Spektakl kolorów.
Na niebie już rozpoczął się.
Spektakl kolorów stu.
To tańczą dusze na nocnym niebie.
Zaklęte w zorze.
Przyjaciółki wysokich gór.
Jedne są czerwone, splamione czyjąś krwią.
Drugie są zaś żółte, nieskalane najmniejszą z win.
I są jeszcze te błękitne, takie nijakie.
Jak ich właściciele, którzy w swym życiu nie zaznali wiele.
Więc ja dziś siadam przy oknie.
W mym domku wymarzonym.
I płaczę nad swym życiem.
Dawno już straconym.
Lecz mój anioł stróż dał mi dziś nadzieję.
Jeżeli pierwszy raz wezne swój los.
W swoje ręce.
Wtedy może Bóg się zlituje.
I nie zatrzymie mej duszy.
W tym nieszczęsnym zórz teatrze.
Komentarze (6)
"I nie zatrzymie mej duszy"
Nie wiem, czy to tak świadomie?
Jest coś fajnego w tym wierszu, coś symbolicznego.
Bóg i jego anioł, i świadomość że są drogą a nie celem, a wybór należy do ciebie
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania