Spójrz realnie# OneShotChallenge (Szalokapel, Margerita, Kajamoko )
ZASADY - http://www.opowi.pl/forum/oneshotchallenge-w575/
Spróbuj wcielić się w kogoś innego - w drugiego człowieka, którego mijasz w tym momencie, przechodząc przez zatłoczoną ulicę, lub bliskiego, który aktualnie znajduje się obok. Każdy ma swoje tajemnice, jakie ukrywa w najdalszych i najpiękniejszych skrawkach swego umysłu. Każdy z nas pragnie prywatności, a czasem i samotności - by rozmyślać nad sensem swego istnienia. Wszyscy myślimy podobnie - jesteśmy podobni. Wspomnij, co wczoraj, bądź jeszcze dziś powiedziałeś/aś komuś w swoim otoczeniu. Może przypadkowo i niepostrzeżenie wytknęłeś/aś mu jego słabość. Wszyscy je mamy. Dla jednych to wygląd, inni wstydzą się toku rozumowania, czy nawet cech charakteru. Każdy z nas osobno, jak i wszyscy razem miewamy podobne problemy. Myślisz, że twoi bliscy są wylewni z uczuciami względem ciebie, czy innych? Nic bardziej mylnego. Spójrz po osobach. Widzisz? Idzie mała dziewczynka z mamą. Rodzicielka uśmiecha się i śmieje wraz z dzieckiem. Co widzimy zewnętrznie? Matkę dzielącą radość wraz z córką. Co o nich myślisz? Zapewne do głowy przychodzi ci jedynie ich radość. Teraz spójrz realnie. U matki 8-letniej dziewczynki 3 dni temu zdiagnozowano raka, lecz nikomu o tym nie powiedziała. Chciała dzielić się z bliskimi ostatnimi chwilami - jakie jej pozostały. Spójrz dalej. Idzie nastolatka. Ubrana w ciężkie glany, skórzane spodenki i czarną bluzę, a jej włosy nie są naturalnego koloru. Są niebieskie. Nasza pierwsza myśl? Punk, Gothic... z pewnością pomyślimy o jakieś grupie, która charakteryzuje się ciężkim charakterem, problemami w zachowaniu, czy nawet weźmiemy ją za próg etniczny. Spójrz realnie. 19-latka na pozur wulgarna może okazać się inna. Na lewym nadgarstku ma dużo bransoletek, które odsłaniają skórę w zaledwie paru miejscach. Wiesz co w tych skrawkach widać? Blizny... i choć możecie pomyśleć, że dziewczyna zgupiała, bądź rozpacza po nastoletniej miłości. To, co zrobicie, jeżeli powiem wam, iż jest ona sierotą. Porzuconą przez rodziców, dla których okazała się zbędnym ciężarem. Nie wzięta do adopcji. Popadła w depresję, pragnęła odejść z tego świata. Zapomniana, szuka pomocy, zrozumienia i ciepła. Gdzie je znalazła? Wśród ludzi, których teraz możemy opisywać jedynie jako problem. Ludzie są inni niż ich widzimy. Każda mijająca nas osoba mogła mieć załamanie psychiczne, depresję, może nawet jest chora na białaczkę - lecz my tego możemy nie zauważyć. Chłopak, którego widujesz w autobusie. Siedzi sam, z nikim nie rozmawia. Samotnik? Nie, był wcześniej postrzegany jako towarzysz zabaw, lecz zginął jego rodzic i musi pomóc w utrzymaniu domu. Zarabia, gdy wszyscy myślą, że wagaruje. Nikt nie jest taki, za jakiego go z początku postrzegamy. Spójrz realnie na każdego. Widzisz? Na przystanku siedzi otyły chłopiec. Co o nim myślisz? Po prostu nie ćwiczy? Kilka lat wcześniej miał dziewczynę, którą bardzo lubił. Niestety bez wzajemności. Dziewczyna wyśmiała go, mówiąc, iż jedynie bawiła się jego uczuciami. Jedną odskocznią od problemów było dla niego jedzenie. W miarę upływu czasu tył. Gdy już zapomniał o swej porażce miłosnej, wiele osób zaczęło śmiać się z jego wyglądu, przez co ponownie zacząć jadać smutki. Mogę opowiedzieć wam wiele podobnych historii, lecz czy to coś zmieni?
Moja historia... ostatnie dziecko rodziny - najmłodsza córka, która żyła w cieniu strasznego rodzeństwa. Mądrzejsza o 3 lata starsza siostra, która zdobyła wysoką średnią - aż 5.2 i jest już na studiach. Brat sportowiec - o rok straszy, wysoki i idealnie grający w prawie każdy sport, pomimo faktu, iż wiecznie gra w gry komputerowe lub jeździ samochodem. Najstarsza córka - ulubieńca ojca, a brat matki. Wieczne kłótnie - o siostrę, bądź brata. A najmłodsza. Nie interesują się nią. Dlaczego? Przecież nie robi problemów, lecz także nie wyróżnia się. Wiele razy sponiewierana przez szkołę, do której poszła o rok wcześniej, rodzeństwo, dla których jest jedynie powietrzem między palcami. Próbowała zwrócić na siebie uwagę, lecz nawet najwyższe wyniki w nauce są znikome do starszej siostry, a niska, drobna dziewczynka nie pokona wyższego o ponad 20 cm i silniejszego brata w sporcie. Kochała taniec, lecz wyśmiana przez widzów pokazu talentu - tańczy w ukryciu. Boi się pokazać komuś swojego tańca, boi się kolejnej obelgi. Kolejnych wyzwisk. Ćwiczy w samotności - wśród czterech ścian swojego pokoju. Jedyną odskocznią od kłótni i krzyków była nauka Uczyła się sama, by choć trochę zapomnieć o pustym domu, w którym wiecznie zostaje. Uczyła się wszystkiego by choć na krótką chwilę zapomnieć o rzeczywistości. Rozciągała się, scięgna, skórę. Sprawiało jej to ból, lecz nie zwracała na niego uwagę. Na zmęczonym już ciele pojawiły się roztępy i dopiero wtedy jej rodzice zauważyli, że przepracowała swe ciało. Przez krótki okres chodziła do szpitala, by trochę wyleczyć ciało. Ból codzienności był większy z dnia na dzień. Zaczęła o nim zapominać - ból stawał się częścią niej. Za dnia była szczęśliwa i uśmiechnięta, w nocy płakała cicho - by nie zbudzić śpiących domowników. Teraz...? Na jej nadgarstku jak i nogach pozostały jedynie blizny, które podziwia wyłącznie ona. Nigdy nikomu nie zdradziła przyczyny ich powstania. To nie była tęsknota, samotność czy obojętność, choć te uczucia wzmocniły cios z dzieciństwa Nie żałuje żadnego cięcia. Nawet więcej. Lubi je podziwiać każdego dnia. Białe kreski, które wciąż widać na jej skórze. Wszystko to sprawiło, że teraz jest silniejsza. Chodzi do szkoły na dodatkowy profil wojskowy i z tym wiąże swoją przyszłość. Pragnie pokazać wszystkim, że nie jest niczym. Zawsze siedzi w samotności. Wakacyjna praca.. ale wracając do domu zastaje pustą przestrzeń. Wszyscy pojechali na zabawę - nawet rodzice do swoich znajomych. Ona woli zostać sama i się nie narzucać. Lubi zwierzęta w pokoju ma królika, koty śpią właśnie tam, nawet pies przychodzi i kładzie się obok niej na łóżku. Czasami siedzi sama, obserwując pływające rybki w oczku. Zwierzęta są dla niej jedynymi interesującymi się nią osobami. Mieszka na wsi i się tego nie wstydzi. Jej ubiór? Ma wiele stylów... lolita, grunge, gothic, punk, sportowy. Trudno zgadnąć. Czasem widzą ją w trochę za dużej bluzie z uszami misia, innym razem w skórzanej kurtce i krótkim top'ie. Czasem słodki styl lolity, a następnego z odsłoniętym brzuchem i w skórzanych spodenkach. Bywa skałą, bez uczuć i twardą, lecz nigdy taka nie jest. Jest zbyt wrażliwa i doskonale o tym wie. Żal jej każdego, więc woli by nikt nie w u korzystał jej słabości. Nigdy nie obraziła nikogo - nie wytyka innym wad, gdyż wie, że ona także je posiada, próbuje dostrzec w człowieku dobro, ocenia ludzi nie zważając na wygląd, lecz charakter, zawsze doszukuje się drugiego dna - człowiek rani bo sam został zraniony, lub próbuje tego uniknąć. Gdy ją poznasz, możesz pomyśleć, że jest obojętna i nie przejmuje się niczym, a tak naprawdę próbuje zatuszować fakt, że przejmuje się życiem za bardzo. Teraz możesz zauważyć jej uśmiech bądź śmiech. Pomyśl jak ty mógłbyś się czuć, wracając ze szkoły. Zastając pusty dom i kartę "dziś mam do później" . A więc? Rodziców brak, a także rodzeństwa nie ma. Sprząta, gotuje i choć na chwilę próbuje zapomnieć... o strasznej rzeczywistości.
Nie oceniajcie ludzi. Każdy może okazać się inny. Nawet agresja ma swoje przyczyny. Spójrzcie w głąb, lub doszukujcie się szczegółów. Czasem będzie to ulubiony zegarek lub naszyjnik. Spróbujcie zrozumieć kogoś, przed ocenieniem go. Żyjąc w dobie mobilności, pomijamy szczegóły, które były wcześniej wytycznymi. Każdy z nas ma swoją historię. Usiądź i posłuchaj. Może babcia opowie ci czasy młodości, czasem ktoś się z tobą przywita, lecz ty możesz go nie kojarzyć. Może i wy przedstawicie swoje historie...
Komentarze (18)
Bardzo dobry tekst. Jeden z lepszych One shotów, które czytałam podczas tego challengu. świetnie poradziłaś sobie z zadaniem. Naprawdę świetnie, mądrze i pouczająco. Przepłynęłam przez tekst z nieziemską harmonią, rewelacyjny klimat. Przy tym poruszyłaś bardzo ważną kwestię, oceny drugiego człowieka. Niestety ona zawsze z nami będzie. Tak to już jest, ludzie przedwcześnie oceniają, to przykre. Najważniejsze, by kiedyś mogli zmienić zdanie o danej osobie. Hmm, dając "swój przykład", ze "swojego życia" - czy to wydarzyło się u Ciebie naprawdę? Jeżeli tak, to pogratuluj siostrze. Najgorsze jest to, gdy tracimy w innych oparcie. Wtedy niestety nasza wiara w siebie maleje, a do tego nie można dopuścić. Wow, poprzestawiać kości... Hmm... Okropnie to brzmi. Dobrze, że u mnie skończyło się tylko na szpagacie, bo nie chciałabym mieć problemu z kośćmi. No ale, wracając do tematu. Jestem pod wrażeniem. 5
"Wspomnij co wczoraj" - przecinek przed "co".
"3 dni temu zdjaknozowano raka" - zdiagnozowano.
"To co zrobicie" - przecinek przed "co".
"okazała się być ciężarem" - myślę, że "być" jest tutaj zbędne.
"Mądra, o 3 lata siostra" - myślę, że przed "o 3 lata" powinno być "starsza".
"Wakacyjna praca.., ale wracając do domu" - zbędny przecinek.
"próbuje tego uniknąć - ." - zaplątał się dywiz.
"Może i wy przectwicie swoje historie..." - przedstawicie.
Popieram Cię! Zawsze mnie denerwuje, gdy ludzie wiecznie oceniają innych - po tym co robią, jak wyglądają. Przecież to nie nasza sprawa, każdy może robić to, na co ma ochotę (oczywiście w pewnych granicach, bo gdzie kończy się moja wolność, tam zaczyna się Twoja itd.). Poza tym jesteśmy tylko ludźmi, a skoro tak, to kim jest człowiek, by mieć prawo do oceniania innego człowieka? I dlaczego ludzie oceniający innych często zabraniają osobą ocenianym oceniać i ich (tutaj nieco zamotałam zdanie, wybacz)? Przekaz trafia do mnie w 100%.
Przyszła wojowniczka część 6
to się cieszę, że tak mówisz
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania