Spacer po Florencji

szłam drogą nad Arno tam gdzie kołują ptaki

 

pierzaste punkciki na tle niebieskiego dywanu

 

przestrzeń piaskowych ścian i kształtów wydłubana dłutem

 

dłonie spieczone słońcem na via de Castellani

 

w powietrzu tlił się zapach wilgoci

 

pamiętam zachwyt nad pięknem

 

nie tym stworzonym lecz wciąż stwarzającym się

 

gdzie szary stelaż chmur na niebie

 

rozpada się na wodospady deszczu nad brzegiem góry

 

prostota którą pojmujesz w chwili gdy już nie patrzysz

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania