wielu (młodych) autorów, a sam tekst nie jest ani trochę graficzny, a w zasadzie wręcz przeciwnie - wiele zależy od tego, co czytelnik chce zobaczyć.
A Blade Runnera nigdy nie udało mi się obejrzeć w całości, więc nie wiem, o jakiej scenie mowa, ale rzeczywiście, pisząc, miałam przed oczami filmy z tego nurtu, gdzie w centrach wielkich miast na budynkach błyska reklama na reklamie.
Być może jestem przesadnie zapobiegliwa z tym ostrzeżeniem, ale z doświadczenia wiem, że nigdy nie wiadomo, jak kto na co zareaguje😅
Dzięki bardzo za komentarz.
a co ty tam reklamo, możesz o mnie wiedzieć. I słusznie. Nic nie może wiedzieć. Nie ma to jak żywy człowiek.
Czasami jedno żywe słowo. takie właśnie jakie ma być, w danej chwili, lub chociaż cokolwiek dające nadzieję, potrzeby istnienia, dla... →Na szczęście mniemam, że została zatrzymana.
No dobra. Kończę, bo znowu zapętlam myśli:)↔Pozdrawiam 😉:)
Żywy człowiek też może zareagować różnie (co zresztą w tekście widać) - ale u niego większe szanse zrozumienia i pomocy niż u reklamy :) bo intencja reklamy jest jedna i wszyscy wiemy jaka :))
Dzięki i pozdrawiam :)
Dziękuję za komentarz :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania