Spełnione życzenie z bonusem
Z dedykacją dla wszystkich czekających na mikołajowe prezenty :)
Dzyń, dzyń, dzyń, usłyszała jakby zza światów. Otwarła granatowe oczka i wydymała policzki. Chwilę nadsłuchiwała, ale dźwięk się nie powtórzył. Zmrużyła powieki i rozluźniła mięśnie buzi, ale myśli, jakie zaczęły kłębić się w główce, nie pozwoliły jej zasnąć.
Na dalszą część tej historii zapraszam do Zeszytu drugiego mojej książki: Opowiadania z zakładką :)
Komentarze (13)
"i zatopiła je w miękki puszysty dywan" - w miękkim puszystym dywanie*
"Tak przystrojona choinka wyglądała, jak obsypana śniegowym puchem" - bez przecinka
"Jej bose stopy człapały o gołą podłogę, jak małe kacze nóżki" - tu też
"Chudy skrzat w trójkątnej czapeczce z czubkiem sterczącym do góry, właśnie przeczytał jej imię" - bez przecinka
Przyjemne, cieplutkie opowiadanie :) Fajne zakończenie, ode mnie 5.
Dziękuję za komentarze i życzę również wesołych Mikołajek :)
Całe opowiadanie takie magiczne. Cudowne wręcz :) Jak czytałem, to sam zacząłem czuć się jak dzieciak w mikołajki. Super :) 5/5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania