Spacer po Florencji
szłam drogą nad Arno tam gdzie kołują ptaki
pierzaste punkciki na tle niebieskiego dywanu
przestrzeń piaskowych ścian i kształtów wydłubana dłutem
dłonie spieczone słońcem na via de Castellani
w powietrzu tlił się zapach wilgoci
pamiętam zachwyt nad pięknem
nie tym stworzonym lecz wciąż stwarzającym się
gdzie szary stelaż chmur na niebie
rozpada się na wodospady deszczu nad brzegiem góry
prostota którą pojmujesz w chwili gdy już nie patrzysz
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania